Site icon Ostatnia Tawerna

Turpistyczne arcydzieło – recenzja komiksu „Foligatto”

Dziwny i nietypowy komiks pod tytułem Foligatto stworzył nieznany scenarzysta i doceniony rysownik Nicolas de Crécy, który ma w swoim dorobku między innymi Visę tranzytową. Czy owa opowieść rozgrywająca się w groteskowym Eccenihilo może podbić serca miłośników komiksów?

Karnawał lekiem na zło świata

Foligatto zaczyna się od nietypowej sceny. Ot służba z kości szczurów tworzy harfę. Zaraz potem dochodzi do walki kogutów (dosłownie), w czasie której jeden z obstawiających rzuca nożem w wygrywającego ptaka. I za to traci głowę… z którą potem ucieka przed policją pałującą wszystkich hazardzistów. Cóż można rzecz, ten początek, to po prostu coś pięknego. A potem zaczyna się główna fabuła, czyli opowieść o Ministrze Prawa i Porządku, który, aby skończyć z przestępczością i agresją w mieście Eccenihilo organizuje karnawał. Gwiazdą tego wydarzenia ma być tytułowa gwiazda operowa. Żeby nie zdradzać za dużo, mogę tylko powiedzieć, że dalej jest jeszcze dziwniej i bardziej groteskowo. Bohaterowie wyglądają paskudnie, zachowują się irracjonalnie, szokują, a przez to intrygują. Po przeczytaniu tego komiksu nie jestem pewien czy w pełni zrozumiałem sens tej opowieści, ale wiem na pewno, że obcowałem z czymś nietypowym i niesamowitym. To było jedno z moich ciekawszych doświadczeń komiksowych!

Pochwała brzydoty

Foligatto przede wszystkim zwraca uwagę swoją nietypową, niezwykłą, oryginalną oprawą graficzną. Groteska, karykatura, brzydota – to wszystko można znaleźć na każdym kadrze. I każda ta scena to małe dzieło sztuki. To jest coś przecudnego, zwłaszcza gdy dorzuci się do tego fantazyjne stroje bohaterów. Zauroczyła mnie kreska Nicolasa de Crécy’a już od pierwszej strony. Rysownik dba o każdy detal, a na szczególną uwagę zasługują bohaterowie, a zwłaszcza ich paskudne mordy. Nie chciałbym żadnego z nich oglądać na żywo, ale w komiksie jak najbardziej, bo brzydota również zasługuje na pochwałę. Przecudnie prezentuje się też architektura paskudnego Eccenihilo. Niestety czytałem ten komiks w wersji elektronicznej i przez to nie miałem możliwości aż tak zachwycać się każdym kadrem. Tym bardziej że Nagle Comics wydało tę pozycję w powiększonym formacie. I bardzo słusznie, bo dzieło Nicolasa de Crécy’a na to zasługuje. W tomie nie zamieszczono żadnych dodatków, więc ciężko mi wypowiedzieć się na temat jakości wydania.

Czy warto obejrzeć występ kastrata Foligatto?

Foligatto jest bardziej nietypowym, niesamowitym doświadczeniem niż komiksową opowieścią. Po przeczytaniu tego dzieła miałem wrażenie, że fabuła była kwestią drugorzędną. Ważniejsze było wkroczenie do Eccenihilo i kroczenie po fantazyjnych ulicach tego paskudnego miasta, aby obserwować jeszcze bardziej groteskowych bohaterów. Nie jest to na pewno pozycja dla każdego, ale jak ktoś szuka nietypowej i oryginalnej powieści graficznej, to Foligatto będzie strzałem w dziesiątkę. Na pewno warto zapoznać się z tą pozycją ze względu na oprawę graficzną, bo to istne arcydzieło.


Nasza ocena: 8,1/10

Pod względem graficznym Foligatto to absolutna perełka.



Fabuła: 7,5/10
Bohaterowie: 7,5/10
Oprawa graficzna: 9,5/10
Exit mobile version