Site icon Ostatnia Tawerna

Trzytysiącletnia Amazonka w tym roku obchodzi okrągłą rocznicę – 80-lat postaci Wonder Woman

W ostatnich latach superbohaterowie ze stajni DC kończą drugą 18-stkę. W tym roku przyszedł czas na 80 lat wspaniałej kobiety. Wonder Woman to jedyna w swoim rodzaju heroina komiksowa, która nie jedno jeszcze zdziała.

Słowa wstępu

Wonder Woman zadebiutowała w All Star Comics nr 8 z 1941 roku. Postać ta została stworzona przez Williama Moultona Marstona, który wyobraził ją sobie jako idealną przywódczynię pełną miłości i typ kobiety, która powinien rządzić światem dzięki sile Supermana, atrakcyjności oraz uosobieniu dobra i piękna kobiet. Komiksy ze wspaniałą kobietą był wydawane przez DC Comics przez cały cykl, z wyjątkiem krótkiej przerwy w 1986 roku.

Tworząc ją w odpowiedzi na popularność ówczesnych superbohaterów płci męskiej (Superman, Batman, Kapitan Ameryka), Marston miał nadzieję, że jego bohaterka zainspiruje małe dzieci – zarówno dziewczęta, jak i chłopców, choć była nieco bardziej skierowana do tej pierwszej grupy – do zostania liderami oraz do zmieniania świata, który stanął w obliczu tragedii II wojny światowej.

Wonder Woman jest postrzegana jako ikona feministki, choć jej wygląd jest równie godny uwagi. Jej czerwono-biało-niebieski garnitur ozdobiony gwiazdami jest jednym z najbardziej uderzających elementów jej wyglądu – choć jej uroda nie umniejsza jej siły. Jest również jednym z najbardziej znanych kostiumów w komiksach wszechczasów, będącym też symbolem swoistego oddania Diany wobec Ameryki. Słynny strój obejmuje rękawice Atlasa, które zwiększają siłę noszącego dziesięciokrotnie – czasami sprawiają one kłopoty Dianie, jeśli chodzi o kontrolowanie nagłego wzrostu siły. Kolejnym elementem jej kostiumu jest broń, czyli Lasso Prawdy, które zmusza ludzi do mówienia prawdy; potrafi przywrócić wspomnienia; pozbywać się lub stwarzać iluzje tym, których trzyma; uleczyć z szaleństwa i chronić bliskich przed magicznymi atakami. Samo lasso było wzorowane na wariografie, którego współtwórcą był również ojciec Wonder Woman, czyli William Moulton Marston.

Żródło: https://thanley.files.wordpress.com/

Krótka historia wydawnicza

Po debiucie w All Star Comics nr 8 Wonder Woman pojawiła się na okładce Sensation Comics nr 1 w 1942 roku. Jej oryginalna historia ukazuje nam, jak Diana opuszcza swój dom na rajskiej wyspie po katastrofie amerykańskiego pilota, Steve’a Trevora, który ląduje na Temiskirze. Wonder Woman jako wybranka wśród swoich sióstr ma za zadanie eskortować Trevora do domu i następnie stać się ambasadorem wartości Amazonek w świecie zamieszkanym przez mężczyzn.

Będąc w Ameryce, Wonder Woman spotyka pielęgniarkę wojskową, która chce wyjechać do Ameryki Południowej, ale nie może tego zrobić z powodu problemów finansowych. Ponieważ pielęgniarka i Wonder Woman wyglądają identycznie, postanawiają zmienić tożsamość, a Wonder Woman zajmuje stanowisko pielęgniarki w szpitalu, w którym został przyjęty Steve Trevor. Pielęgniarka ujawnia, że ma na imię Diana Princess i tak powstaje tajna tożsamość Wonder Woman jako pielęgniarki wojskowej. Szybko osiąga stopień porucznika wywiadu wojskowego – stanowisko rzadko w tamtym czasie zajmowane przez kobiety. W tym tak zwanym złotym wieku komiksu Diana z pewnością była zainteresowana walką z przestępczością, ale realizowała także bardziej stereotypowe pragnienia kobiet, starając się o małżeństwo ze Stevem Trevorem.

W kolejnym etapie, czyli srebrnej erze komiksu, Wonder Woman oddaje swoje moce i tytuł matce, aby pozostać w „męskim świecie”. Chociaż nie ma już tytułu Wonder Woman, trenuje pod okiem niewidomego mentora sztuk walki i powraca do walki z przestępczością. W epoce brązowej powróciły moce i kostium Diany. Również w tym samym czasie realizuje się pragnienie Diany i wraz ze Stevem stają się małżeństwem.

Gdy Wonder Woman wkraczała w nowoczesność, jej historia uległa głębszej zmianie. Wonder Woman wcieliła się w rolę emisariuszki i pani ambasadora Temiskiry, której misją było zaprowadzenie pokoju na świecie. W odróżnieniu od metod stosowanych przez jej męskich odpowiedników, Batmana i Supermana, Diana była gotowa użyć zabójczej siły, gdy uznała to za konieczne. Inną godną uwagi zmianą w tej epoce było to, że małżeństwo Diany ze Stevem Trevorem zostało usunięte z jej historii, a on został przedstawiony jako znacznie starszy mężczyzna niż oryginalnie.

We wrześniu 2011 roku DC Comics zrestartowało całą linię wydawniczą. Historie o wspaniałej kobiecie pisane przez Briana Azzarello kompletnie zmieniły jej historię. O tym będziecie mogli przeczytać niżej, choć o jednym szczególe warto wspomnieć – Diana staje się ukochaną Supermana, a Trevor schodzi na dalszy plan. Na szczęście w 2016 wszystko wraca do normy.

Źródło: https://www.budsartbooks.com/

Od splendoru do zatracenia

Superbohaterowie – szczególnie tak długoletni, jak Wonder Woman – są z natury zmienni. Zmieniają się i dopasowują do czasu, w którym się znajdują i do każdego artysty, którego zadaniem jest ożywienie ich. To, co odróżnia Wonder Woman od jej rówieśników w trójcy DC, to fakt, że jej pochodzenie było tak często zmieniane, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch dekad, że żadna wersja nie miała szansy się utrzymać. Jednak w rzeczywistości jest kilka kluczowych aspektów, które pozostały, odkąd Marston stworzył ją w 1941 roku. Diana jest księżniczką z odosobnionego, kobiecego raju na greckiej wyspie, znanego obecnie jako Temiskira. Jest córką królowej Hipolity i została uformowana z gliny bądź jak twierdzą ostatnie komiksy, została spłodzona z romansu Zeusa i Hipolity. Amazonki to matriarchalne społeczeństwo, które miało nieść przesłanie pokoju dla świata, ale odizolowały się od jego brutalności, tworząc społeczeństwo bogate w kulturę, znacznie bardziej zaawansowane niż nasze, przesiąknięte magią i siostrzeństwem. Kiedy kapitan Steve Trevor rozbija się na rajskiej wyspie, odbywa się turniej, którego celem jest podjęcie decyzji, kto zwróci go do świata mężczyzn. Diana wygrywa i wyrusza, by nieść przesłanie pokoju ze swojego świata, stając się bohaterem, którego znamy jako Wonder Woman. Ten origin story znacznie różni się od jej rówieśników z DC, ze względu na brak tragedii (która w przypadku kobiet zwykle sprowadza się do seksualnej przemocy, chyba że za tragedię uznamy opuszczenie rodzinnego domu). W ten sposób pochodzenie Wonder Woman jest zwykle wyśmiewane za to, że jest zbyt dziwne, zbyt nudne i brakuje mu jakieś głębi, jak w przypadku Supermana czy Batmana.

Kiedy w roku 1947 roku umarł Marston, w 1947 roku wydawało się, że DC Comics nie ma pojęcia co zrobić z Wonder Woman. Podczas gdy jej pochodzenie pozostało bez zmian, nikt nie miał pomysłu na jej dalsze przygody. Próbowano ukazywać Dianę i Amazonki jako drogowskazy w zimnowojennym świecie, jako znaki nadziei. Innym razem dzielne plemię kobiet padało ofiarą niepokojących feministycznych stereotypów. Przez lata Wonder Woman została pozbawiona swoich mocy, zamieniła się w super-szpiega i porzuciła heroizm, aby poślubić Steve’a Trevora. Najbardziej niepokojące jest to, że pisarze zmusili ją do zostania wojownikiem, ponieważ jest to łatwiejszy punkt sprzedaży, jednakże zapomniano o jej genezie i jej prawdziwej misji. Zdecydowanie najbardziej godna pożałowania i dramatyczna zmiana w jej historii jest zakorzeniona w jej ponownym uruchomieniu z 2011 roku, w którym ostatecznie staje się postacią, która jest przeciwieństwem wszystkiego, co reprezentuje Wonder Woman. Zostaje następcą Aresa, czyli Bogiem Wojny, a to przecież kochanek Afrodyty przez lata stanowił jej śmiertelnego wroga. Czemu twórcy nie pozwolili Dianie zastąpić Ateny – bogini wojny sprawiedliwej? Czyżby nie znali mitologii, czy też chcieli na siłę zmaskulinizować Dianę? Na szczęście nie wszyscy odchodzili od George Pérez i Greg Rucka, nieco ją zaktualizowali, wciąż opierając się na feministycznym etosie postaci. To ci, którzy przez lata zasadniczo zmienili to, kim jest jej postać.

Źródło: https://experiencethewonder.com/

Ikona feminizmu

Ze względu na to, że jest tak nieodłącznie związana z ruchem feministycznym, Wonder Woman jest często obciążona koniecznością reprezentowania wszystkich aspektów kobiecości w sposób, jakiego nie zrobiły inne superbohaterki, takie jak Czarna Wdowa, Storm czy Kapitan Marvel. Na początku swojej historii Wonder Woman niosła echo ruchu sufrażystek i feminizmu pierwszej fali. Sposób, w jaki jej mity odzwierciedlały toczące się debaty na temat kobiecości, skłaniały do refleksji społeczeństwo USA.

Gdy magazyn Ms. zadebiutował w 1972 roku, to Wonder Woman pojawiła się na jego okładce. Zrobiła to ponownie z okazji 40. rocznicy, przypominając, jak bardzo ruch feministyczny i sama postać ewoluowały. Jednym z najbardziej fascynujących aspektów po wydaniu Wonder Woman jest krytyka, zarówno pozytywna, jak i negatywna, która ukazuje wyjątkowe obciążenie, jakie bohaterka napotyka w związku z oczekiwaniami feministycznymi. Jej polityka jest tak zapieczętowana w jej pochodzeniu, że oczekuje się, że będzie uosobieniem wszystkich feministycznych idei dla wszystkich kobiet. W całej swojej historii Wonder Woman była albo zbyt feministyczna, albo niewystarczająco feministyczna. Żadna postać i mity nigdy nie miały sprostać tak surowym oczekiwaniom czytelników. Wonder Woman oferuje to, czego nie potrafi żaden inny superbohater: zasadniczo kobiecą fantazję i myślenie. Zamknij oczy i wyobraź sobie wyspę ze wspaniałymi widokami, na której zróżnicowana grupa inteligentnych, silnych kobiet stworzyła znacznie bardziej zaawansowane społeczeństwo. Żadnych mężczyzn. Żadnego seksizmu. Żaden kapitalistyczny ciężar nie pozostawia na pastwę losu bezbronnych kobiet.

Choć run autorstwa Azzarello jest chwalony w pewnych kręgach, to wydaje się, że robią to tylko ludzie, którzy chcą, aby była kimś, kim nie jest – czyli typową bohaterką, którą bardziej, niż cokolwiek innego definiuje brutalność. Azzarello nie jest zainteresowany postacią i ukazuje brak empatii wobec kobiecego świata, co widać na samych kartach komiksu. W siódmym numerze swojej serii Diana dowiaduje się, że tak naprawdę nie była zrobiona z gliny, ale swoją moc otrzymuje od mężczyzny: jest półboginią córką Zeusa. Amazonki nie są potężnymi nieśmiertelnymi, ale w rzeczywistości uprawiają seks z marynarzami, aby utrzymać swoje szeregi i sprzedać Hefajstosowi męskie dzieci za broń. To wymazuje feministyczną naturę pochodzenia Wonder Woman i spłaszcza fascynującą nietuzinkowość tej postaci, zmieniając ją w rodzaj bogini wojowników, ale i seksistowski symbol z całkiem nieźle zarysowanym biustem i pośladkami. Zabieg Azzarello trwał jednakże tylko trzy lata, a postać odzyskała szacunek, na jaki zasługuje, dzięki Gregowi Rucce oraz Nicolasowi Scottowi i Liamowi Sharpowi, którzy w tym miesiącu zakończyli przygodę z postacią. W najnowszej linii DC, Rebirth, Wonder Woman szczęśliwie powróciła do glinianego pochodzenia, a Amazonki są teraz złożoną, kochającą pokój społecznością, która oczarowuje publiczność od pokoleń.

Dokąd zmierza Wonder Woman?

Istnieje pewny duży kadr, który ukazuje konfrontacje Wonder Woman z jej własnym pochodzeniem z pierwszego numeru historii Kłamstwa autorstwa Grega Rucki. W nim Wonder Woman ma na sobie wersję swojego stroju, która pojawia się w historiach Azzarello. Po zwróceniu na siebie lassa prawdy w nadziei, że nada swojemu życiu sens, dowiaduje się, że została oszukana co do pochodzenia jej poprzedniego restartu. Ten wybór jest meta-komentarzem do zmian, z którymi miała do czynienia Diana, szczególnie podczas prac Azzarello. Rozwścieczona kobieta rozbija lustro przed sobą. Odłamki szkła błyszczą obrazami z całej jej historii – ścięcie głowy Meduzy, walka z Cheetah, całowanie Supermana.

Pomimo, różnych przygód i różnych zmian, czasem mniej radykalnych lub bardziej, Wonder Woman wciąż jest zarówno bohaterką, ikoną feminizmu oraz kobietą, o której po nocach śnią mężczyźni, jakim nie przeszkadza, że ktoś może im dorównywać. Co z tego, że kiedyś krępowano wspaniałą kobietę, skoro nie pozy, ani nie wygląd świadczą o naszym „ja”, ale nasze czyny. I choć film z 2017 próbował pokazać, że Diana, będąc córką Zeusa, jest samodzielną osobą, niezwiązana i nieokreślana w świecie mężczyzn przez swoje pochodzenie, to chyba dobrze, jeśli twórcy wrócą do korzeni. A może wreszcie jakaś autorka zabierze się za kreowanie serii? Kto wie, czas pokaże w najbliższych 80 latach.

Exit mobile version