Tina pracuje jako celniczka na przystani promowej. Jej życie jest poukładane i pozornie nic zaskakującego nie powinno się wydarzyć. Jeden dzień, jeden mężczyzna zmieniają jednak jej rzeczywistość na zawsze. Bohaterowie wspólnie z widzami przekraczają jedną z granic „normalności”.
Niesztampowa rola kobieca
Największym problemem, z którym musi zmierzyć się Tina, jest ona sama. Kobieta nie jest fizycznie atrakcyjna, o czym sama otwarcie mówi. Postrzega siebie jako osobę odmienną ze względu na wiele aspektów: urodę, seksualność, cechy charakteru. Fizyczność uniemożliwia jej nawiązanie poprawnych kontaktów z ludźmi wokół. Tina nie ma ani przyjaciół, ani rodziny. Nie mieszka sama, jednak ta relacja może zostać zaliczona do grona toksycznych. Każdy dzień kobiety wygląda podobnie. Przez większość czasu pracuje ona na przystani promowej, wykonuje swoje obowiązki zgodnie z oczekiwaniami. Dodatkowo, w pracy jest doceniana ze względu na swoje ponadnaturalne zdolności. Potrafi wyczuwać w ludziach zło, smutek i zdradę. Rutynę dnia codziennego przerywa spotkanie z mężczyzną, który przypomina kobiecie, że nie jest ona zwykłym człowiekiem i być może nie powinna już tego dłużej ukrywać.
http://kinoelektronik.pl/2019/02/20/granica-przedpremiera-1902/
Tik-tak, a czas leci
Największym marzeniem Tiny jest posiadanie potomstwa. Jest ona jednak świadoma tego, że nigdy nie będzie mogła się spełnić w roli matki ze względu na genetycznego psikusa. Jej kobiecość nie jest tak oczywista, jak widz mógłby się spodziewać na początku filmu. Ułomna genetyka kobiety wiąże się z jej nieatrakcyjną aparycją. Tina jest niska, ma zniszczoną twarz, skołtunione włosy i kilka(naście) kilogramów ponad normę. To jednak nie dyskwalifikuje jej jako człowieka. Ona – podobnie jak otaczający ją ludzie – chce kochać i być kochaną. Vora, którego kobieta poznaje na przystani promowej, budzi w Tinie uczucia, z których istnienia bohaterka nie zdawała sobie sprawy. Piękno życia, które się w niej budzi, nie umiera już nigdy. Wspólne doświadczanie rzeczywistości stanowi pierwszy krok ku lepszemu, acz nieprzewidywalnemu.
Prostota i piękno
Film nie charakteryzuje się dużą ilością pięknych przestrzeni. Owszem, las stanowi niezwykłe tło dla zawiłej historii bohaterów, jednak niektórym może nie wystarczyć. Współczesny widz oczekuje dużo więcej od filmów, które ogląda w kinie. Monotonne przemieszczanie się bohaterów w obrębie kilku miejsc może nużyć nawet najbardziej wytrwałego widza. Bohaterowie, których poznajemy, potrzebują zrobić porządek w swoim życiu. Należy przyznać, że aktorzy wybrani do ról Tiny i Vory zrozumieli ideę filmu i dobrze wcielili się w scenariuszowych bohaterów. Ich gra jest przekonywująca i pozostaje jasnym punktem na tle wspomnianych monotonnych obrazów przyrody. Warto zauważyć, że Granica pojawiła się w lutym niemal wyłącznie w kinach studyjnych. Te ośrodki kultury filmowej charakteryzują się nieco innym sposobem funkcjonowania aniżeli bardziej popularne kina. Klimatyczna sala OKF-u sprawiła, że widzowie mogli w pełni współuczestniczyć w losach bohaterów.
http://kk24.pl/granica-na-ekranie-dyskusyjnego-klubu-filmowego-w-kinie-chemik/
Jesteśmy na granicy
Film został zaklasyfikowany jako horror ze względu na czynniki ponadnaturalne, które są elementami fabuły. Oglądając Granicę, nie należy jednak oczekiwać momentów strasznych, zamiast tego niektóre sceny są odpychające albo… śmieszne. Istotna jest również interpretacja wspomnianego filmu przez widza. Jeśli otworzy się on na pomysł reżysera, efekt końcowy może zostać osiągnięty: Granica zostanie uznana za sukces. Z drugiej strony, przedstawiona fabuła może zasiać w nas ziarenko niepokoju ze względu na swoją zawiłość. Jeżeli nie jesteśmy gotowi na coś nowego, niesztampowego, może lepiej spróbować wybrać jakąś inną propozycję na wieczór z ukochanym.
Nasza ocena: 6,7/10
Granica to przygoda nie dla wszystkich. Nie powinniśmy jednak zniechęcać się do tego filmu już na samym początku.Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa wizualna: 5/10
Oprawa dźwiękowa: 6/10