Site icon Ostatnia Tawerna

Sześciu uciekinierów – recenzja komiksu „Runaways Tom 1”

Zawsze zdawałem sobie sprawę z tego, że istnieją Runaways, jednak nigdy nie byłem nimi specjalnie zainteresowany. Cieszę się  że miałem okazję poznać początki tej kompletnie nieznanej mi historii. 

Nasi rodzice to superłotry!!!

Nasi bohaterowie to szóstka, z pozoru zwykłych nastolatków. Mądry Alex, maniak gier komputerowych, mroczna Nico, blondynka Karolina, której pochodzenie nie jest do końca jasne, Chase będący typem kapitana szkolnej drużyny, outsiderka Gertrude posiadająca telepatyczną więź z dinozaurem i wreszcie najmłodsza Molly, która skrywa w sobie potężną moc. Rodzice dzieciaków co roku organizują specjalny zjazd, na którym załatwiają swoje sprawy, a nastolatki spędzają czas razem. W końcu ich ciekawość bierze górę i nasi bohaterowie postanawiają sprawdzić, co takiego ich rodziciele robią na tych spotkaniach. Z przerażeniem odkrywają, że nie omawiają na nich swoich strategii charytatywnych, jak im się do tej pory wydawało. Chodzi o coś znacznie gorszego. Na ich oczach rodzice mordują niewinną dziewczynę. Po dojściu do wniosku, że ich rodziciele są tymi złymi, postanawiają uciec. 

Coś dla młodszego odbiorcy

Runaways Tom 1 jest zbiorem pierwszych osiemnastu zeszytów serii z roku 2003. Oficjalnie skierowana do młodszego odbiorcy, jednak napisana w taki sposób, że nawet starsi fani komiksów znajdą w niej coś dla siebie. Od razu muszę się przyznać, że nie przypadły mi do gustu rysunki poczynione przez MiAdriana Alphony i Taheshiego Myazawe charakteryzujące się dość prostym stylem. Jednak kolorystyka całego komiksu sprawiła, że przestałem całkowicie zwracać uwagę na niedociągnięcia. Uwagę przyciągają dobrze poprowadzony scenariusz, świetne dialogi oraz zwroty akcji. Tom 1 przede wszystkim stawia na ekspozycje bohaterów i zawiązaniem akcji, przypominającą wręcz kryminalną intrygę z udziałem policji i tajnych stowarzyszeń. Postacie nigdy nie są jednowymiarowe i widać, że odpowiedzialny za historię Brian K. Vaughan stara się zaskakiwać czytelnika. Wydaje się też dobrze czuć w klimatach młodzieżowych, oddając w sposób wiarygodny targające bohaterami emocje. Dostajemy wiarygodny obraz grupy nastolatków stawiających pierwsze kroki ku dorosłemu życiu, co w przypadku zaistniałych okoliczności (rodzice okazali się łotrami i wszyscy chcą ich dopaść) nie może być łatwe. 

Podsumowanie 

Jeśli nigdy nie słyszeliście o Runaways, wiedzcie, że nie byliście jedyni. Pozycja zdecydowanie nie jest skierowana dla tych, którzy w komiksach szukają wielkich bitew z podbijającymi światy złoczyńcami i dobrze im znanych bohaterów. To pozycja dla szukających dobrej historii i postaci, które naprawdę można polubić. Jest świetnym przykładem na to, jak wykorzystać oryginalny pomysł i ubrać go w szaty komiksu o superbohaterach, w sposób posiadający potencjał przyciągnięcia kogoś, kto nie jest fanem tego gatunku. 

 

Nasza ocena: 8/10

Runaways Tom 1 stanowi świetne wprowadzenie dla nowych bohaterów w uniwersum Marvela. Dajcie się zaskoczyć historii tych sześciu uciekinierów.

Fabuła: 8/10
Oprawa graficzna: 8/10
Wydanie: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Exit mobile version