Site icon Ostatnia Tawerna

Superzłoczyńca od małego – recenzja filmu „Minionki: Wejście Gru”

Słynnego złoczyńcę Gru zna już cały świat z innych odsłon przygód małych, żółtych stworków. Jakie były początki lidera minionków w świecie, w którym musi bić się o status największego złoczyńcy? To wszystko można zobaczyć w nowej animacji studia Illumination Entertainment pt. Minionki: Wejście Gru.

Początki

Każdy jakoś zaczynał. W dzieciństwie marzyliśmy, by zostać nauczycielami, strażakami, policjantami albo lekarzami, ale Gru był wyjątkowy. Od zawsze chciał zostać złoczyńcą. Minionki: Wejście Gru pozwala nam przyjrzeć się bliżej historii tego genialnego i niesfornego bohatera. Produkcja wpisuje się w trend poznawania początków okrutnych postaci, ale ponadto zdecydowanie się wyróżnia.

Minionki też potrafią dać do myślenia

W tej części Minionków śledzimy Gru, gdy był jeszcze dzieckiem i próbował dostać się do pewnej organizacji, w której byli jego ulubieni złoczyńcy. Oczywiście na drodze do sukcesu pojawiły się komplikacje i boss minionków wplątał się w szaloną intrygę. Warto mieć na uwadze, że fabuła skupia się na Gru, a jego mali, żółci pomocnicy są nieco na drugim planie, co tworzy idealny balans. Otóż Minionki: Wejście Gru perfekcyjnie łączy elementy komediowe z głębokim przesłaniem animacji. To, co przytrafia się głównemu bohaterowi, daje do myślenia, momentami jest także nieco przygnębiające. Z drugiej strony są minionki, które jak zawsze swoim oryginalnym sposobem bycia potrafią rozbawić – humor jest na pewno odpowiedni dla młodziutkich widzów, ale również i dorosły będzie miał okazję się pośmiać. Twórcy nie tylko wielokrotnie puszczają oczko do tych pełnoletnich, ale dobrą zabawę zapewniają też wszelkie nawiązania oraz muzyka z lat 80.

Kadr z filmu „Minionki: Wejście Gru”

Animacja również zasługuje na pochwałę

Estetycznie Minionki: Wejście Gru jest zdecydowanie przyjemna dla oka. Animacja jest wykonana w estetyczny sposób, charakterystyczne elementy postaci zostały zachowane. Oprawa muzyczna też nadaje filmowi przyjemnego klimatu i dobrze do niego pasuje.

Wejście Gru to seans obowiązkowy

Na przestrzeni lat spotkałam się z wieloma opiniami na temat żółtych stworków. Są widzowie uwielbiający minionki, ale są też tacy, którzy uznają je za irytujące. Według mnie ta produkcja spodoba się obu grupom, ponieważ nie chodzi w niej tylko o minionki, a o cały rozwój postaci Gru. Film warto zobaczyć nawet po to, aby poprawić sobie dzień i się pośmiać – mnie do łez rozbawiła scena z samolotem. Minionki: Wejście Gru to produkcja, której nie radzę przegapić.

Na film Minionki: Wejście Gru zapraszamy do sieci kin Cinema City!

Nasza ocena: 8,7/10

Gru i minionki to interesująca historia, która pozwoli poznać lepiej komiczną, ale też równie intrygującą przeszłość „Mini-bossa”.

Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa wizualna: 9/10
Oprawa dźwiękowa: 9/10
Exit mobile version