„To zabawne, że zegarek w grze pokazuje wszystko poza godziną”, „na końcu jaskini znalazłem… gó…!”, „przerost grafiki nad treścią”. Łatwo znaleźć różnorodne, negatywne opinie o nowej produkcji Bethesdy.
Można też łatwo znaleźć oczywiście pozytywne opinie. Jednak pozytywne recenzje od growych dziennikarzy i tak obarczone są ciężkim „ale”. Problemów gra ma tak dużo, że ciężko wybrać największy. Dlatego przygotowaliśmy dla was kompilację błędów gry, które zgłaszali recenzenci i gracze w ciągu ostatnich tygodni.
Wieści od graczy z Reddita mamy kilka – postać gracza lubi patrzeć w lewo lub w prawo do końca gry. Nie wpływa to na gameplay, ale oglądanie postaci od tyłu musi być dziwne. Jednego gracza przez trzydzieści godzin goniła malutka asteroida. Gracze narzekają na brak radia w grze, brak pojazdów na wielu planetach, nieintuicyjne menu. Zwierzątka potykają się o własne nogi i spadają z górki na pazurki, łamiąc sobie kręgosłupki. Jest tego trochę, najpopularniejsze posty z reddita Starfield to w zasadzie wielka galeria problemów gry.
Recenzenci też lubią się pośmiać z chłamu. Po wpisaniu w Youtube frazy „Starfield”, trzy pierwsze filmy które zobaczyłem miały miniaturki z napisami: „Nie kupuje tej gry”, „Bethesda is Dead” oraz „Dobre po pięćdziesięciu godzinach”. Słuchając ich opinii usłyszeć można podobne zarzuty co graczy, co prawda lepiej sformułowane i bardziej ogólne, ale widać że gracze nie wyssali sobie tych problemów z palca. Jednak recenzenci uważają, że gra jest wolna od bugów i to jest największa różnica między opiniami graczy a opiniami dziennikarzy.
Są też dobre recenzje, nie dajcie się zwieść tendencyjnemu artykułowi – jest ich dużo, a gra pewnie zbiera baty także za poprzednie produkcje Bethesdy, jakby recenzenci jeszcze nie skończyli pluć na ostatniego Fallouta i uznali, że Starfield ma wady więc nadaje się do oplucia. Jednak jeżeli patrzeć na ilość sprzedanych kopii, to gra radzi sobie dość dobrze – jest to piąta największa premiera tego roku. Czy wynika to z co prawda negatywnego, ale jednak szerokiego marketingu który dał grze internet, czy z wysokiej ceny gry? A może gra jest po prostu dobra, a krytycy oszaleli? Tego nie wiemy.
Wygląda na to, że gra odbierana jest inaczej przez każdego zależnie od tego, w jakie gry grał wcześniej, jakie ma oczekiwania i co ceni w grach najbardziej. Ciężko jest jednoznacznie ocenić, czy ta gra jest dobra czy zła, a opinie recenzentów nie są nawet spolaryzowane – są losowe. Jedni chwalą tę grę za eksplorację, podczas gdy inni na eksplorację najbardziej plują. Gdzie leży prawda? Ciężko o drugą grę otoczoną tak gęstą burzą informacyjną.