Spider-Mani… assemble! – recenzja gry planszowej „Marvel United: Spider-Geddon”

Seria Marvel United doczekała się kolejnego pudełka. Tym razem do walki stanie drużyna Spider-Manów.

Wydawnictwo Portal Games jest konsekwentne w swoich decyzjach. Gdy podejmuje się sprowadzenia do Polski gry, która jest początkiem serii i stale się rozrasta, nie porzuca projektu z powodu obaw o sprzedaż, ale zapewnia fanom kolejne godziny zabawy. Tak właśnie jest z Marvel United. Po podstawce dostaliśmy kilka samodzielnych dodatków, co oznacza, że mogą być traktowane zarówno jako osobna gra, jak i jako rozszerzenie.

Przygotowanie komponentów nie zajmuje dużo czasu. Po wybraniu swoich bohaterów bierzemy ich planszetki, figurki oraz talie. Na tym etapie dobrze jest zapoznać się z naszą postacią, bo każda ma jakieś inne atuty.

Na środku stołu kładziemy plan misji, standardowe karty misji oraz planszetkę wybranego łotra z żetonami życia, na której odwrocie mogą znajdować się dodatkowe kroki niezbędne podczas rozkładania gry.

Wokół powyższych komponentów rozkładamy losowo dobrane lokacje, tworząc okrąg. Następnie kierujemy się wskazówkami, które się na nich znajdują, aby je przygotować. Pod każdą z nich wsuwamy kartę zagrożenia łotra i ponownie wykonujemy wskazane na niej czynności.

W dowolnej lokacji umieszczamy figurkę łotra, a obok jego talię. W przeciwległej lokalizacji ustawiamy naszych bohaterów, dobieramy trzy karty na rękę z naszego stosu i możemy zaczynać rozgrywkę.

Rundy polegają na układaniu osi fabuły i zawsze zaczynają się od tury łotra. Bierzemy wierzchnią kartę z jego stosu i wykładamy na stole, rozpatrując ją od góry do dołu. Następnie gracze po kolei rozgrywają swoje tury — dobierają kartę, zagrywają jedną z ręki, układając ją po prawej stronie ostatnio położonej i rozpatrując jej akcje, i sprawdzają efekt lokacji, na której skończyli swój ruch. Karta łotra jest wykładana po trzech kartach bohaterów, a po wykonaniu pierwszej misji – po dwóch.

Podczas gry bohaterowie i łotr przemieszczają się po okręgu, zadają obrażenia i korzystają ze swoich mocy. Gracze wygrywają, jeśli pozbędą się wszystkich żetonów życia łotra lub po zrealizowaniu heroicznego celu opisanego na planszetce łotra. Natomiast jeśli którakolwiek talia się lub zostaną spełnione warunki spisku łotra, przegrywają.

W serii Marvel United podoba mi się wykorzystywanie symboli z poprzedniej karty bohatera. Zmusza to graczy do współpracy i ustalania, co opłaca się zagrać i w jakiej kolejności. Jeśli nie mamy karty z symbolem ruchu, a chcemy się przemieścić, możemy poprosić gracza przed nami o wyłożenie karty z odpowiednią ikoną.

Lubię styl, w którym wykonano grafiki i figurki. Trochę dziecięco-komiksowe, przez co urocze i zachęcające młodszych graczy do sięgnięcia po pudełko.

Zasady są dosyć proste, więc jest to dobra propozycja dla młodych fanów Marvela. Tym razem dostaliśmy Spider-Manów, ale jak wspomniałam wcześniej, mamy cały szereg pudełek z innymi bohaterami, które można łączyć. Dzięki temu każdy znajdzie taką figurkę, z którą się identyfikuje i gra od razu staje się bardziej klimatyczna.