Ciężkie jest życie poszukiwaczy przygód, zwłaszcza gdy w brzuchu burczy, a potwory nie znają litości. Ale hej, od czego jest kreatywność? Może by tak zacząć jeść to, co się pokonuje?
Niezwykłe połączenie fantasy i kulinariów
Dungeon Meshi. Lochy i smakołyki to nowa manga na naszym rynku, która w unikalny sposób łączy elementy klasycznego fantasy z tematyką kulinarną. Autorka, Ryoko Kui, przedstawia nam świat pełen potworów i tajemniczych lochów, w którym bohaterowie muszą polegać na swej pomysłowości, by przetrwać. Historia rozpoczyna się od dramatycznej walki z czerwonym smokiem, podczas której siostra głównego bohatera, Laiosa, zostaje pożarta przez bestię. Zdeterminowany by ją ocalić przed strawieniem, Laios wraz z towarzyszami postanawia wrócić do lochu mimo braku odpowiedniego zaopatrzenia. Aby przetrwać, decydują się na dość niekonwencjonalną opcję – spożywanie napotkanych potworów.
Barwna drużyna poszukiwaczy przygód
Historię poznajemy dzięki odważnej ekipie bohaterów. Laios wojownik z niezdrową fascynacją do jedzenia potworów, przewodzi grupie. Towarzyszy mu Marcille, elficka czarodziejka, początkowo sceptycznie nastawiona do nietypowych składników oraz Chilchuck, pół-niziołek specjalizujący się w rozbrajaniu pułapek. W trakcie podróży dołącza do nich Senshi, doświadczony krasnoludzki wojownik i jak się okazuje, również ekspert kulinarny, który od lat bada sposoby przyrządzania potworów. Interakcje między postaciami są źródłem licznych humorystycznych sytuacji, a ich różnorodne osobowości dodają głębi fabule.
Bardzo ciekawy świat i trochę przepisów kulinarnych
Ryoko Kui z niezwykłą dbałością przedstawia zarówno świat, jak i procesy kulinarne. Każdy rozdział mangi zawiera szczegółowe opisy i ilustracje potworów oraz sposobów ich przyrządzania. Czytelnicy mogą dowiedzieć się, jak przygotować potrawy z takich stworzeń jak szlam, mandragora czy bazyliszek. Autorka skupia się nie tylko na aspektach kulinarnych, ale także na biologii potworów, co dodaje realizmu i głębi światu przedstawionemu. Styl artystyczny mangi jest przejrzysty i szczegółowy, co pozwala łatwo zanurzyć się w fabule.
Co jest tyłem a co przodem bazyliszka?
Mimo niebezpieczeństw czyhających w lochach, Dungeon Meshi charakteryzuje się lekkim i humorystycznym tonem. Autorka zręcznie balansuje między akcją a komedią, wplatając zabawne dialogi i sytuacje wynikające z nietypowych kulinarnych wyborów bohaterów. Reakcje postaci, zwłaszcza Marcille, na propozycje spożywania kolejnych potworów, dostarczają czytelnikom wielu powodów do śmiechu.
Podsumowując, pierwszy tom Dungeon Meshi. Lochy i smakołyki to świeże i oryginalne podejście do gatunku fantasy. Połączenie przygody z kulinariami, barwne postacie oraz humor sprawiają, że manga ta wyróżnia się na tle innych tytułów. Dla miłośników nietypowych historii i smakowitych opowieści jest to pozycja obowiązkowa. Ja z pewnością sięgnę po kolejne tomy.
Nasza ocena: 9/10
Wybitnie dobrze zapowiadający się tytuł, który wciąga od pierwszych stron.Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 9/10