Sam Raimi, jeden z naszych ulubionych reżyserów, właśnie dziś obchodzi swoje święto. Musiał urodzić się chyba z kamerą w ręku, bo już jego pierwszy film pełnometrażowy odniósł wielki sukces.
Kilkoro znajomych jedzie do opuszczonego domku w górach(oczywiście). Dookoła nic, tylko las. Chcą się dobrze bawić, ale to nie będzie dla nich miły czas… Oj, nie. Ten film bawi za to widzów, teraz nawet bardziej niż w latach 80. Z biegiem czasu nabrał takiej patyny jak niektóre stare meble, wiecie… trochę nadjedzone przez korniki, ale ładne, poza tym są w rodzinie już od dawna i wszyscy je lubimy.
Raimi już w wieku 22 lat stworzył horror, który opisuję wyżej, czyli Martwe zło. Film ten doczekał się potem sequeli, kilku gier i statusu „kultowości”.
Rodzina twierdzi, że mały Sam prawie od chwili swojego urodzenia 23 października 1959 chciał kręcić filmy. I to nie byle jakie. Interesowała go groza, horror, zjawiska nadprzyrodzone i tym podobne rzeczy. Takich zainteresowań raczej nie spotyka się u dzieci. Ale Sam Raimi jest wyjątkowy. Doskonale wiedział od samego początku, co chce robić w życiu. Już w 1979 założył firmę producencką Renaissance Pictures. Prawie wszystko, czego się dotknie, zmienia w złoto dlatego, że daje widzom „diamenty”, czyli dobre i ciekawe filmy.
Wystarczy wspomnieć takie produkcje, jak Darkman (1990), thriller Prosty plan (1998), horrory The Gift (2000), Wrota do piekieł (2009), film fantasy Oz: wielki i potężny (2013). Sukcesem okazały się też trzy części Spidermana (2002-07). Na rok 2022 zaplanowana jest premiera Doctor Strange in the Multiverse of Madness.
Sam Raimi jest też utalentowanym scenarzystą (np. Spiderman 3) i producentem. Czasem pojawia się też w rolach (bardzo) epizodycznych.Jako producent przyłożył rękę do seriali takich jak ten o Xenie, wojowniczej księżniczce i o Herkulesie.
Jest oddanym fanem grupy komików działających od lat 20. do 70., i nawiązania do nich uważny fan dostrzeże w niektórych filmach Raimiego. Inne „smaczki” to żółty samochód z 1973 Oldsmobile Delta 88 widoczny w bardzo wielu jego filmach. Znakiem rozpoznawczym jego filmów jest groza połączona z humorem. Ma swój charakterystyczny sposób prowadzenia kamery, z częstymi zbliżeniami na twarz.
Podoba mi się, kiedy mogę naprawdę wykorzystać swoją wyobraźnię i być aktywnym uczestnikiem budowy potwora i zwykle jest to w świecie nadprzyrodzonym lub fantastycznym, dlatego takie historie o demonach i nadprzyrodzonym uroku przemawiają do mnie.A może naprawdę interesuje mnie ten temat.
Czego można życzyć Samowi Raimiemu? Chyba tylko odpowiedniego budżetu, aby mógł zrealizować wszystkie swoje innowatorskie pomysły. Jak sądzicie?