Site icon Ostatnia Tawerna

Rozrywka w starym stylu – recenzja animacji „Batman kontra Dwie Twarze”

Już patrząc na okładkę recenzowanej animacji, wiedziałam, że czeka mnie sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa. Klasyczna kreska i oryginalny dubbing przekładają się na wysoką jakość filmu. Przy czym ostrzegam, to produkt dla prawdziwych fanów Batmana!

Złota era

Dziś, ze względu na uwspółcześnienie sposobu rysowania postaci, Batman wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Jednakże twórcy animacji Batman kontra Dwie Twarze zdecydowali się na powrót do jednego z najbardziej ikonicznych wizerunków, gdzie Mroczny Rycerz ma narysowane na kostiumie… brwi (tak, dobrze widzicie).

Ponadto scenarzyści poprawili nieco niedociągnięcia serialu Batman (1966), czyniąc Dwie Twarze głównym przeciwnikiem Człowieka Nietoperza. Czy wiedzieliście, że postać jednego z najważniejszych i najgroźniejszych przeciwników obrońcy Gotham ani razu nie pojawiła się we wspomnianej w tym akapicie produkcji telewizyjnej?

Kadr z animacji „Batman kontra Dwie Twarze”

Głosu udzielili…

Bardzo dziwi mnie fakt, że na pudełku polskiego wydania umieszczono informację o tym, że Dwóm Twarzom głos podkłada William Shatner. Zdecydowanie ważniejszą informacją jest fakt, iż w niniejszej animacji Adam West po raz ostatni dubbinguje Batmana.

Dubbing w animacji Batman kontra Dwie Twarze to kwestia kontrowersyjna. Dlaczego? Przede wszystkim plusem okazuje się fakt, iż wykorzystano oryginalną serialową obsadę. Jednak z drugiej strony bohaterowie animacji są młodzi, a wyraźnie słychać, że głosu udzielają im osoby starsze. Choć może nie powinnam się czepiać, skoro nawet scenariusz i dialogi, ze względu na stylizowanie na lata sześćdziesiąte, brzmią nieco staroświecko, przez co całość świetnie ze sobą współgra.

Kadr z animacji „Batman kontra Dwie Twarze”

Orzeł czy reszka?

Multimilioner i najpopularniejszy kawaler w Gotham, Bruce Wayne, i prokurator okręgowy, Harvey Dent, byli przyjaciółmi. Niestety wszystko się zmieniło, gdy nie udał się eksperyment z maszyną do usuwania zła z umysłów zbirów przebywających w Azylu Arkham. Dent uległ wówczas wypadkowi i został przemieniony w cierpiącego na rozdwojenie jaźni kryminalistę – Dwie Twarze. By stanąć naprzeciw przestępcy jak równy z równym, Bruce musi przywdziać kostium Batmana. Na szczęście nie działa sam, ponieważ przy jego boku niezmiennie trwa Robin.

Podsumowanie

Batman kontra Dwie Twarze to bardzo lekka produkcja, która zachwyci zagorzałych fanów Człowieka Nietoperza. Klasyczny dubbing, obrazkowe onomatopeje pojawiające się podczas zadawania ciosów oraz kreska nawiązująca do tej z Batmana z 1966 roku wywołają uśmiech u każdego pasjonata. Jeśli nie widziałeś oryginalnego serialu, może przekonasz się do niego po obejrzeniu niniejszej animacji. Ja bawiłam się świetnie! Przecież Batman nie zawsze musi być mroczny i do bólu poważny.

Nasza ocena: 9,5/10

Batman kontra Dwie Twarze to świetna rozrywka dla wszystkich fanów Mrocznego Rycerza! Jeśli gustujecie w starym serialu z 1966 roku, musicie obejrzeć tę animację!



Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 10/10
Oprawa wizualna: 10/10
Oprawa dźwiękowa: 10/10
Exit mobile version