Ridley Scott nie odpuści sobie Obcego. Ma zamiar nakręcić kolejną część i nie straszny mu jest kiepski odbiór poprzedniej części. Wierzy w serie, jak we własne dziecko.
Ridley Scott nie osiada na laurach. Obcy: Przymierze nie zarobił tyle, ile było przewidywane. Nie zraziło jednak to reżysera, który się nie waha i nadal chce zakończyć to, co rozpoczął Prometeusz. I nawet teraz, podczas ponownego kręcenia Wszystkich pieniędzy świata, cały czas wspomina o Obcym.
Podczas wywiadu dla EW, Scott powiedział co ma nadzieję zawrzeć w następnej części:
Tak, mamy zamiar zrobić następną część. Myślę, że to co musimy zrobić, to odsunąć na bok rzeczy związane z obcym. Ludzie mówią: Potrzebujesz więcej rzeczy o obcym, więcej pociągłych oraz naciągniętych twarzy. Więcej pęknięć klatek piersiowych. Więc dałem dużo z tego w Przymierzu i idealnie tam pasowało. Ale myślę, że jeśli macie przyjść na następną część, potrzebujecie czegoś więcej, a my potrzebujemy innego rozwiązania, które będzie bardziej interesujące. Myślę, że Al staje się coraz bardziej niebezpieczna, a przez to interesująca.
Pod koniec Obcego: Przymierze, David wyruszył na planetę znaną jako Origae-6 z embrionami paru Face Hugger. Prawdopodobnie po to, aby zapoczątkować powstanie nowego świata i zostać w nim Bogiem.
