Site icon Ostatnia Tawerna

[RETROGRANIE] Trzy gry o przygodach Sknerusa McKwacza – „DuckTales”

Na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku, kiedy powstawała jakaś serialowa animacja skierowana głównie do dzieci, obok niej zaraz pojawiały się komiksy, książki lub gry wideo. Tak było i w przypadku Kaczych opowieści. Dwa lata po premierze pierwszego sezonu serialu w 1989 roku firma Capom wydała grę na Nintendo Entertainment System i Game Boya. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.

Serial Pingwin na DVD

Ta zręcznościowa platformówka od twórców Mega Mana rozprzestrzeniła się w mgnieniu oka nie tylko na Japonię i USA, ale cały świat i w ten oto sposób dotarła też do Europy w 1990. Natomiast my, Polacy, znamy jej wersję, którą odtwarzano na kopii Famicomu – Pegasusie. Wkrótce tytuł był dostępny także na PC dzięki różnym emulatorom, a ostatnio również posiadacze PS4 i Xbox One mogli zagrać w tę pozycję dzięki wydaniu zbiorczemu gier Disneya z ery 8-bitowej, czyli Disney Afternoon Collection.

DuckTales to tytuł, który jest wierną adaptacją serialu i opowiada nam historię Sknerusa McKwacza (najbogatszej kaczki na świecie), podróżującego po całym globie, aby się wzbogacić. W tym celu kaczor postanawia zdobyć cenny skarb hrabiego Drakuli. Jak się jednak okazuje, sprawa nie jest taka prosta, gdyż przedtem stary sknera musi zdobyć pięć innych rzeczy rozsianych po całym świecie. W ten oto sposób przed graczem stoi zadanie, aby przejść pięć różnych lokacji: Amazonię, Transylwanię, Księżyc, Himalaje i afrykańskie kopalnie. Tymczasem największy rywal Sknerusa, marzący o sławie „najbogatszej kaczki świata”, depcze mu po piętach.

Każda z lokacji jest zbudowana w podobny sposób. Mając do czynienia z grą 2D, czyli dwuwymiarową, możemy jednie chodzić wertykalnie i horyzontalnie – po osi X i po osi Y. W tym przypadku poruszanie się do góry, w dół, prawo lub lewo może zaprowadzić do poszukiwanego skarbu. Po drodze czeka nas jednak walka z przeciwnikami, którzy przemieszczają się w sposób podobny do głównego bohatera, którym sterujemy. Galeria łotrów jest bardzo zróżnicowana – od goryli czy kóz, aż po mumie i kaczych Azteków. Przeciwników tych można pokonać w prosty sposób – tworząc z laski Sknerusa drążek do skakania, a następnie wskakując takiemu delikwentowi na głowę. Czasem istnieje też możliwości, że laska posłuży nam za kij golfowy. W taki oto sposób uderzymy jakiś kamień, tak aby ten trafił we wroga. Na końcu każdej planszy czeka ostatnie zadanie – potyczka z bossem, który jest wytrzymalszy od zwykłych przeciwników rozsianych po planszy i mający sposobność poruszania się na ukos, co dostarcza sporego utrudnienia. Po drodze będzie nam dane zbierać także rozmaite skarby, jak chociażby różnokolorowe diamenty zamieniane później na dolary, czy szeroki wachlarz przysmaków, jak słodycze regenerujące nasze zdrowie.

Sukces gry był na tyle ogromny, że postanowiono stworzyć kontynuację W 1993 roku ukazały się na NES-ie i Game Boyu DuckTales 2 (także obecnie możemy ogrywać produkt na PC, Xbox One i PS4 dzięki popołudniowej kolekcji Disneya). Druga część pod względem rozwiązania fabularnego jest taka sama jak poprzednia, z tą różnicą, że zamiast zbierania skarbów musimy odszukać rozsiane kawałki mapy prowadzące nas do skarbu ojca Sknerusa – Fergusona McKwacza. Oczywiście w ślad za nami podąża również Granit Forsant. W czasie wędrówki przyjdzie nam odwiedzić wodospad Niagara, piracki statek w Trójkącie Bermudzkim, Mu – zaginiony kontynent, Egipt i Szkocję. Nowość, która pojawia się w serii, to gadżety Diodaka. Sprzęt najsłynniejszego wynalazcy z Kaczogrodu pozwala nam pokonywać różne etapy, tam gdzie wydawałoby się to niemożliwe. Technologicznych innowacji nie jest za dużo (bo raptem trzy), jednakże są na stałe dodane do schowka będącego głównym elementem ekwipunku bohatera już od początku rozgrywki.

W 2013 roku fani doczekali się odświeżonej wersji w 2,5 D, wydanej na platformę Microsoft Windows, PS3, Xbox 360 (aktualnie jest dostępna w ramach wstecznej kompatybilności na Xbox One) oraz Wii U. W DuckTales Remastered otrzymaliśmy pierwszą część gry w nowej oprawie graficznej, gdzie poziomy występują w trójwymiarze, natomiast obrazki postaci w 2D. Pozycja ta doczekał się też kilku nowości, jak: level zerowy w skarbcu McKwacza, pomieszczenie biurowe (w którym możemy wybrać żądany poziom), szansa na zanurkowanie w monetach oraz alternatywne zakończenie.

Widać, że twórcy dbali o rozwój serii. W pierwszych dwóch tytułach chcieli umieścić jakieś mini questy, jak choćby ratowanie siostrzeńców. Najwidoczniej ograniczenia techniczne tamtych czasów spowodowały, że zadania i tak musieliśmy wykonać, bowiem były integralną częścią historii, która na swój sposób miała charakter liniowy. Jedynie możliwość przechodzenia w wybranej przez nas kolejności poziomów dawała nam zapomnieć choć na chwilę o liniowości.

Jeśli miałbym kiedykolwiek wrócić do jakiegoś starszego tytułu, to z całą pewnością wybrałbym przygody disneyowskich kaczek. Fabuła bazująca na serialu wywołuje pewną nostalgię związaną z czasami mojego dzieciństwa, natomiast trudność sterowania na miarę najlepszych pozycji zręcznościowych wciąż budzi u mnie podziw i sprawia, że odkrywam ten tytuł za każdym razem prawie na nowo.

Exit mobile version