Site icon Ostatnia Tawerna

Recenzja „Inhumans” nie pozostawia złudzeń. Czy wyszło aż tak tragicznie?

Już od pierwszych zdjęć i zwiastunów można było wątpić w sukces tego serialu. Nawet gdy kilka dni temu ukazał się nowy zwiastun, to… bardziej rozczarowywał niż przekonywał, chociaż pełen był scen akcji. Pierwsza pełna recenzja, którą przygotował IGN, potwierdza obawy wielu fanów.

Serial Marvela zadebiutuje już jutro w kinach IMAX, możemy zatem spodziewać się kolejnych recenzji. Wiele wskazuje na to, że będą w podobnym tonie.

To może brzmieć, jak Gra o tron w wersji MCU, na pewno ma taki potencjał – ze swoją monarchią superbohaterów i walką o władzę – ale serial jest rozczarowaniem w każdym aspekcie. Kostiumy i charakteryzacja wyglądają, jakby grupka znajomych zdecydowała się przygotować cosplay Inhumans na dzień przed Comic-conem. Pałac królewski, główny plan, wygląda jak magazyn i pełen jest mało wyrazistych przestrzeni. Koślawe dialogi brzmią, jak pierwszy szkic scenariusza, a nie dopracowany materiał, którego można spodziewać się po MCU.

Według recenzenta z IGN, dystrybucja w kinach IMAX była strzałem w kolano:

Niestety, wypuszczenie go jako filmu w formacie IMAX tylko szkodzi, zamiast pomagać. Historia nie ma rozmachu, skali i dopracowania by dobrze wykorzystać taki format, i to widać. Wersja IMAX ma być prezentowana jako film, to nadal zawiera streszczenie fabuły w połowie, przez co zastanawiam się, czy montażysta został o tym poinformowany.

A jeżeli chcielibyście (chciałybyście!) zobaczyć tę produkcję ze względu na Iwana Rheona, to też nie mają dobrych wiadomości:

Maximus w wydaniu Iwana Rheona to taki „Loki w wersji light” – zazdrosny, knujący brat Black Bolta, jednak otrzymuje tak podstępne dialogi i kierunek, że jego motywacje stają się z miejsca oczywiste. (Dodatkowo, jest jedna scena, w której nikt nie zwrócił uwagi, że prawdziwy akcent Rheona zaczyna się przebijać.) Te nieliczne sceny akcji wypełnione są nieimponującymi efektami i drętwą choreografią. Nawet Lockjaw, niemożliwie uroczy, wielki, pies teleportujący, nie wystarczy, byście zechcieli obejrzeć kolejny odcinek.

Podsumowanie całości wydaje się być dosyć ostre, IGN wystawiło mu ocenę 4/10:

Serial Inhumans jest zły od początku do końca. Mimo wielkich starań, nie dorównuje innym produkcjom spod znaku Marvela. Nie warto oglądać go w kinie IMAX, nie warto też siadać do niego przed telewizorem.

Seanse kinowe Inhumans rozpoczną się 1 września i potrwają dwa tygodnie. Serial pojawi się w telewizji 29 września. Może do tego czasu – mimo recenzji w tym stylu – zostanie jeszcze ktoś, kto będzie chciał zobaczyć Black Bolta, Medusę i Maximusa na małym ekranie?

Exit mobile version