Jeżeli dotarły do Was informacje, że realizowany jest reboot serialu o kobiecie, która ruszyła zabić bogów greckich, to są już nieaktualne. Stacja NBC właśnie odłożyła te plany na bliżej niesprecyzowaną przyszłość.
Xena: wojownicza księżcznika powstała jako spin-off nowozelandzkiego Herkulesa w późnych latach 90. Co ciekawe, ze swoimi sześcioma sezonami, Xena przetrwała dłużej niż seria z Kevinem Sorbo w roli najsilniejszego z herosów. Jest też częściej i z większym sentymentem wspominana przez fanów.
Pierwsze informacje o ożywieniu serii pojawiły się w 2015 roku, a kilkanaście miesięcy później ogłoszono, że za scenariusz odpowiadał będzie Javier Grillo-Marxuach, który pracował wcześniej przy Zagubionych. Szybko jednak pojawiły się problemy i scenarzysta opuścił projekt. Między innymi to skłoniło NBC do anulowania przygotowań, o czym powiedziała ostatnio Jennifer Salke, kierownik do spraw rozrywki stacji:
Nic się w tej chwili nie dzieje. Obejrzeliśmy pewne materiały, ale uznaliśmy, że nie nadają się już na reboot. Nie powiedziałabym, że on się nigdy nie zdarzy, bo to w końcu kultowy tytuł, ale obecna wersja jest oficjalnie anulowana.
Co prawda scenarzysta nigdy nie podał oficjalnych przyczyn porzucenia projektu, jednak w sieci krążą spekulacje, że stało się tak, bo stacja nie zgodziła się na rozwinięcie historii miłosnej. W oryginalnym serialu przyjaźń między głównymi bohaterkami była przez podteksty brana za romantyczny związek i podobno właśnie na tym chciał skupić się Grillo-Marxuach. Oczywiście, takie teorie mogą być po prostu odzwierciedleniem pobożnych życzeń fandomu, który chętnie zobaczyłby otwarty związek dwóch kobiet w kanonie. Teraz miałoby to większe szanse na powodzenie, niż w 1995 roku.
Niezależnie jednak od przyczyn, nie ma co czekać na nową wersję przygód Xeny.
Źródło: Screenrant