Wydawnictwo Zysk i s-ka zrobiło nam, fanom fantastyki, prawdziwą niespodziankę – jubileuszowe wydanie kultowej książki Autostopem przez Galaktykę Douglasa, zainicjowane dla uczczenia 42. rocznicy pierwszej publikacji Adamsa, to must have na waszej półce!
Dawno temu w odległej Galaktyce…
Młody Ziemianin Artur Dent dowiaduje się pewnego dnia, że jego najbliższy przyjaciel Ford Prefect jest kosmitą. O dziwo nie jest to jedyna niecodzienna informacja! Ziemia znajduje się bowiem na trasie planowanej międzygalaktycznej autostrady, ma więc niedługo zostać zniszczona. Takie zarządzenie odgórne, szanowni Czytelnicy! Dent, niemający jak dotąd o niczym pojęcia, jest zaskoczony, ale Prefect szybko wyjaśnia mu, że informacja o planowanej przebudowie pojawiła się już jakiś czas temu w galaktycznym urzędzie na Alfa Centauri. Niestety Ziemianie nie podjęli próby oprotestowania tego zarządzenia, więc uznano, że wyrazili oni zgodę. Protagonista nie wie jeszcze, że informacje, które uzyskał, na zawsze zmienią jego sposób patrzenia na świat. Nim nadejdzie katastrofa, Prefect decyduje się zabrać przyjaciela w podróż po Galaktyce, która umożliwi im zebranie materiałów do nowej edycji kompendium wszelkiej znanej wiedzy, czyli przewodnika „Autostopem przez Galaktykę”. Czy Arturowi uda się rozwiązać największą zagadkę kosmosu, a następnie odpowiedzieć na odwieczne pytanie o sens życia? I… co będzie z Ziemią?
Odgrzewane kotlety? Niekoniecznie
Jubileuszowe wydanie Autostopem przez Galaktykę to prawdziwa perełka, opus mangum, i to nie tylko dla fanów Douglasa Adamsa. Powieść została wydana w twardej oprawie i wzbogacona ilustracjami wielokrotnie nagradzanego rysownika i autora książek Chrisa Riddella. Już te elementy sprawiają, że Autostopem przez Galaktykę chce się po prostu posiadać. A najlepsze tak naprawdę dopiero przed nami – fabuła powieści Adamsa to bowiem majstersztyk, którego nie można nie znać. Czytając ją, stajemy się jakby pasażerami na gapę – wsiadamy na pokład i zwiedzamy miejsca, poznajemy postaci, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Mimo że minęło wiele lat od debiutu Autostopem przez Galaktykę (słuchowisko – rok 1978, powieść – rok 1979), tj. 42, słownie: czterdzieści dwa (znacząca liczba dla fanów serii!), komediowa fantastyka nadal może się podobać, zwłaszcza że humor sytuacyjny jest wyszukany. Futurystyczne brawa, Adamsie!
Subiektywnie
Pierwszy raz czytałam Autostopem przez Galaktykę parę lat temu. Pamiętam, że książka bardzo mi się wtedy podobała. Dzisiaj mogę powiedzieć, że po latach czyta się ją z jeszcze większym zaangażowaniem. Niektóre momenty przywołały również szczery uśmiech na ustach (monologi Marvina, kreacja dwugłowego Zaphoda Beeblebroxa…). Co istotne, rozwiązania fabularne Adamsa nie tracą na wartości, podobnie zresztą jak twórczość grupy Monty Pythona (często przywoływana w kontekście tej powieści). Tłumaczenie Pawła Wieczorka jest adekwatne do omawianych wątków i naprawdę sprawi Wam wiele frajdy! Podsumowując, wydawnictwo Zysk i s-ka naprawdę napracowało się, żeby nowe wydanie odpowiadało gustom wszystkich fanów sci-fi. Ciekawa jestem, czy w tej serii będziemy mogli zgromadzić również pozostałe części cyklu. Oby, oby.
Nasza ocena: 9,5/10
Klasyka humorystycznego science-fiction!Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 10/10
Styl: 9/10
Korekta i redakcja: 10/10