Lone Sloan to kosmiczny pirat, którego pierwsze przygody francuski autor przedstawił w inspirowanym twórczością Gustave’a Flauberta (tego od Pani Bovary) Salambo. Dziś wszystkie powieści graficzne Philippe’a Druilleta uważane są za arcydzieła sztuki komiksowej.
Gail
Święta Maria od Aniołów to bodaj najgorsze miejsce we wszechświecie, do którego można trafić. Pierwotnie było więzieniem, jednak przez chciwość i korupcję strażnicy przekształcili je w targ niewolników. Osadzeni odzierani są tam z godności oraz odbiera im się nie tylko wolność, ale wręcz tożsamość. Stają się pustymi skorupami, których celem istnienia jest służenie innym. To właśnie tam trafia Lone Sloan kosmiczny pies, człek, przeklęty, naznaczony przez demony[1].
Wkrótce o Świętą Marię od Aniołów stają do walki dwa konkurujące ze sobą imperia, z księciem Merennenem i Imperatorem Shaanem na czele. Oba podmioty wytaczają w tej batalii największe działa, przeprowadzając w przestrzeni kosmicznej widowiskowy pokaz sił. Fakt, że komiks ten tworzony był podczas zimnej wojny przyczynia się do tego, że wzbudza on we mnie skojarzenia z kryzysem kubańskim.
Chaos
Grafiki na planszach tego komiksu są niczym obrazy żywcem wyjęte z koszmarów sennych. Na pierwszych kadrach zostali przedstawieni Błękitni Baronowie, przedstawiciele kasty kolekcjonerów, potwory o wysublimowanym guście, oświecone próżniaki, esteci wciąż niesyci pradawnego złota[2].
Podsumowanie
Komiksy Philippe’a Druilleta przekazują treści głównie za pomocą obrazu. Jednakże jestem zobowiązana przestrzec was, że Chaos to historia wyłącznie dla dorosłych czytelników ze względu na przedstawione na planszach sceny erotyczne. Polecam przygody Lone’a Sloane’a wszystkim koneserom powieści graficznych. Jednak tym, którzy po obrazkowe historie sięgają rzadko, niestety odradzam tę pozycję.
[1] P. Druillet, Lone Sloan. Gail, Warszawa 2018.
[2] P. Druillet, Lone Sloan. Chaos, Warszawa 2018.
Nasza ocena: 6,5/10
Choć dla mnie komiks autorstwa Philippe’a Druilleta był drogą przez mękę, zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że koneserzy obrazkowych opowieści z pewnością się nim zachwycają. Jednak według moich standardów jest on zbyt psychodeliczny, aczkolwiek przepiękny graficznie.Fabuła: 4/10
Bohaterowie: 4/10
Styl: 8/10
Oprawa: 10/10