Site icon Ostatnia Tawerna

Psie nawarstwienie – recenzja gry „Dog Pile”

Bez względu na to, czy jesteście miłośnikami psów czy kotów, Dog Pile (lub Cat Stax) daje Wam okazję, żeby przekonać się do jednych i drugich, jednocześnie budując z nich nietypowe konstrukcje. Choć same zasady gry nie są skomplikowane, to trzeba mieć nosa i psi upór, bo każda kolejna łamigłówka jest coraz bardziej wymagająca.

Geniusz tkwi w prostocie

Dog Pile to na pierwszy rzut oka niepozorna gra, niezawierająca zbyt wielu elementów, przez co okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem! Trzymając w ręku pudełko, nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, ot szczelnie zapakowane miniaturowe pieski i kilkadziesiąt kart. Prosta instrukcja i minimalizm wykonania potwierdzają, że fundamentem gry jest jej idea.

W zestawie znajduje się 48 kart zagadek logicznych o różnych stopniach trudności. Robiąc zadania po kolei, rozpoczynamy od poziomu dla początkujących, później zaawansowany i mistrzowski. Każda układanka ma sprecyzowaną liczbę psich elementów, które warto przygotować i przeliczyć (bowiem jeden pies za dużo lub za mało może przedłużyć nasze intelektualne wysiłki w nieskończoność). Pomimo że czas rozgrywki jest określony jako „dowolny”, niektórzy szybko poczują się w swoim żywiole, dedukując technikę i strategię dysponowania pieskimi szeregami, a dla innych będzie to wyzwanie na nieco dłużej. Niemniej nie ma tutaj jednego poprawnego rozwiązania, każda zagadka może być rozpracowana na wiele sposobów (czasami nawet psim swędem). Jedynym ograniczeniem jest przestrzeń, na której miniaturki muszą się zmieścić.

Twórca gry nie pozostawia nas oczywiście bez rozwiązania. Dla graczy będących na granicy wytrzymałości, nie mających cierpliwości, na odwrocie karty pokazana jest jedna z opcji ułożenia. Nalegam, aby szybko się jednak nie poddawać. Wystarczy odrzucić dotychczasowe schematy i próbować! To nasza własna kreatywność, dedukcja i wytrwałość sprawiają, że Dog Pile dostarcza zabawy i angażuje!

Raj dla perfekcjonisty

Wielość kombinacji i różnorodne elementy przywodzą mi na myśl inną grę – Tetris, w której również układamy klocki. W Dog Pile mamy łącznie aż dwanaście psów, z pomocą których możemy stworzyć rozmaite układy. Zajmują one mniej lub więcej pól w różnych odchyleniach i wysokościach. Z tego względu w każdej łamigłówce jest określona ilość warstw, mogących zająć nasze psie klocki. Na poniższych zdjęciach widzimy wariant jednej, dwóch i trzech warstw. Niekiedy najlepsze jest płaskie ułożenie, innym razem poszczególne psy będą ustawione pionowo – na stojąco, leżąco, bokiem czy do góry nogami. Wiele zależy od samej planszy, która może być nie tylko większa i mniejsza, kwadratowa i prostokątna, ale i tworzy oryginalne siatki z odchyleniami i polami stanowiącymi luki.. Żadna łapka, pyszczek, ani ogonek nie mogą wystawać poza rozkład, nie wolno też zostawiać pustych miejsc.

Już sam opis jasno pokazuje, że mamy do czynienia z grą logiczną, w której jest 48 łamigłówek, a liczba ich wariacji jest naprawdę spora. Na odwrocie karty zawsze mamy rozrysowane rozwiązanie i zauważyłam, że tylko w kilku przypadkach pokryło się ono z moim ułożeniem. Regrywalność plasuje się wysoko, ponieważ rozwikłanie każdej zagadki jest możliwe na kilka sposobów.

Dog Pile, podobnie jak Tetris, mógłby funkcjonować jako gra komputerowa, ale dużo więcej satysfakcji daje własnoręcznie układanie tych niewielkich, kolorowych figurek i zabawa z ich rozstawieniem. Poza tym pieski wyglądają lepiej niż bezpłciowe klocki. Co więcej, dzięki tej wersji zagramy nie tylko w pojedynkę, ale i z wybraną ilością osób. A nawet samemu ustalać, w jaki sposób korzystamy z kart – czy po kolei, losowo, czy na zmianę? Możemy zorganizować turniej na czas i ilość, czy zafundować sobie chillową dogoterapię i w ramach odstresowania ułożyć na wyznaczonych polach małe, kolorowe pieski. Twórcy gry szeroko zarysowali docelowy wiek – od 7 do 99 wiosen.

Terapia antystresowa

Dog Pile to 48 kart zagadek logicznych, które zmuszają nas do wychodzenia poza schemat. Możliwe kombinacje sprawiają, że ciężko poprzestać na kilku turach. Można dobrze bawić się w pojedynkę, jak i we dwójkę, a brak negatywnej interakcji pozwala się odprężyć.

Nasza ocena: 7/10

Terapia antystresowa, raj dla perfekcjonisty, miód na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.

Grywalność: 8/10
Jakość wykonania: 7/10
Regrywalność: 7/10
Exit mobile version