Sony ujawniło wczoraj pad dla generacji konsol. DualSense poza futurystycznym designem może się pochwalić ciekawymi funkcjami.
Wczoraj za pośrednictwem oficjalnego bloga PlayStation poznaliśmy pierwsze szczegóły na temat kontrolera dedykowanego konsoli PS5. DualSense, bo tak nazywa się nowy pad, stanowi rozwinięcie koncepcji DualShocka 4, ale ze znaczącymi zmianami.
Pierwszym co rzuca się w oczy jest nowa paleta kolorystyczna. Miks czerni i bieli wywołał w Internecie niemałe poruszenie i wielu graczom nie podoba się taki projekt. Znając jednak historię obecnej generacji, możemy się spodziewać licznych wersji kolorystycznych nowego pada. Co ciekawe, wyraźnie zmodyfikowano kształt kontrolera. Bryła teraz wyraźnie przypomina akcesorium do Xboxa One. W przeciwieństwie do konkurencji nie zdecydowano się jednak na asymetryczny układ gałek analogowych. W tej kwestii wszystko zostaje po staremu. W innym punkcie znajduje się teraz oświetlenie, co nadaje urządzeniu minimalistyczny wygląd.
Przycisk „Share” został natomiast przemianowany na „Create”. Mają z nim być powiązane bardziej złożone funkcje oprogramowania, pozwalające m.in. na tworzenie lepszych nagrań z gameplayem. Atutem w komunikacji ma być natomiast wbudowany w pad mikrofon. W założeniu pozwoli graczom na bezproblemowe dołączenie do rozgrywek sieciowych, bez potrzeby inwestycji w dodatkowy headset. Nowy kontroler będzie ładowany przez port usb-c. Według zapewnień będzie się cechować długą żywotnością akumulatora. Powtórzone zostały we wpisie także wcześniejsze deklaracje dotyczące spustów pozwalających na regulację siły potrzebnej do pełnego wciśnięcia, a także rozbudowane wibracje, zapewniające np. różne wrażenia w zależności od nawierzchni, po której porusza się samochód.
Według dotychczasowych informacji PS5 ma trafić do sprzedaży pod koniec tego roku.