Site icon Ostatnia Tawerna

Przygody herosów na wyspach Hellady – recenzja RPG „Agon”

Mity greckie to kopalnia niesamowitych historii, które do dzisiaj inspirują twórców gier wideo, filmów czy książek. Czy marzyliście kiedyś o stworzeniu własnego eposu? O pojedynkach z potworami, tytanami, a nawet bogami? System RPG Agon pozwala na to wszystko!

Stwórzmy mity na nowo

Dzięki wydawnictwu Stinger Press ukazała się w Polsce druga już edycja gry fabularnej Agon. Setting autorstwa Johna Harpera i Seana Nittnera przenosi nas do świata mitologii starożytnej Grecji. Powracając z wojny, nasi bohaterowie gubią drogę do domu pośród wysp pełnych mitycznych istot, złoczyńców i niebezpiecznych przeciwników. Herosi stawią czoła przygodom, które czekają na każdej z tych ziem wstrząsanych konfliktami i kaprysami bogów. Gracze będą musieli wykazać się śmiałością, odwagą, walecznością, ale także przebiegłością, aby wyjść cało z licznych opresji i zapisać na kartach mitologii swoją własną historię. Ostatecznym celem gry jest powrót herosów oraz heroin do domów, jednak na ich drodze stoi cała masa wyzwań, które dadzą im sławę lub wieczną hańbę.

Klimat rodem z Xeny

Sam podręcznik jest dość cienką, ale bardzo ładnie wydaną książeczką. Oddaje on dobrze charakter samej gry, która w swoim założeniu ma być prosta i łatwa do opanowania nawet dla początkujących graczy. Zwięzłe reguły pozwalają bardzo szybko przejść do właściwej rozgrywki, za co ogromny plus dla autorów. Oprawa graficzna jest dosyć oszczędna, ale świetnie wkomponowuje się to w klimat Agonu. Wszak operujemy tu tematyką starożytnej Grecji, a ilustracje przywodzą na myśl dzieła antycznych malarzy, które możemy oglądać na wazach i amforach zachowanych do dzisiaj. Autorzy podają też swoje inspiracje do stworzenia gry, które polecają także po to, aby jak najlepiej wczuć się w klimat Agonu. Wśród nich znajdziemy chociażby eposy Homera, serial Xena: Wojownicza księżniczka czy grę Apotheon. Szybko zostają nam przedstawione opisy poszczególnych wysp, które mogą zostać użyte w przygodach herosów. Krótko, zwięźle i na temat.

Szybkonogi Achilles czy może Nieustraszony Hektor?

Bardzo spodobał mi się proces tworzenia własnej postaci. Nie przypomina on dosyć długiego kreowania bohatera rodem z innych systemów RPG – tutaj mamy do czynienia z błyskawicznym, zajmującym około kwadransa działaniem. Każdy heros musi posiadać swoje miano, epitet oraz rodowód. Dzięki temu imiona postaci brzmią jakby żywcem wyjęte z Illiady – chociażby Szybkonogi Filoktet, potomek Aresa. Następnie bohaterowie wybierają swoje domeny, które określają ich skuteczność podczas prób pojawiających się w trakcie gry. Dodatkowo posiadają oni punkty Łaski Bogów, które pomagają herosom lepiej sobie poradzić przy niektórych wyzwaniach. Aby dokończyć kreację swojej postaci należy jeszcze opisać jej wygląd oraz zanotować Więzi. Różnią się one w zależności od tego, czy nasz bohater jest śmiertelnikiem, czy też półbogiem. Błyskawiczny proces owocuje stworzeniem gotowego herosa lub heroiny, w których karcie postaci jest bardzo mało liczb, za to pełno charakteru!

Wybawcy czy może niosący zgubę?

Każda z napotkanych przez herosów na swej drodze wysp to osobna przygoda, która może być częścią dłuższej kampanii. Bohaterowie przybijają do brzegu nowego lądu, poznają panującą tam sytuację (zwykle opłakaną lub bardzo podejrzaną), a następnie rozwiązują problemy lokalnych mieszkańców. Oczywiście jeśli wszystko się uda. Jak to w grach RPG, wszystko może się łatwo posypać, a wtedy herosi opuszczają wyspę w jeszcze gorszym stanie, niż ją zastali. Losy postaci i wyspiarzy często zależą od Prób. Rozstrzygane są one za pomocą kości i testują daną domenę herosów (sztukę i orację, krew i waleczność, rzemiosło i rozum lub duch i stanowczość). Wynikiem zawsze jest sukces lub porażka grupy bohaterów. Następnie przychodzi czas na narrację graczy, którzy – wymieniając swoich bohaterów z użyciem przydomków – opisują swoje działania i wkład w dane wydarzenie. Klimat rodem z antycznych opowieści gwarantowany! Po ostatecznej bitwie przesądzającej o losach danej wyspy przychodzi czas na dalszą podróż. Jest to czas na złożenie ofiar bogom i uzupełnienie inwentarza. Prowadzący grę zapełnia też w tym czasie pola na specjalnej Mapie Gwiazd. Każde z bóstw Olimpu ma na niej swoje miejsce. Jeśli graczom uda się zapełnić konstelację jednego z nich, herosi mogą wreszcie bezpiecznie powrócić do domu.

Wczucie się wymagane do dobrej gry

Czy znalazłem jakiś minus Agonu? Niestety, ale w tej grze niezbędne jest pełne zaangażowanie wszystkich graczy. W tym systemie nie ma wielu reguł i zawiłych mechanik, co zwiększa nacisk na jakość narracji. Jeśli chociaż jeden gracz nie będzie chętny do opisów swoich działań, rozgrywka zwyczajnie będzie na tym traciła. Nie mam tu na myśli niesamowicie bogatych i kwiecistych występów przy okazji każdej akcji postaci. Wystarczy zwykłe zaangażowanie w tworzenie historii, które jednak w przypadku mniej obeznanych graczy jest czasami trudne do osiągnięcia.

Wysp nie powinno zabraknąć

Ja sam, jako miłośnik mitologii greckiej, nie mogłem sobie wymarzyć lepszego settingu do gry RPG. Zwięzły, napisany prostym językiem podręcznik pozwala już po chwili rozpocząć przygodę w roli herosów przemierzających egzotyczne krainy pełne potworów, bogów, wrogich armii i gigantów. Książka została wzbogacona o przykłady wysp, z których każda stanowi oddzielne wyzwanie dla grupy naszych bohaterów. Na ten moment Agon stał się chyba moim ulubionym systemem RPG, a sesje rozgrywane ze znajomymi jeszcze długo mi się nie znudzą. Do gry ukazał się także dodatek – Agon. Dodatkowe wyspy Andrzeja Stója. Autor dostarcza graczom kolejne osiem lądów do eksploracji, czym zapewnia naszym herosom mnóstwo przygód (możliwa jest także samodzielna kreacja kolejnych). Co więcej, to rozszerzenie do podstawowej rozgrywki bardziej skupia się na wojnie, która dała początek wojażom bohaterów.

Exit mobile version