Site icon Ostatnia Tawerna

Przygodo trwaj! – recenzja komiksu „Gwiezdny Zamek” t.2 i t.3

Napięta sytuacja geopolityczna i wynalazek, który może przynieść kres świata, jaki znamy. Czy Serafinowi i jego przyjaciołom uda się zapobiec katastrofie, jaką niewątpliwie byłoby przejęcie eternefu przez Prusaków?

Podbój kosmosu

Na przełomie XIX i XX wieku w niemieckiej myśli politycznej pojawiła się konieczność ekspansji. W tym okresie uważano, iż polityka wyznacza cele strategii, jednak nie powinna ona wpływać na przebieg działań wojennych. W związku z tym marzenia komiksowych Prusaków – a w szczególności Otto von Bismarcka – o podboju kosmosu są jak najbardziej trafne.

Podbój kosmosu, choć Gwiezdny Zamek to przede wszystkim opowieść o przygodach Serafina i jego przyjaciół, w znacznym stopniu skupia się na postaci Ludwika II. Władca został przedstawiony jako melancholijny marzyciel, co zresztą nie mija się z faktyczną opinią na jego temat.

Rycerze Marsa

Ponieważ tytuły komiksów w jasny sposób komunikują, iż protagonistom skutecznie udaje się użyć eternefu, by wyruszyć w międzyplanetarną podróż, z pewnością nie zaspoileruję nikomu komiksu, jeśli napiszę, że nasi bohaterowie dotarli nie tylko na Księżyc, ale też na Marsa. Czy na czerwonej planecie istnieje życie? Czy panują tam warunki sprzyjające człowiekowi? Jak w rzeczywistości wypada czwarta planeta od Słońca w konfrontacji z panującymi w XIX wieku wyobrażeniami na jej temat? Odpowiedzi na powyższe pytania znajdziecie w Rycerzach Marsa.

Nie tego się spodziewałam

Od Gwiezdnego Zamku oczekiwałam przede wszystkim przygody. Co otrzymałam? Nieco melancholijną opowieść wpisującą się jednak w romantycznego ducha epoki, w której Alex Alice osadził akcję komiksu. Jest to zatem spójna opowieść, co niewątpliwie należy uznać za zaletę. Mnie jednak zabrakło w tym wszystkim przysłowiowych fajerwerków. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie akcja się rozkręci – a wiele na to wskazuje.

Na pochwałę zasługuje to, jak Alex Alice osadza przedstawianą opowieść w realiach historycznych, dzięki czemu całość wypada dość wiarygodnie. Choć przyznam szczerze, że demonizowanie Prusaków jest w moim odczuciu całkiem zabawne. 

Grafika na najwyższym poziomie

Podobnie jak w przypadku tomu pierwszego, tak i w dalszych odsłonach serii rysunki są na najwyższym poziomie. Akwarelowe plansze idealnie pasują do scenariusza. Największe wrażenie zdecydowanie robią strony, na których Alex Alice przedstawia przestrzeń kosmiczną i Księżyc. Artystyczne walory Gwiezdnego Zamku sprawiają, że jest to idealny pomysł na prezent nie tylko dla komiksowego wyjadacza, ale też dobra seria, by dopiero zacząć przygodę z powieściami graficznymi.

W drugim i trzecim tomie Gwiezdnego Zamku autor trzyma wysoki poziom, jaki zaprezentował czytelnikom w pierwszym komiksie. Już nie mogę doczekać się kontynuacji!

Nasza ocena: 8,7/10

To zadziwiające, jak wiele radości może przynieść fantastyczna, aczkolwiek mocno zakorzeniona w historii, opowieść o podboju kosmosu.

Fabuła: 8/10
Oprawa graficzna: 10/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version