Five Nights at Freddy’s otrzyma własny film, a Creature Shop ma pomóc przy projektach postaci. Producent Jason Blum podzielił się na Twitterze efektami ciężkiej pracy prowadzonej za kulisami.
Filmowa wersja FNAF musi odpowiednio odwzorować przerażające Animatroniki. W końcu to właśnie one i ich mechaniczny sposób poruszania się odegrały ogromną rolę w grze Scotta Cawthona.
Creature Shop, czyli firma zajmująca się efektami specjalnymi/wizualnymi, podjęła wyzwanie. Pod przewodnictwem Jima Hensona, lalkarza oraz założyciela firmy (a także twórcę m.in. Muppetów), jeden z najbardziej kultowych Animatroników zaczyna nabierać kształtów.
It’s great to be working with Jim Henson’s Creature Shop. Their experience and expertise with animatronics is absolutely killer! @blumhouse pic.twitter.com/T81BguWJ69
— Jason Blum (@jason_blum) August 9, 2022
W związku z wielkimi oczekiwaniami fanów, zarówno producent, studio jak i sam Scott Cawthon chcą „rozsadzić” kina swoją produkcją. Możemy więc liczyć, że adaptacja okaże się równa swojemu pierwowzorowi.
Stworzenie dobrego scenariusza do tej produkcji było prawdziwym wyzwaniem dla wszystkich, łącznie ze mną. Ale jestem zdeterminowany, aby znaleźć odpowiednią historię – powiedział Cawthon. Trzymam się tego, co zawsze mówiłem, albo zrobi się odpowiedni film, albo nie zrobi żadnego filmu. Nienawidzę przesuwać projektu, który już i tak był wielokrotnie opóźniany, ale muszę kierować się moim instynktem. Jeśli to oznacza, że muszę zacząć od nowa dziesiąty raz, to właśnie to zamierzam zrobić. Dobrą rzeczą jest to, że każda kolejna próba jest coraz lepsza. Więc pomimo opóźnień, wszystko zmierza w dobrym kierunku.