Matt Murdock ma nowy pomysł na walkę z przestępczością. Jego realizacja nie będzie jednak łatwa – na drodze staje mu nie kto inny jak Kingpin, jego zagorzały wróg. Czy mimo przeciwności Daredevil zdoła dopiąć swego?
Kim jesteś?
Drugi tom Daredevil. Znowu w czerni kontynuuje wydarzenia z poprzedniej części, ale wprowadza również zupełnie nowe przygody Diabła z Hell’s Kitchen. Na początku cały świat zapomina, że Matt Murdock to Daredevil – tajemnica Purple Mana i jego dzieci odgrywa tutaj kluczową rolę. Później wracamy do prawniczej kariery bohatera, który dąży do wprowadzenia prawa umożliwiającego zamaskowanym superbohaterom składanie zeznań w sądzie. Ma to pomóc w skuteczniejszym skazywaniu przestępców. Następnie pojawia się wątek Blindspota i Dziesięciopalczastego, który prowadzi Daredevila do Azji, gdzie odkrywa tajemnice Kultu Dłoni. Na zakończenie otrzymujemy interesujący plot twist związany z nadchodzącym serialem Daredevil: Born Again, który wkrótce trafi na Disney+.
Wysoki sądzie
Scenarzystą komiksu ponownie jest Charles Soule, co budziło nadzieję na solidną kontynuację. I rzeczywiście – autor dostarcza wciągającą historię, łącząc elementy sensacyjne, obyczajowe i kryminalne. Sprawnie buduje napięcie, stopniowo odsłania tajemnice i prowadzi nas do dynamicznej, brutalnej akcji. Tym razem idzie jednak o krok dalej, rozwijając aspekt prawniczy. Towarzyszymy Murdockowi na sali sądowej, gdzie bierze udział w niejednej rozprawie. Nawet czytelnicy nieobeznani z prawem nie będą się nudzić – procesy są przeplatane wartką akcją, a adwokat wynajęty przez Wilsona Fiska stanowi godnego przeciwnika dla Matta. Pojedynek w sądzie jest niemniej emocjonujący niż starcia Daredevila z Bullseyem. Końcówka tomu, rozgrywająca się w Azji, wprowadza elementy horroru, co z pewnością przypadnie do gustu fanom grozy. Całość jest dopracowana i wyważona – bez niepotrzebnego pośpiechu czy chaosu.
Po swojemu
Pod względem graficznym mam mieszane odczucia. Pierwszy tom wyróżniał się surową, mroczną i szczegółową kreską, w której dominowała czerń, a krwista czerwień pojawiała się w kluczowych scenach, potęgując efekt. Tym razem już od pierwszych stron widać, że nie jest tak dobrze. Zmiana dwóch rysowników nie wyszła serii na dobre.
Najgorzej wypada Alec Morgan – jego rysunki są niedbałe, pozbawione detali, a postacie czasem trudno rozpoznać. Kingpin jest niezwykle charakterystyczny, a mimo to, bez swojej łysiny, można by go pomylić z kimś innym. Foggy Nelson natomiast przypomina własną karykaturę. Lepiej wypada Marc Laming, który dopracował ilustracje i oddał klimat historii, zwłaszcza w surrealistycznych wizjach Murdocka. Goran Sudžuka nieco zawodzi – jego prace są poprawne, ale bardziej kolorowe i utrzymane w stylu typowego superhero, co odbiera komiksowi mroczny charakter. Na szczęście Ron Garney nie zawodzi – w sekwencjach rozgrywających się w Azji wznosi się na jeszcze wyższy poziom, podkreślając horrorowy wydźwięk opowieści.
Z komiksu na ekran
Fani MCU z pewnością śledzili zapowiedzi i zwiastun nadchodzącego serialu Daredevil: Born Again. Przed premierą warto sięgnąć po serię Znowu w czerni, zwłaszcza że już w pierwszym tomie pojawia się Muza – złoczyńca, który zadebiutuje również na ekranie. To doskonała okazja, by poznać go bliżej i porównać komiks z adaptacją. Ważną rolę odgrywa także Wilson Fisk, a zwiastun zdradza, że serial podejmie wątek wyborów na burmistrza Nowego Jorku – jednego z istotnych elementów drugiego tomu.
Zrób to sam!
Jeśli chodzi o wydanie, szkoda, że nie dostaliśmy krótkiego streszczenia poprzednich wydarzeń. Kilka zdań w zupełności by wystarczyło, by ponownie wprowadzić czytelnika w historię. Zamiast tego otrzymaliśmy ogólny zarys postaci Daredevila, którą przecież wszyscy doskonale znamy.
Na plus zdecydowanie warto zaliczyć jeden z dodatków. Oprócz standardowego zbioru alternatywnych okładek znajdziemy tu także poradnik „Jak narysować Daredevila w sześciu łatwych krokach”, autorstwa Chipa Zdarsky’ego. Zdradzę, że osoby, które nigdy nie rysowały, raczej nie nauczą się tego dzięki tym wskazówkom. To raczej zabawna wstawka – sam rysownik zaznacza, że należy traktować ją w formie żartu. I faktycznie, mnie rozbawiło!
Ciąg dalszy nastąpi!
Daredevil. Znowu w czerni, tom 2, to solidna kontynuacja, która rozwija zarówno wątki superbohaterskie, jak i prawnicze, oferując dynamiczną akcję, intrygujące procesy sądowe i elementy grozy. Chociaż znajomość pierwszego tomu nie jest absolutnie konieczna, zdecydowanie pomaga lepiej zrozumieć finał tej części. Komiks cierpi nieco przez nierówną oprawę graficzną, ale fabularnie dostarcza satysfakcjonującej i dobrze poprowadzonej historii. Zapowiedziano już trzeci tom, na który czekam z nadzieją, że utrzyma poziom dwóch poprzednich. Jeśli jesteście fanami Daredevila – warto sięgnąć po tę serię!
Nasza ocena: 7,7/10
Jest kilka uwag, ale ogólnie poziom utrzymany. Oby tak dalej!
Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 8,5/10
Oprawa graficzna: 6,5/10
Wydanie: 7/10