Poważnie rysowane komiksy z ironicznym wydźwiękiem – recenzja komiksu „Toppi. Kolekcja. Tom 1: Zaczarowany świat”

Jeśli szukacie nietuzinkowego tytułu, który potrafi zaskoczyć i równocześnie zachwycić, prace Sergio Toppiego nadadzą się do tego idealnie.

W momencie, gdy sięgałam po tom pierwszy prac włoskiego grafika Sergio Toppiego, nie wiedziałam nic o owym twórcy, a tytułem zainteresowałam się wyłącznie przez grafiki udostępnione w zapowiedziach wydawcy. Niesamowity styl – nazywany sekwencyjnym – zachwycił mnie już na pojedynczych stronach, a gdy w trakcie lektury doszła do niego niesamowicie pomysłowa fabuła, poczułam się zachwycona swoim wyborem.

Po prostu wow!

Komiksy Toppiego są nieporównywalne z niczym, co wcześniej czytałam. Ten wybitny twórca wypracował unikalny styl, który zachwyca nie tylko czytelników, lecz również współczesnych autorów. Przy pomocy czarnych linii artysta doskonale oddaje ludzi i ich emocje, architekturę, faunę i florę. Trochę tutaj realizmu, a jednocześnie niektóre ze scen wyglądają na przerysowane, a nawet karykaturalne. Do tego dochodzi niesamowite cieniowanie i nietypowe kadry. Nie jest to zdecydowanie rodzaj rysunku, w którym zakochają się wszyscy, jednak równocześnie nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł go nie docenić. Poziom detali oraz magiczność świata przedstawionego są prawdziwą ucztą dla oczu.

Witajcie w nowej bajce

Tom pierwszy, czyli Zaczarowany Świat, doskonale oddaje swoim tytułem, czego można się spodziewać po lekturze. Miejscem akcji jest bowiem świat pozornie normalny, jednak połączony z elementami mityczno-magicznymi. Samodzielne, krótkie opowieści zawarte w publikacji są z jednej strony przejmujące, z drugiej zabawne. W trakcie lektury dane jest nam dostrzec zarówno ich ironiczny wydźwięk, jak i poczuć rozdzierające serca tęsknoty poszczególnych postaci. Wydarzenia, o których czytamy, są i przerażające, i przyjemne, a dodatkowo często również alegoryczne. Nie podejmę się nawet próby opisywania poszczególnych historii, ponieważ mogę je swoimi streszczeniami wyłącznie zepsuć, a to właśnie element zaskoczenia i nieoczywistości w nich zachwyca mnie równie mocno, co strona graficzna.

Można się zakochać

Gdy myślę sobie o wyższej literaturze, przychodzi mi do głowy cała masa różnych klasyków. W przypadku komiksów do teraz nie wymieniłabym nikogo, gdyż jak sobie uświadomiłam czytam głównie bardzo współczesnych twórców. Toppi to zdecydowanie autor godny poznania oraz posiadanego uznania. Nieporównywalny z czymkolwiek innym, unikatowy i najzwyczajniej zachwycający. Pozostaje być wyłącznie wdzięcznym wydawnictwu Lost in Time za podejmowanie się publikacji takich uczt wyobraźni.