Site icon Ostatnia Tawerna

Pomieszanie z poplątaniem, ale jakie zabawne! – recenzja mangi „Rumik World”

Kosmici wszczepiający bomby zwykłemu roznosicielowi gazet, tajni agenci o supermocach oraz niezwykły związek oparty na kłótniach to tylko kilka z tematów mangowych historii zawartych w pierwszym tomie Rumik World. Jeśli lubicie czytać krótkie, ale równocześnie zabawne opowieści, z pewnością publikacja ta przypadnie Wam do gustu.

Wydawnictwo mangowe JPF postanowiło rozpieścić swoich fanów pięknymi wydaniami kilku tytułów autorstwa Rumiko Takahashi.  Ta sławna i wyróżniona kilkoma nagrodami rysowniczka ma na swoim koncie takie mangi, jak: Ranma ½, Inuyasha czy też Urusei Yatsura, które to sprzedały się w kilkudziesięciu milionach egzemplarzy i z pewnością znana jest sporej części fanów japońskiej kultury.

Przednia zabawa

Pierwszy tom Rumik World to 10 wybranych krótkich historii. Każda opowiada o innych bohaterach, więc otrzymujemy bardzo urozmaicony zbiór postaci. Pierwsza przygoda opowiada nam o roznosicielu gazet, który wplątany zostaje w kosmiczną rozgrywkę pomiędzy obcymi przybyszami pozaziemskimi, dziwnymi stworami wodnymi oraz samymi ludźmi. Każda z zaangażowanych nacji ma swoje cele i plany do zrealizowania, jednak nie biorą one pod uwagę jednego faktu – człowiek, którego chcą użyć jako swego narzędzia, naprawdę chce roznieść gazety do swoich klientów.

Opowieść druga to z jednej strony nawiązanie do wydarzeń z historii Japonii – fali głodu wywołanej w 1783 roku skutkami wybuchu wulkanu Asama, z drugiej poruszenie ważnego tematu, jakim jest myśl o zasobach. Fabuła przedstawiona jest bardzo humorystycznie, jednak pod przykrywką żartobliwych zachowań i tekstów Takahashi sięga po istotną dla ludzi kwestię (tym bardziej teraz, gdy zmagamy się z problemem zmian klimatycznych).

Wszystko złoto, co się święci opowiada o chciwym małżeństwie, którzy są w stanie posunąć się do wszystkiego (nawet wywołania pradawnych bóstw), by tylko otrzymać szczęście – rozumiane przez nich jako dobra materialne. Wydarzenia w tej mandze są z jednej strony komiczne i abstrakcyjne, z drugiej trochę straszne, ponieważ głównym poszkodowanym jest syn wspomnianej pary.

Jeśli jesteście fanami szpiegowskich klimatów, to pięć kolejnych opowieści pt. Dust spurt, traktujący o dwójce nietypowych agentów, zdecydowanie się Wam spodoba. Tamuro Gomi i Yura Enjoji to członkowie Hinomaru-CIA (japońskiej grupy wywiadowczej) posiadający nadnaturalne umiejętności. Mocą mężczyzny jest teleportacja (jednak wyłącznie ze śmieci w śmieci), mocą kobiety zaś super siła (i bardzo wybuchowy charakter). Ich zadanie to ochrona Japonii i docelowo świata przed tajną złą organizacją Perfekton. Dzieje się w tych pięciu przygodach wiele, gdyż obie strony mają spore problemy z organizacją oraz doborem czy to broni, czy też lokacji do ukrywania się. Szykujcie się więc nie na skrupulatnie obmyślone intrygi, a rasową komedię omyłek.

Ostatnie dwie historie są mniej skomplikowane niż te, które je poprzedzają, ale nadal bardzo angażują. Biznes nie z tego świata opowiada o tym, jak klub szkolny próbuje zarobić na wywoływaniu duchów, a Małżonkowie pokazują, że w dobrym związku para powinna przede wszystkim reagować na swoje potrzeby.

Świetnie narysowane, świetnie wydane

Te 288 stron z mangami Takahashi to bardzo rozrywkowa lektura. Autorka ma bogatą wyobraźnię, niebanalne poczucie humoru, sprawnie operuje żartem sytuacyjnym, a dzięki odpowiedniemu tłumaczeniu całość obfituje także w bardzo zabawne dialogi. Nie raz podczas czytania parsknęłam pod nosem i jestem pewna, że powrócę do tych historii przy spadku nastroju. Warto zwrócić jednak uwagę, iż styl rysowania autorki jest odmienny od tych we współczesnych mangach i nie każdemu może się podobać. Ja wychowywałam się na anime opartych na twórczości Rumiko Takahashi, więc poznanie w końcu właściwych prac tej rysowniczki sprawia mi wiele przyjemności. Wydawca postarał się także w kwestii jakości publikacji, więc oczy cieszy większy format, kolorowe strony na początku mangi oraz spójność z pozostałymi tytułami wydawanymi w ramach serii o Rumiko Takahashi.

Ja chcę tylko roznosić gazety!

Pierwszy tom Rumik World dostarcza nam absurdalnych i równocześnie zabawnych opowieści, których fabuła jest przyjemnie niestandardowa. Czyta się tę mangę z zainteresowaniem i wielką przyjemnością. Równocześnie, jako część większego cyklu o tej autorce, jest to ładnie wydana publikacja, która pięknie prezentować się będzie na półce każdego fana.

Nasza ocena: 9,2/10

Poznawanie klasyki w takim wydaniu to czysta przyjemność!

Fabuła: 10/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version