Site icon Ostatnia Tawerna

Półmechaniczna wygoda – recenzja klawiatury Trust GXT 860 Thura

Klawiatury mechaniczne wykraczają poza Twój budżet, a standardowe membranówki są zbyt kiepskiej jakości? W takim razie naprzeciw Twoim oczekiwaniom wychodzi firma Trust z modelem GTX 860 Thura. Czy warto zaufać producentowi i zaryzykować zakup klawiatury półmechanicznej?

Bardziej mechanik czy klawiatura membranowa?

O co w ogóle chodzi z tymi modelami mechanicznymi, membranowymi i półmechanicznymi? Praca pierwszego z nich polegająca na tym, że przełącznik używa drucika, który umożliwia szybszy powrót przycisku do pozycji wyjściowej. A towarzyszy temu głośny odgłos odskoku klawiszów. Ten typ cechuje się bardzo długą żywotnością. W klawiaturze membranowej każdy klawisz wykorzystuje trzy membrany. Między nimi a przyciskiem znajdują się gumowe kulki, które wywierają nań nacisk. Natomiast model półmechaniczny jest tych dwóch kategorii. Wykorzystuje drucik, który jednak nie uderza bezpośrednio w przycisk jak w klawiaturze mechanicznej, lecz w membranę. To powoduje, że sygnał jest wysyłany do komputera. Zamysłem twórców było, aby GTX 860 Thura łączyła w sobie precyzję, szybkość i wygląd przycisków mechanicznych z prostymi rozwiązaniami, stosowanymi w klawiaturach membranowych. I na moje oko i palce im się to udało.

Światełka, wszędzie światełka!

Wierzchnia obudowa klawiatury jest zrobiona z metalu, co jakościowo kontrastuje ze stworzonymi z kiepskiego tworzywa klawiszami. Choć same przyciski muszę pochwalić, gdyż ich parabolicznie wyprofilowane wgłębienia są przyjemne w dotyku. Model jest podświetlany przez podzielone na 6 sektorów diody LED, które można spersonalizować poprzez wybór jednego z 9 systemów pracy oraz kilku stopni natężenia światła. Pod spodem urządzenia znajdziemy antypoślizgowe gumy, jednak nie spełniałyby swojego zadania, gdyby nie dość spory ciężar klawiatury. Poczucie komfortu dodaje podkładka pod nadgarstki, w całości zrobiona z plastiku. Lecz muszę przyznać, że spełnia swoje zadanie i stawy podczas korzystania z Thura są wyraźnie rozluźnione, a nacisk na nie jest znacznie mniejszy. Dużym plusem jest możliwość zamontowania i rozmontowania podkładki w dowolnym momencie i nie jest do tego potrzebny żaden śrubokręt.

Wygląd to nie wszystko

Walorów wizualnych klawiaturze od Trust nie można odmówić, jednak ważniejszą kwestią jest komfort użytkowania w wielu sytuacjach. Thura umożliwia błyskawiczne pisanie, a kształ głebokiej paraboli klawiszy i słusznej wielkości odstępy między nimi sprawiają, że przypadkowe wciśnięcie dwóch sąsiednich przycisków graniczy z cudem. GTX 860 korzysta z zaawansowanego anti-ghostnigu, który pozwala na jednoczesne naciśnięcie do 16 klawiszy bez ryzyka blokady klawiatury. A co z grami? GTX 860 Thura spodobała mi się szczególnie w strzelankach typu CS. Szybkie odbicie przycisków i ich powrót do pozycji wyjściowej bardzo ułatwiał strifowanie w rozgrywce. Klawiatura nie zacinała się, a bunny hop wychodził mi nadzwyczaj płynnie. W tym momencie muszę jeszcze raz wspomnieć o podkładce pod nadgarstki i ją pochwalić, gdyż rzeczywiście spełnia swoją rolę. Staw jest wyraźnie odciążony, co jest odczuwalne podczas wielogodzinnej sesji z grami.

Worth to trust Trust?

Za klawiaturą półmechaniczną Thura przemawia szczególnie cena, wynosząca od 180 do 200 złotych. Czyni to GTX 860 droższym sprzętem od standardowych membranów, lecz o wiele tańszym od najwyższej klasy klawiatur mechanicznych. Na rynku mało jest modeli półmechanicznych, a jeszcze mniej dobrze wykonanych. Jednak firma Trust oferuje nam tym razem produkt wysokiej jakości. Ostatecznie uważam GTX 860 Thura za klawiaturę idealną dla osób, które spędzają na pisaniu więcej niż 5 minut, a nie chcą wydawać kroci na pełnoprawnego mechanika.

Exit mobile version