Kolejny dzień, kolejna książka w klimacie postapokaliptycznym. Zobaczmy, jak na tle wielu innych dzieł popkultury o tej tematyce wypada powieść Dominiki Tarczoń.
Warszawska apokalipsa
Roślinność przestaje istnieć, co okazuje się wielkim problemem dla ludzkości. W takim świecie przychodzi żyć naszemu bohaterowi. Oskar jest jednym z mieszkańców Podziemnego Miasta Stołecznego Warszawy. Na tle innych nie wyróżnia się niczym szczególnym, poza męczącym go poczuciem winy z powodu zabicia drugiego człowieka. Tym samym skazuje się na potępienie w oczach reszty ludzi. Jednak nie wszystko stracone. Iskierką nadziei, którą otrzymuje, okazuje się misja mogąca zmienić wszystko w wypadku powodzenia. Oskar jest zdeterminowany, aby tak się stało. Nie cofnie się przed niczym i jest gotów podjąć największe ryzyko, aby ukończyć swoje zadanie.
Wyrazisty świat
Wątki postapokaliptyczne wykorzystywane przez wielu twórców filmów, seriali, gier i książek pojawiły się już niezliczoną liczbę razy. Często mamy do czynienia w kółko z tymi samymi lub bardzo podobnymi do siebie pomysłami. Dlatego do każdej pozycji poruszającej temat „życia po apokalipsie” podchodzę z dużą ostrożnością. Pieśń o Warszawie swoją scenerią nie wnosi może powiewu świeżego powietrza, jednak klimat zniszczonej Warszawy został wykreowany znakomicie. Wiele elementów wpisujących się w krajobraz miasta ma do odegrania swoją rolę, co sprawia, że stolica staje się jednym z bohaterów powieści. Każdy, kto mieszka w Warszawie albo zna ją w miarę dobrze, w szczególności doceni to, jak została przedstawiona. Poza nastrojem na wyróżnienie zasługuje geneza apokalipsy związana z wymierającą roślinnością i zmianami klimatycznymi. Nieczęsto w popkulturze możemy spotkać taki początek zagłady ludzkości, a co jeszcze się z nim wiąże, musicie już odkryć sami.
Wyrazisty bohater
Kolejną zaletą powieści są bohaterowie. Oskar nie jest typowym herosem, a zwykłym, trochę nieogarniętym młodym chłopakiem. Często mając dobre intencje, popełnia ludzkie błędy. Misja, którą powierza mu burmistrz, jest dla niego bardzo ważna. Jeśli zawiedzie, czeka go marny los. Podczas swojej podróży wraz z przydzielonym mu do pomocy tajemniczym Pisarzem wpada w coraz to nowe kłopoty. Moją uwagę zwróciła też postać Finki, a w szczególności to, że zależnie od okoliczności pokazuje dwie kompletnie różne twarze. Akcja książki powoli narasta i cały czas widzimy wszystko z perspektywy Oskara. Odrobinę zabrakło mi przeskakiwania do poczynań innych bohaterów, aby poznać ich motywacje. Ale nie jest to wielki zarzut z mojej strony. Kolejnym niewielkim zarzutem może być też to, że powieść kończy się zbyt szybko i gwałtownie, pozostawia niektóre wątki bez odpowiedzi. Na szczęście zakończenie jest otwarte, więc wierzę w kontynuację, która jeszcze bardziej rozwinie to uniwersum.
Podsumowanie
Pieśń o Warszawie jest książką wciągającą, która spowodowała, że już chciałbym mieć w rękach kolejną część, a najlepiej od razu cały cykl. Świat przedstawiony jest wiarygodnie i bohaterom nieciężko kibicować. Powieść mogłaby być jednak nieco dłuższa. Polecam każdemu, kto lubuje się w klimatach rodem z Metro 2033. Oby kolejne tomy okazały się jeszcze lepsze.
Nasza ocena: 8/10
Pieśń o Warszawie pokazuje ciekawą wizję zrujnowanej Warszawy w świecie, w którym wyginęła roślinność. Fani klimatów postapokaliptycznych powinni być zadowoleni.Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Styl: 8/10
Wydanie i korekta: 8/10