Dzięki ciepłemu, rustykalnemu otoczeniu i natychmiastowo ujmującemu protagoniście, pierwszy Unravel miał wygląd radosnej nostalgicznej przygody. Początkowe uczucie rozkołysania ustąpiło jednak serii frustrujących zagadek i historii, która przynosiła niespodziewanie mroczne zwroty. W ostatnich godzinach gry biedny mały bohater, Yarny, pozostał sam w nieprzyjaznym świecie. Cóż za ulga zobaczyć go w lepszym miejscu w Unravel Two, sequelu, który jest szczególnie pocieszający dzięki wprowadzeniu drugiego włóczęgi. Gdy się spotkali, Yarny i jego nowy znajomy od razu się polubili i wyruszyli ku nowej przygodzie.
Z fabułą w tle
Podczas wędrówki bohaterowie przemierzają lokacje zainspirowane skandynawskimi krajobrazami obejmującymi miasta, lasy i wybrzeża nietknięte ludzką ręką. Podobnie jak w oryginalnej grze – Unravel Two zawiera w tle eteryczne sceny rozgrywające się na każdym etapie. Historia opowiada o dwojgu młodych ludzi, którzy decydują się na ucieczkę z własnych domów. Yarny i jego nowy kumpel odbywają w tym samym czasie swoją podróż, nieumyślnie pomagając nastolatkom w ich drodze, z każdym nowym wyzwaniem platformowym, które napotykają. Ale leniwie tocząca się akcja może niektórych znudzić. Jeśli szukacie trudniejszych wyzwań, znajdziecie je dopiero po przejściu trybu fabularnego, a ten da się pokonać w kilka godzin.
Z parterowej perspektywy
Pomimo wycieczek do bardziej miejskich scenerii – filozofia projektowania i estetyka wykonania, które sprawiły, że pierwsza część jest wizualnym rarytasem – nie została porzucona. Oprócz łagodnego chaosu przemysłowego – wędrowania po placach budowy, mieszania się z systemami wentylacji w fabryce i tym podobnych – wiele z tego, co widzisz, jest uroczo pogodne. Można śmiało uznać, że Unravel Two to urzekająca swoim stylem wizualnym gra, która oferuje atrakcyjne w detale lokacje oraz nietypowy klimat.
Weź mnie trzymaj!
Mechanika wahadłowa powróciła ale z nowo odkrytą kinetyką. Wiele etapów popycha cię do przechodzenia przez wiele rozległych przepaści i ciasnych szczelin w krótkim odstępie czasu, a szybowanie i przewracanie się przez te próby jest zawsze dreszczem. Przychodzi również moment, kiedy trzeba się zatrzymać i znaleźć sposób na pokonanie skomplikowanych przeszkód, i to właśnie w tym punkcie rozwija się natura kooperacji Unravel Two. Nie jesteśmy już ograniczeni długością włóczki, którą stale trzeba było przedłużać. Własna nić zostaje połączona z partnerem, tak jak w niektórych filmach akcji dwóch więźniów spiętych jest kajdankami. I w ten sposób nasze powodzenie misji jest teraz uzależnione od współpracy pomiędzy włóczkowymi „gałgankami”. Większość zagadek wymaga bowiem zaangażowania obu postaci. Pomimo złudnego wrażenia, że gra w pojedynkę będzie trudna i mozolna (bo przecież jak można w tym samym czasie kontrolować dwie postacie), okazuje się, że twórcy rozwiązali ten problem w ciekawy sposób: jedna postać może wziąć na barana drugą, bez żadnej kary, po zwiększeniu gramowej masy. Oczywiście, idealnym sposobem na zarządzanie dwiema postaciami jest mieć przyjaciela siedzącego obok ciebie na kanapie, kontrolującego nowego sprzymierzeńca. Ale nawet pojedynczy gracz może korzystać z obu postaci, przełączając się pomiędzy nimi na ekranie, naciskając tylko jeden przycisk. Jak widać, cała nowość gry polega na działaniu w tandemie.
Detale
W porównaniu do pierwszej części, nie pojawiły się w zasadzie żadne nowe umiejętności postaci. Możemy więc wiązać supełki z włóczki lub wystrzeliwać ją w górę, by szukać gdzieś zaczepienia swojej nitki.
Po połączeniu dwóch Yarnych, większość zagadek rozwiązuje się, tworząc prowizoryczne koła pasowe, które umożliwiają tworzenie możliwości, w których normalnie nie byłby w stanie poradzić sobie jeden Yarny. Układanki w Unravel Two są nieco bardziej złożone, lecz można rozwiązywać je na kilka sposobów. Nie są przesadnie trudne, nie będziecie rzucać padami o ścianę. Wymagają jedynie planowania z wyprzedzeniem. Z początku zagadki wydadzą się oczywiste, ale w dalszych poziomach dzielą się na kilka segmentów, które musimy odpowiednio rozwiązać, by móc przejść dalej. Jedyną prawdziwą barierą, poza czystą logiką, może być system kontrolny gry. Ten sam przycisk, którego użyto do skoku, służy do przedłużenia łańcucha między dwiema Yarnymi i dość łatwo jest przypadkowo upuścić partnera i doprowadzić do zguby obu bohaterów.
Krótka przyjemność
To jednak przepiękna wizualnie, dźwiękowo i artystycznie produkcja. Jest wręcz idealna na leniwy, sobotni poranek czy wieczór z herbatką i ukochanym bądź ukochaną. W tym aspekcie nie zawodzi pod żadnym względem. To gra z hucznymi ptakami, gonitwami po łąkach i, co najważniejsze, radosnym partnerstwem z towarzyszem, którego zawsze mamy na plecach. Z tylko sześcioma rozdziałami, których przejście zajmuje około 30 minut każdy. Unravel Two nie trwa długo, ale jest to gra, w której czas, który masz, jest znaczący i niezapomniany od początku do końca.
Nasza ocena: 8,7/10
Zakup zdecydowanie rekomendowany dla osób, które lubują się w spokojnych tytułach bez szalonych pościgów z jęzorem na wierzchu i bez wybuchów bomb.Grafika: 10/10
Udźwiękowienie: 10/10
Fabuła: 8/10
Grywalność: 7/10