Ahoj, piraci! W kinach na głębokie wody wypłynął właśnie nowy film cyklu Piraci z Karaibów. Wprawdzie nie należy on do najlepszych, delikatnie ujmując – okazał się rozczarowaniem, jednak miłość do wilków morskich i wodnych przygód na nowo rozpaliła się w ludzkich sercach. Dziś mamy dla was małe pirackie zestawienie, czyli kilka słów o naszych ulubionych bohaterach lubujących się w grabieżach.
Elizabeth Swann, seria Piraci z Karaibów
Kto powiedział, że pirat musi być facetem z drewnianą nogą i zepsutymi zębami? Piratem może być także piękna kobieta, pod postacią Keiry Knightley, żona Willa i Królowa Piratów. Genialny strateg i niezłomna wojowniczka, piękna, silna i badassowa – czy może być ktoś lepiej zasługujący na ten tytuł – Arisa
Kapitan Jack Sparrow, seria Piraci z Karaibów
Pirat i intrygant, nie dąży do złota ani władzy, ale w głębi duszy chowa marzenie o wolności. Do tego zdeklarowany tchórz, ale w obronie marzeń potrafi zdobyć się na szaleńczą i beznadziejną odwagę. Dodatkowo oszust i egoista, ale za to przyjaźń jest dla niego ważniejsza niż wywalczony cel. A gdy wreszcie sięga po broń, zdradza dobre oko i pewną rękę. Z takim kapitanem to tylko zasiąść do rumu i wybrać się na nieznane wody! – Agido
Billy Bones, Wyspa skarbów (Robert Louis Stevenson) i Black Sails
Choć z Billym mamy po raz pierwszy do czynienia w Wyspie skarbów, zacznę od jego przedstawienia w serialu Black Sails, który to stanowi swoisty prequel do książki. Na początku pirat jawi się jako olbrzym (jest bardzo wysoki) z wielkim ser duchem. Trochę to dziwne jak na pirata, ale, mówiąc szczerze, nawet mi to pasowało. No ale z kolei Bones z pierwowzoru R. L. Stevensona to stary stetryczały wilk morski, który przelał na morzach i ocenach hektolitry krwi i złupił setki, o ile nie tysiące, statków. Jednakże przez trzy sezony bohater rozwija się, jego charakter nabiera wyrazistości i ostrości. To właśnie on w serialu wpada na pomysł wykreowania legendy pirata groźniejszego niż sam Czarnobrody, Long John Silvera. – Vic
Long John Silver, Wyspa skarbów (Robert Louis Stevenson) i Black Sails
Główny antagonista w Wyspie skarbów. Pirat zły do szpiku kości. W czynieniu niegodziwości nie przeszkadza mu nawet fakt poruszania się o kulach ze względu na brak nogi. W serialu mogliśmy obserwować jak bardzo bystry i charyzmatyczny John Silver stopniowo staje po ciemnej stronie mocy. Mężczyzna na skutek podejmowanych decyzji, no i kilku wymuszeń ze strony kapitana Flinta, staje się postacią bardzo mroczną. Warto pamiętać, że Long John Silver to jeden z literackich archetypów pirata, który negatywnymi cechami charakteru straszył naszych rodziców, a nawet dziadków. – Vic
Charles Vane, Black Sails
Z Black Sails jest trochę tak jak z Ogniem i mieczem: Sienkiewicz podzielił społeczeństwo na #teambohun i #teamskrzetuski, natomiast serial ze stajni Showmaxa na #teamflint oraz #teamvane. Całkiem lubiłem kapitana Flinta, ale jednak to C’ptain Charles Vane jest tym gościem, który bezwzględnie zasługuje na miejsce w pirackiej topce Tawerny. „Dobry pirat to jest taki, co dużo pije, dużo chędoży i najpierw da w mordę zanim pomyśli” – powiedział kiedyś jeden bywalec przy naszym ruchliwym szynkwasie. No i jegomość Vane taki, ni mniej ,ni więcej, właśnie jest. Kordelasem macha jak wirtuoz. +10 punktów dla załogi Rangera. Motto przewodnie: niech żyje wolność, wolność i swoboda! Ciężko w sumie spodziewać się czegoś innego po byłym niewolniku. W pierwszej połowie serialu Charles może i robi wrażenie mało przyjemnego sukinsyna, którego generalnie ciężko polubić. Ale z czasem okazuje się, że jednak jest za co: ma zasady, nie daje bić swoich kumpli, całkiem nieźle idzie mu z grabieżami, gwałty raczej sporadyczne, kobiecie pod pantofel wsadzić się nie dał. „Swój”, chciałoby się rzec! – Ragnar
Edward Kenway, Assassin’s Creed IV: Black Flag
Chyba wszyscy wielbiciele serii gier Assassin’s Creed kojarzą tę postać. Walijski pirat, a następnie asasyn. Pierwszy raz pojawił się w czwartej części zatytułowanej Black Flag i szturmem podbił moje serce. Oczywiście po pewnym czasie, bo z początku był stałym gościem nadmorskich tawern. Co nie przeszkodziło mu zakochać się i ożenić, a następnie wypłynąć w morze i rozpocząć przygody jako kapitan statku zwanego Kawka. To właśnie dzięki jemu uporowi i chęci wyruszenia w nieznane, przeszłam grę do samego końca i nie żałuję poświęconego na to czasu. – Agido
Faris Scherwiz, Final Fantasy V
Oto postrach wszystkich mórz świata Final Fantasy V: kapitan Faris Scherwiz, którego legendarny statek potrafi sunąć naprzód nawet podczas ciszy na morzu. Odważny, nieprzejednany pirat, osoba bezpośrednia i z niewyparzoną gębą, budząca respekt pośród załogi. Tylko że… kapitan Faris to tak naprawdę księżniczka Sarisa.
Motyw kobiety udającej mężczyznę bywa banalny i wyświechtany, ale też skrywa w sobie ogromny potencjał. Gdybym miała wskazać moją ulubioną bohaterkę „crossdresserkę”, to wybór padłby właśnie na Faris. Zaginiona księżniczka dorastała wśród piratów, wychowywana jak mężczyzna (co sama tłumaczy mglistym stwierdzeniem, że lepiej nie być jedyną kobietą na pirackim statku). Stała się brawurowa, jeśli odrobinę nieokrzesana, a z czasem przejęła dowodzenie nad załogą. Mimo że nie umie wyrażać uczuć, wielokrotnie udowadnia, iż można jej zaufać, a dobro najbliższych leży jej na sercu. Nie daje sobie w kaszę dmuchać i zwykle nie traci dobrego humoru. Opinie innych nie zbijają jej z tropu, choć nie lubi, gdy wyklucza się ją z akcji. Nigdy nie odmawia zewowi przygody, ceniąc sobie piracką dolę i niedolę wyżej od życia w pałacu. – Kresyda
Morgan, Gothic II: Noc Kruka
Pirat z krwi i kości, no i rzecz jasna z wyglądu (na swój gothickowy sposób). Bardzo dobrze wspominam tę postać. Zaraz po przejściu podstawki, gdy zapowiedziano dodatek Noc Kruka, bardzo ucieszył mnie wtedy fakt, że do gry zawitają piraci i miejscówki z nimi związane. Morgan był właśnie dowódcą jednej z dwóch grup abordażowych w obozie piratów w Jarkendarze. Postać bardzo fajna, dosyć ciekawe zadanie się z nią wiąże, jeśli wszystko dobrze rozegramy – oczywiście nie powiem nic na temat samego zadania, aby komuś nie spoilerować (lecz czy ktoś taki jest, kto nie grał w ten tytuł)? Pisząc to, aż naszła mnie ochota odpalić ponownie sędziwego już Gothica II ze wspomnianym dodatkiem. – Szewczu
Szalony Jack, Mad Jack the Pirate
Bohater kreskówek mojego dzieciństwa, karykatura pirata pod każdym możliwym względem. Jego statek to Morski Kurak, a jego jedynym członkiem załogi jest szczur Snuk. Jak każdy pirat, Jack stara się znaleźć ogromny skarb, w jego przypadku jest to o tyle ważne, że za pomocą tego skarbu musi opłacić dług zaciągnięty u jednego z mafiozów. Dzięki pożyczce mógł kupić statek i zostać piratem. Podczas swoich przygód Jack niejednokrotnie ściera się ze swoim największym rywalem, Picusiem Glancusiem. Bajka (jak zwykłem ją nazywać, kiedy oglądałem Jacka po raz pierwszy, czyli w wieku dosłownie kilku lat) jest przykładem świetnego polskiego dubbingu, a humor w niej zawarty jest tak idealnie wyważony, że każdy niezależnie od wieku znajdował w niej coś dla siebie. Polecam każdemu zapoznać się z tą naprawdę wyjątkową postacią i jej przygodami. – Kajto
Kapitan Roland Wywijas, seria Morza Wszeteczne
Kapitan Roland Wywijas i jego załoga – to moja ulubiona piracka zgraja. Pływają po morzach i oceanach – a także pod ich powierzchnią – doskonaląc swój zbójecki fach, dla utrzymania równowagi na statku pociągają grog, ale jak trzeba, to i aniołom spuszczą łomot, i diabłom skopią tyłki. A ta różnorodność charakterów i zachowań! Bowiem wśród kompanów Rolanda Wywijasa są między innymi: satyr Grzmot, który nieprzejmujesięjakimiśodstępamimiędzyposzczególnymisłowami,bopocotokomupotrzebne, lekarz pokładowy Berbeluch gustujący w ludzkim mięsie, nawigator Ogopogo, złożony z kończyn i organów, których nie zjadł wcześniej wymieniony czy sam kapitan, obdarzony dwiema mackami wyrastającymi z pleców, u którego stoicki spokój zwiastuje, że za chwilę rozpęta się piekło na ziemi. Chyba nie ma barwniejszej i zabawniejszej zgrai wilków morskich w żadnej innej książce. – Wiedźma
Kapitan Malcolm Reynolds wraz z całą załogą Serenity, Firefly
Piraci w kosmosie. Serial Firefly ma już status kultowego, więc nawet jeśli jeszcze jakimś cudem nie widzieliście tego jednosezonowego cudeńka sf Jossa Whedona, ze znakomitą obsadą (m.in. Nathan Fillion, Alan Tudyk, Morena Baccarin, Summer Glau etc.), to powinniście jak najszybciej nadrobić. Mal jest typowym antybohaterem, który za pieniądze zrobi niemal wszystko, ukradnie co popadnie, na pastwę Reaperów (najstraszniejsza „rasa” tego uniwersum) zostawi niewinnych ludzi byle tylko uratować własną skórę. No i skórę swojej załogi – bo lojalność jest na Serenity ceniona na miarę złota. A skoro o tej kolorowej gromadce mowa, to jest to mieszanka charakterów i nietypowych postaci. Są wspaniali.
Każda szanująca się piracka załoga ma okręt. Serenity to praktycznie członek obsady serialu (i filmu, i komiksów). Stary model, sklecony z części innych, czasami trzyma się na wiarę i taśmę, ale krąży po pustce wszechświata i jest domem Mala i reszty. – Mongfind
Kapitan Hook aka Killian Jones, Dawno, dawno temu
Bez tej postaci serial Dawno, dawno temu wiele by stracił. Na początku prawdziwy postrach mórz, jednak z biegiem czasu bohater pokazuje swoją czulszą stronę natury. Niech was to jednak nie zwiedzie, Hook nadal wie, jak uderzyć tak, by zabolało i jak ukarać swoich wrogów. Kocha rum, swój piękny okręt The Jolly Roger. Pirat o wielkim sercu? Dokładnie tak można opisać protagonistę Dawno, dawno temu. – Katriona
Tula, Piraci Mrocznych Wód
Grzechem byłoby nie wspomnieć o tym serialu, gdyż to właśnie dzięki niemu rozpoczęłam moją przygodę po pirackich historiach. Rewelacyjna bajka, która zabierała nas w świat pełen niebezpieczeństw i magii. Tula była najciekawszą postacią w historii – silna i mądra kobieta, która potrafiła radzić sobie w każdej sytuacji. – Katriona
Arrrr! Wprawdzie piratów pływających po niezmierzonych filmowo-serialowo-książkowych wodach jest o wiele więcej, jednak to właśnie ta grupka powyżej podbiła nasze redakcyjne serca. Oczywiście zapraszamy was do dzielenia się swoimi ulubieńcami w komentarzach poniżej. Ahoj!