To tylko kwestia czasu, zanim Disney powiadomi nas o dalszych losach kolejnej części kultowej serii. Jakość filmów o Piratach nieco spadła po odejściu reżysera Gore’a Verbinskiego, ale nadal były one kasowymi hitami.
Jest wielu fanów, którzy mają nadzieję zobaczyć więcej części Piratów w przyszłości, zwłaszcza że Disney+ zapewnia o publikowaniu nowych historii. Jednak jeśli Piraci z Karaibów powrócą, to wraz z nimi nie powróci pewna część kultowej obsady.
Keira Knightley, która po raz pierwszy zagrała Elizabeth Swan w Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły, nie widzi możliwości powrotu do serii w przyszłości. Zapytana o to przez Entertainment Tonight Knightley powiedziała, że jej zdaniem Elizabeth ma już dobre zakończenie i nie chciałaby tego zmieniać, robiąc więcej. Elizabeth Swan miała całkiem definitywne zakończenie w części Piraci z Karaibów: Na krańcu świata, trzeciego filmu z serii. Will wypełnił swój obowiązek jako kapitan Latającego Holendra, odpływając w dal i zostawiając Elizabeth. Scena po napisach filmu ujawniła, że Elizabeth i Will mieli syna.
To jednak nie był ostatni występ Knightley jako Elizabeth Swan. Aktorka powróciła 10 lat później, by wystąpić w filmie Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara z 2017 roku. Film był w dużej mierze o Willu Turnerze i jego synu, a scena po napisach sprawiła, że Will i Elizabeth znów byli razem. Ich ponowne spotkanie zapowiadało również potencjalny powrót Davy’ego Jonesa w szóstym filmie, ale ten jeszcze nie powstał.
W przeciwieństwie do Knightley, Orlando Bloom wyraził zainteresowanie ponownym wcieleniem się w rolę Willa Turnera, mówiąc niedawno, że chciałby jeszcze raz zagrać w serii Piratów. Producent Jerry Bruckheimer również zasugerował, że chciałby aby Johnny Depp powrócił w kolejnej części.