Halo! Rok się kończy, a lektura grudniowego „CD-Action” jeszcze przed Wami? W takim razie razem zobaczmy, co nas czeka w kolejnym numerze popularnego magazynu.
Nadszedł czas zimowego spędzania czasu w rodzinnym gronie, odpoczywania po całorocznej gonitwie i zastanawiania się nad noworocznymi postanowieniami (a przynajmniej tak jest na chwilę pisania tych słów). Z pewnością przyjdzie choć jedna chwila, by odsapnąć na kanapie, a to dobry czas, by sięgnąć po przyjemną lekturę. Co ciekawego przygotowali dla nas redaktorzy „CD-Action”?
Z okładki łypią na nas ogniste kręgi i nic w tym dziwnego, gdyż w najnowszym numerze możemy przeczytać pierwsze wrażenia z ogrywania fragmentu wyczekiwanego Elden Ring. Już niewielki wycinek gry pokazuje, że formuła Soulsów świetnie spisuje się w otwartym świecie, a wzbogacenie jej nieskrępowaną eksploracją daje masę frajdy. Możemy też przeczytać o najnowszym dziele Piranha Bytes Elex II, który kultywuje tradycję drewnianej rozgrywki przy zaczynaniu wszystkiego od zera, a także utrzymującym klimat poprzednika Darkest Dungeon II, choć pod wieloma względami różniącym się od pierwowzoru. Nie są to jednak jedyne gry, na które przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jako że czas podsumowań dopiero przed nami, redaktorzy przygotowali dla nas listę tytułów mających się pojawić w nadchodzącym roku, na które warto czekać. Po dość spokojnych dwunastu miesiącach czeka nas bardzo intensywny okres głośnych premier.
Recenzje zaczynamy od sporych gier, które zdecydowanie zawiodły nasze oczekiwania. Dość wspomnieć, że najnowszy Battlefield 2042 bez zastanowienia został nazwany najgorszą odsłoną uznanej serii, której najlepszym elementem jest tryb „portal” polegający na zabawie z poprzednimi częściami, a skoro starocie mają większe wzięcie od nowości, to zdecydowanie jest coś nie tak. Nie można przejść również obojętnie obok Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition (dłuższej nazwy to chyba nie mogło otrzymać) podzielonym na trzy oddzielne recenzje. Mimo takiego opisania widać duże podobieństwa, gdyż we wszystkich znajdziemy pochwałę nowego oświetlenia i utyskiwania na naprawdę sporą ilość błędów zaserwowanych przez Grove Street Games. Tylko jedna pozycja z trzech owoców chciwości przekroczyła piątkową ocenę, choć sądząc po ostatnich akapitach tekstu, bardziej ze względu na to, co zostało zremasterowane, a nie jak. Nawet Pokémon Brilliant Diamond i Pokémon Shining Pearl poszły w ślady wielkich tytułów, będąc również rozczarowaniem.
Oczywiście nie oznacza to, że rok kończy się wyjątkowo słabo, choć szkoda, że zawodzą ci, po których spodziewamy się najwięcej. Warto spojrzeć choćby na przygotówkę Mateusza Skutnika Slice of Sea z odprężającą rozgrywką, dziwnym światem i uroczą, ręcznie rysowaną grafiką. Świetnie spisuje się Mario Party Superstars, czyli imprezowa gra zbierająca do kupy wszystko to, co było najlepsze w poprzednich, nie zawsze udanych odsłonach. Zawsze też można liczyć na The Elder Scrolls V: Skyrim, które niedawno miało swoją premierę. Znowu.
Publicystyka jak zwykle nie zawodzi, prezentując nam dość ciekawe artykuły. Mamy tu chociażby kontynuację historii serii Tomb Rider*, tym razem pokazującą, jak nieskrępowana, korporacyjna chciwość może zniszczyć ludzi i niezwykle popularną markę. Warto zagłębić się też w tekst o przemijaniu sprzętu i technologii oraz postarzaniu produktów. No a skoro już było wspomniane o Skyrimie, w tym numerze magazynu można poczytać o fenomenie tej gry, jej modach i memiczności oraz poprzednikach… Chwila, to kiedyś nie było Skyrima?
Chcecie wiedzieć, jakie propozycje na bożonarodzeniowe prezenty mają dla Was redaktorzy? Może interesuje Was, jak prezentują się Bright Memory: Infinitive, Happy Game, Shin Megami Tensei V, Call of Duty: Vanguard, The Lightbringer, Castlevania Advance Collection czy Jurassic World Evolution II?Albo chcecie przeczytać wywiad z Sandym Petersenem, artykuł z okazji ćwierćwiecza Crasha Bandicoota lub inne interesujące publikacje? Pozostaje mi tylko zaproponować lekturę „CD-Action”.
*Z powodu zbiegu kilku nieprzewidzianych okoliczności nie udało się nam opublikować recenzji poprzedniego numeru w terminie, za co serdecznie przepraszamy. Jeśli chcielibyście zobaczyć, jak miała się ona prezentować, można to zrobić TUTAJ.