Site icon Ostatnia Tawerna

Piękne, silne, niezależne… Bohaterki gier wideo

Przeważnie w grach wideo sterujemy mężczyznami, osobnikami mającymi pewne aspekty przywodzące na myśl typowego faceta, a nawet zdarzają się i przerażające hybrydy ludzi ze zwierzętami. Ale nie o tym będzie traktować ten artykuł. Tym razem pragnę skupić się na przedstawicielkach płci pięknej, czyli bohaterkach występujących w produkcjach komputerowych, które zasługują na wyniesienie na piedestał.

Protagonistki są nie tylko ujmujące (przynajmniej w większości przypadków), ale także niezwykle inteligentne i z zawziętością dążą do postawionych sobie celów. Przede wszystkim jednak są niezależne. Wystarczy dać im pole do manewru, a mogą konkurować z niejednym męskim odpowiednikiem. Albo stoczą pamiętną bitwę z bossem parokrotnie je przewyższającym. Albo wygrają z hordą wygłodniałych zombiaków.

Ostatnimi czasy firmy typu Square Enix czy Ubisoft coraz częściej decydują się na umieszczenie w centralnym punkcie właśnie protagonistek. I to nie dlatego, że grami wideo zaczyna interesować się jeszcze większa damska publika (nie chodzi oczywiście o to, że do tej pory kobiety nie garnęły się do tego typu rozrywek). Wynika to raczej z rosnącego zaciekawienia nowymi rozwiązaniami i z eksperymentowania przez twórców na różnych polach. „Pozwólmy graczowi sterować kobietą i zobaczmy, co się stanie” – pomyśleli pomysłodawcy Assassin’s Creed Odyssey (ostatnio wydanej części serii), co w znaczącym stopniu przełożyło się na większe zainteresowanie samą grą. Kassandra z przytupem weszła do kanonu i wywołała tym niemałe poruszenie. Zwłaszcza podczas prezentacji tytułu na E3 2018, gdzie w zwiastunie podbiła serca większości graczy na całym świecie. Ale o tej bohaterce przeczytacie w dalszej części artykułu.

Oczywiście kompletną bzdurą jest, że kobiety do tej pory nie pojawiały się w grach wideo. Jednakże warto zauważyć, że odgrywały one głównie drugoplanowe role, bądź stanowiły jedynie upiększenie rozgrywki, zamiast występować jako grywalne postacie. Istnieją jednak wyjątki! Właśnie dla nich powstał ten artykuł. A przede wszystkim po to, żeby udowodnić niedowiarkom, że płeć piękna w tego typu rozgrywkach może nie tylko cieszyć oko graczy, ale również stanąć na równi z niejednym męskim protagonistą, a nawet przewyższyć go w umiejętnościach survivalowych.

Oto przed Wami najbardziej popularne bohaterki gier wideo.

My name is Croft. Lara Croft

Chyba jedna z najbardziej rozpoznawalnych protagonistek gier wideo. Nikogo nie powinno zdziwić to, że właśnie od niej rozpocznę. Lara Croft to bohaterka cyklu Tomb Raider, ostatnimi czasy ponownie odnoszącego sukcesy w branży rozrywkowej. Wszystko dzięki najnowszej trylogii stworzonej przez Crystal Dynamics i wydanej przez Square Enix, będącej tak naprawdę restartem serii, w skład której wchodzą tytuły Tomb Raider (2013), Rise of the Tomb Raider (2016) i ostatnia część Shadow of the Tomb Raider (2018). O popularności Lary Croft świadczy przede wszystkim fakt, że w 2006 roku znalazła się ona w Księdze Rekordów Guinnessa jako „bohaterka gry komputerowej, która odniosła największy sukces w realnym życiu”. Jako jedna z nielicznych fikcyjnych postaci została odwzorowana przez prawdziwe osoby, a kolejno użyczyły jej twarzy: modelki Rhona Mitra i Alison Carroll, oraz zdobywczynie Oscara Angelina Jolie (Tomb Raider z 2001 roku i Tomb Raider: Kolebka życia z 2003) i Alicia Vikander w filmie Tomb Raider z 2018 roku. Ta ostatnia produkcja bazowała na odsłonie gry z 2013, niejako restartując kinową serię. Ale dosyć o historii, przejdźmy do meritum.

Lara Croft (początkowo postać nazywała się Laura Cruz, jednakże według firmy Core Design brzmiało to zbyt południowoamerykańsko) to brytyjska arystokratka i archeolog, która w zamyśle twórców miała być żeńskim odpowiednikiem Indiany Jonesa. Projektanci na czele z Tobym Gardem zadbali o dobitne podkreślenie kobiecych aspektów postaci, czym zaskarbili sobie sympatię graczy na całym świecie. Warto dodać, że w restarcie serii z 2013 roku Lara cieszy się jeszcze bardziej realistycznym strojem i sylwetką, aczkolwiek jest dużo młodsza (ma zaledwie dwadzieścia jeden lat) niż wersja z oryginalnego cyklu. Jej znaki rozpoznawcze? Dwa pistolety, wojskowe szorty, obcisła turkusowa bluzka i ciężkie buty, chociaż i ten strój z czasem ewoluował, pozostawiając jednak pewne elementy bliskie oryginalnemu wizerunkowi. Nasza protagonistka, poza tym, że to wyjątkowo seksowna kobieta, jest także niezależna, silna, zręczna, uparta w dążeniu do postawionych sobie celów i niezwykle inteligentna. Gracz kieruje poczynaniami głównej bohaterki, obserwując akcję zza jej pleców. I tak, razem z Larą Croft, przemierzamy najdziksze rejony świata, za każdym razem eksplorując egzotyczne lokacje (katakumby, wnętrza piramid, jaskinie, lochy, itd.), pokonujemy rozmaite przeszkody terenowe i wymyślne pułapki oraz stajemy do walki z najróżniejszymi przeciwnikami (od T-rexa, po Templariuszy, Zakon Trójcy czy Burzową Gwardię). Ciągle niezłomnie prąc przed siebie, naprzeciw wszystkim i wszystkiemu.

Assassin’s Creed kobietami stoi

Na początku artykułu wspomniałam o Kassandrze, ale to nie ona była przecież pierwszą grywalną bohaterką w serii Assassin’s Creed. Dużo wcześniej, bo w 2012 roku, mieliśmy okazję sterować protagonistką w Assassin’s Creed III: Liberation, gdzie w obrębie Nowego Orleanu, pod koniec wojny francusko-indyjskiej, grasowała asasynka pochodzenia francuskiego i afrykańskiego, Aveline de Grandpré. Nadzwyczaj niebezpieczna i przebiegła bohaterka, która wykorzystuje każdą ze swych niezwykłych umiejętności i niebezpiecznych broni, aby ocalić lud zamieszkujący Luizjanę. Po niej poznaliśmy Shao Jun w Assassin’s Creed: China (2015), czyli ostatnią członkinię chińskiego bractwa asasynów. Uzbrojona w wiedzę i nowe techniki walki Shao podąża za swoją żądzą zemsty na Templariuszach. Tę protagonistkę przede wszystkich cechuje upór i determinacja, aby pomścić swoich zamordowanych pobratymców.

Zapewne większość graczy może nie kojarzyć tych dwóch postaci, gdyż tak naprawdę nie pojawiły się one w głównym cyklu Assassin’s Creed (były wspomniane, ale nie występowały osobiście). I dlatego to właśnie Evie Frye, mistrzyni brytyjskiego bractwa asasynów z Assassin’s Creed: Syndicate (2015), wydaje się im pierwszą grywalną bohaterką w AC. To urodziwa i niezwykle uparta kobieta, która w odróżnieniu od swojego brata bliźniaka, Jacoba Frye’a, jest pewna siebie i swoich umiejętności. Pełna determinacji kontynuuje poszukiwania Fragmentów Edenu, tak jak niegdyś ich ojciec. Co ciekawe, w czasie przygody, grając jako Evie, możemy zmierzyć się z seryjnym zabójcą znanym jako Kuba Rozpruwacz (dodatek DLC do Syndicate).

Następnie nadszedł czas na odświeżenie serii. W Assassin’s Creed Origins (2017) głównym bohaterem jest Bayek, ostatni z medżajów, egipski mistrz bractwa asasynów. W podróżach towarzyszyła mu między innymi jego żona, Aya i to właśnie na niej pragnę się skupić. Chociaż z rzadka mieliśmy okazję kierować postacią, mimo wszystko zapada ona głęboko w pamięci. Bohaterka podąża tą samą ścieżką, co jej mąż, a mianowicie pała ogromną chęcią zemsty do tych, którzy zamordowali ich syna. Dlatego też większość czasu spędza, knując przeciwko wrogom. Charyzmatyczna i niezwykle urodziwa kobieta bardzo przypomina swoją osobowością Evie Frye. Aya służy na dworze królowej Kleopatry, będąc jej agentem i prawą ręką, a także dowodzi flotą morską.

I w końcu nadszedł czas na pełnoprawną bohaterkę cyklu Assassin’s Creed, czyli Kassandrę. Słowem wyjaśnienia, jest ona jedną z dwóch możliwych do wybrania protagonistów w Assassin’s Creed Odyssey wraz z bratem, Alexiossem. Bez względu na to, na kogo by się gracz nie zdecydował, przeżyjemy tę samą historię. Aczkolwiek ostatnia nowelizacja gry potwierdziła, że to właśnie Kassandra jest kanoniczną postacią. I dlatego to jej historia została przedstawiona w książce Assassin’s Creed: Odyssey. Oficjalna powieść gry autorstwa Gordona Doherty’ego. Bohaterka to grecka łowczyni nagród, która przysłużyła się ojczyźnie w czasie wojny peloponeskiej. Twarda i nieustępliwa z niej wojowniczka. Nade wszystko ceni sobie swój rodowód. Podczas rozgrywki staje do walki z czterema mitycznymi stworami, czyli Minotaurem, Sfinksem, Cyklopem i Meduzą. W czasie wędrówki miała ona także okazję poznać starożytnego filozofa Sokratesa. I chociaż to Alexioss okazał się najczęściej wybieraną postacią w Assassin’s Creed Odyssey, to niewątpliwie przygoda odbyta z Kassandrą jest równie ciekawa. Tym bardziej zachęcam, aby poznać historię z dwóch punktów widzenia.

 

Babska postapokalipsa

Artur Rimbaud powiedział: „Sądzę, że znajduję się w piekle, więc jestem w nim.”. To zdanie mogłoby powiedzieć większość bohaterów gier wideo, którym przyszło żyć w postapokaliptycznym świecie. A już zwłaszcza tam, gdzie na ulicach roi się od żywych trupów łaknących tylko jednego – mózgów! Jak ciężko przetrwać w takich czasach, przekonała się Clementine Marsh, postać fikcyjna z cyklu epizodycznych gier przygodowych zatytułowanych The Walking Dead: A Telltale Games Series. W pierwszym sezonie, kiedy sterujemy Lee Everettem, poznajemy ośmioletnią Clem ukrywającą się w domku na drzewie. Od tamtej pory dziewczynka zaczyna naprawdę poznawać świat, jego ciemną stronę i ludzi, którzy zdani na łaskę losu, zrobią wszystko, aby po prostu przetrwać. Dorastającej Clementine nie jest łatwo, zwłaszcza ze świadomością, że z każdej strony czyha niebezpieczeństwo. Naiwna, ale niezwykle inteligenta Clem pod koniec epizodu szóstego zatytułowanego Za każdym rogiem doświadcza dwóch traumatycznych przeżyć (strata rodziców i najlepszego przyjaciela). Boleśnie odciska to na niej piętno i od drugiej odsłony zaczynamy dostrzegać zmiany zachodzące w psychice dziewczynki. Ten przydługi wstęp ma za zadanie nakreślić, z jaką postacią mamy do czynienia. Nie jest to bohaterka tragiczna, ale taka, która wiele przeszła już w bardzo młodym wieku, żyjąc w świecie opanowanym przez żywe trupy. (Chociaż, jak pokazały cztery odsłony The Walking Dead, to właśnie ludzie często okazują się najgorszym wrogiem.)

Clementine udowadnia, że pomimo młodego wieku, trzeba się z nią liczyć. Niejednokrotnie zaskakuje ona swoich towarzyszy, jak i wywołuje podziw u samego gracza (chociaż to właśnie on decyduje o losie postaci). A nawet często podejmuje decyzje dotyczące całej grupy ocalałych. Niejednokrotnie staje przed trudnym wyborem i ponosi konsekwencje swoich błędnych działań, ale wynosi z nich cenne lekcje. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że po upadku studia Telltale Games zdecydowano się kontynuować przygodę i należycie zakończyć historię Clementine Marsh.

Nie zapominajmy jednak o innej bohaterce, która również musiała mierzyć się z hordami nieumarłych. Mam na myśli oczywiście Jill Valentine, amerykańską Specjalną Agentkę Operacyjną znaną z serii gier Resident Evil. O jej osobowości można napisać osobny artykuł. Z Jill po prostu trzeba się liczyć i najlepiej trzymać się blisko niej, gdyż dzięki swojemu szybkiemu myśleniu niejednokrotnie utrzymała przy życiu siebie i grupę. To lojalna partnerka, pogodna osoba z dużym poczuciem humoru oraz niezwykle sprawiedliwa kobieta, walcząca o pokój na świecie i ochronę niewinnych. Nie jest wyidealizowana, ma swoje liczne wady, jednak zanikają one wraz z kolejnymi działaniami podejmowanymi przez nią dla dobra ogółu. I jak przy Larze Croft ciężko mi tutaj nie wspomnieć o charakterystycznym ubraniu Jill, na które składa się para niebieskich spodni szturmowych i dopasowana koszulka z ochronnymi naramiennikami, a wszystko dopełnione niebieskim beretem na głowie. Teraz niemal każdy gracz powinien skojarzyć tę postać.

Jest ich wiele… Bohaterek gier wideo

Mogłabym pisać tak w nieskończoność i wymieniać kolejne przykłady kobiecych protagonistek. Ale nie o to w tym przecież chodzi. Przede wszystkim ten artykuł miał na celu pokazać, że bohaterek gier wideo jest wiele i przyszłość także należy właśnie do nich. Jak wspomniałam na początku, producenci coraz chętniej w centrum wydarzeń stawiają właśnie żeńską postać. I nie ma w tym nic złego. Powyższe przykłady udowadniają, że niczym nie ustępują one męskim bohaterom, a nawet niejednokrotnie wykazują się większym sprytem i zdolnościami survivalowymi. Poniżej znajdziecie jeszcze kilka nazwisk, które nasunęły mi się na myśl podczas pisania.

Exit mobile version