Site icon Ostatnia Tawerna

„Pani Doubtfire” doczeka się kontynuacji?

Reżyserka Pani Doubtfire potwierdza, że były rozmowy o nakręceniu sequeli hitowej komedii. O kontynuacji dyskutowano jeszcze przed śmiercią Robina Williamsa.

Kto nie pamięta uroczej starszej pani, a właściwie kochającego swoje dzieci ojca, który się za nią przebierał, by móc spędzać z nimi więcej czasu po separacji z żoną? Pani Doubtfire był zdecydowanie jednym z największych hitów Robina Williamsa. Film zarobił na świecie ponad 400 milionów dolarów, przy budżecie wynoszącym zaledwie 25. Reżyser filmu, Christopher Columbus potwierdził w wywiadzie, że on i gwiazda filmu Robin Williams, nigdy nie rozmawiali o kontynuacji filmu aż do śmierci aktora:

On i ja nie rozmawialiśmy o kontynuacji aż do roku jego śmierci. Mieliśmy już napisany scenariusz i to był ostatni raz, kiedy widziałem Robina. Poszedłem do jego domu, usiedliśmy i rozmawialiśmy o tym, a scenariusz był naprawdę mocny. Jedynym komentarzem Robina było: „Szefie, czy muszę to zrobić?” Tym razem będziesz w tym samym garniturze? To było wymagające fizycznie. Myślę, że dla Robina było to jak codzienne bieganie maratonu w kostiumie Doubtfire. Był oczywiście starszy. Więc rozmawialiśmy o tym i myślę, że miał nadzieję, że w nowej wersji skrócimy czas postaci Doubtfire. Ale potem zmarł Robin, więc nigdy nie będzie kontynuacji Pani Doubtfire.

– potwierdził Columbus

Zapytany, czy po fakcie podjęto kroki, aby mieć pewność, że kontynuacja filmu nigdy nie powstanie, Columbus wyjaśnił, że studio (należące do Disneya 20th Century Studios) kontroluje prawa do filmu i postaci. W rezultacie mogliby równie dobrze nakręcić nowy film lub kontynuację, gdyby chcieli. Reżyser zdradził jednak, że ma dużo materiałów z produkcji i nie może się doczekać, żeby montażysta wszystko przejrzał i stworzył dokument o powstawaniu filmu:

Gdzieś w magazynie znajdują się około 972 pudła materiału filmowego z „Doubtfire” – materiału, którego użyliśmy w filmie, urywków i materiałów zza kulis. Chcemy pokazać proces Robina. Jest coś wyjątkowego i magicznego w sposobie, w jaki podchodzi do swojej pracy, i myślę, że fajnie byłoby się w to zagłębić.

– ujawnił Columbus.

Exit mobile version