Rick Riordan chyba pozazdrościł Dmitrijowi Głuchowskiemu Uniwersum Metro 2033 i postanowił również patronować tematycznej serii książek różnych autorów swoim nazwiskiem. Jak wypada pierwszy tytuł polecany przez ojca Percy’ego Jacksona?
Bo akceptacja to bardzo ważna kwestia
Główna bohaterka książki to nastolatka, która przede wszystkim chce być akceptowana przez rówieśników. Jest to jednak w jej przypadku problematyczne, ponieważ uczęszcza do prywatnej szkoły, pełnej rozpieszczonych dzieciaków przyzwyczajonych do luksusów. Aru zdecydowanie odstaje na tle innych uczniów chociażby dlatego, że jej mama ma dość nietypową pracę (prowadzi Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej).
Dziewczynka często nagina rzeczywistość (czyli po prostu kłamie), by wypaść lepiej w rozmowie z kolegami i koleżankami ze szkoły. Takie zachowanie wpędzi ją w nie lada kłopoty, ponieważ pewnego dnia by zaimponować dzieciakom z klasy, Aru zapala lampę, która stanowi jeden z elementów ekspozycji w muzeum prowadzonym przez jej matkę. Okazuje się, że obiekt ten był przeklęty, ponieważ w jego wnętrzu przebywał demon zwany Śpiącym.
Jedynym celem niegodziwego bytu jest obudzenie Śiwy Niszczyciela, który zniszczy świat. By nie dopuścić do zagłady (a przede wszystkim uratować mamę i kolegów z klasy), Aru musi poznać sekret legendarnych braci Pandawów i odwiedzić miejsca normalnie niedostępne dla zwykłych śmiertelników.
Coś znajomo mi to wygląda…
Nie da się ukryć, że Roshani Chokshi czerpie garściami z różnego rodzaju mitów i legend. Aczkolwiek zabawa konwencją bardzo zgrabnie jej wychodzi. Przygody Aru nie są w żadnej mierze odtwórcze (jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka). Uważam, że warto sięgnąć po Aru i koniec czasu przede wszystkim dlatego, że jest to książka, dzięki której polski czytelnik może obcować z obcym dla siebie kręgiem kulturowym.
Jednakże polecam tę pozycję przede wszystkim młodszym czytelnikom ze względu na jej walory poznawcze. Opisując próbę ratowania świata protagonistki, autorka przemyciła do treści wiele wartości życiowych oraz moralnych, a nawet kulturowych. Zatem podczas dobrej zabawy, jaką niewątpliwie będzie czytanie Aru i końca czasu maluchy podprogowo dowiedzą się między innymi, czym jest prawdziwa przyjaźń i dlaczego kłamstwo jest złe.
Na uwagę zasługuje również specyficzny układ fabuły, który przypomina scenariusz do gry komputerowej. Mianowicie chodzi mi o fakt, że by wykonać główne zadanie, Aru i jej przyjaciele muszą najpierw odwiedzić kilka miejsc i zdobyć potrzebne przedmioty. Przypomina mi to proces realizacji pomniejszych questów, by móc zmierzyć się z bossem na koniec gry.
Podsumowanie
Aru Shah i koniec czasu to książka, z którą powinni zapoznać się młodsi czytelnicy. Poza oczywistą funkcją rozrywkową, tytuł ten przekazuje również treści merytoryczne. Ponadto protagonistka jest tak sympatyczną i rezolutną dziewczynką, że nie sposób się z nią nudzić! Jeśli macie młodsze rodzeństwo i akurat chcecie zrobić mu prezent, polecam serdecznie Aru Shah i koniec czasu!
Nasza ocena: 9/10
Choć Aru Shah i koniec czasu to pozycja skierowana raczej do młodszego czytelnika, nawet ci bardziej dojrzali znajdą w niej coś dla siebie.Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Styl: 10/10
Korekta i redakcja: 10/10