Produkcję filmu ogłoszono już w 2016 roku, jednak od tamtej pory wiele się nie wydarzyło. Powoli się to zmienia – znamy już datę premiery, krążą również plotki o tym kto może wcielić się w tytułową rolę.
Wonka ma wejść do kin 17 marca 2023 r. Produkcja ruszy już wkrótce – zdjęcia mają rozpocząć się w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Wiadomo, że z projektem związani są: na stołku reżyserskim Paul King (Paddington) , Simon Rich jako scenarzysta i David Heyman (serie Harry Potter oraz Fantastyczne zwierzęta) jako producent. Film będzie prequelem do Charliego i fabryki czekolady i skupi się na młodym Willym Wonce. W wywiadzie z 2019 roku Heyman zdradził już ogólny zarys fabularny:
Wciąż próbujemy wymyślić, jak opowiedzieć tę historię, jaka ona jest. To prequel, nie sequel. Co ukształtowało Willy’ego – kiedy znajdujemy go w fabryce czekolady planującego akcję ze złotym biletem, gdzie był przed tą chwilą? Co doprowadza go do odcięcia się od świata zewnętrznego? (…) To nie remake. Zrobiono już dwa całkiem odmienne od siebie filmy. Ale może być to origin story. (…) Nie jest to książka [Roalda – przyp. autora] Dahla, a jednak dahlowska postać. Ale myślę, że w jego osobie jest coś wskazującego na to, kim jest i skąd pochodzi oraz jak mogło wyglądać jego dzieciństwo i lata młodości. Więc to właśnie badamy, o tym dyskutujemy.
Zarówno film z 1971 r., jak i ten z 2005 r. napominają o dziwnych przygodach Wonki, jednak nie są to pełne historie, a tylko przebłyski wspomnień. Dzięki temu nadchodząca produkcja może zaskoczyć i zadziwić widzów swoją opowieścią.
Główna rola do obsadzenia
Jednak nie tylko historia jest tutaj ważna. Trzeba również znaleźć właściwą osobę, która tchnie życie w zwariowaną postać cukiernika. Wcześniejsze doniesienia wskazywały na takich aktorów, jak Ryan Gosling, Ezra Miller i Donald Glover. Jednak niedawne pogłoski świadczą o tym, że granica wiekowa została obniżona.
Zgodnie z doniesieniem Collidera, na chwilę obecną do roli Willy’ego Wonki rozpatrywani są dwaj kandydaci: Tom Holland i Timothée Chalamet. Obaj są rozpoznawalni w Hollywood: Holland głównie dzięki roli Spider-Mana w filmach Marvel Studios, natomiast Chalamet dzięki Małym kobietkom i nadchodzącej produkcji science-fiction, Diunie. Trudno określić, który z nich miałby większą szansę na angaż, jeśli Warner Bros. rzeczywiście rozpatruje ich kandydatury. Wszystko zależeć będzie od tego, jak w nadchodzącym filmie Wonka ma zostać przedstawiony i komu taki charakter będzie bliższy.
A Wy, drodzy Czytelnicy, kogo widzielibyście w tej roli?