Site icon Ostatnia Tawerna

Odmiana – recenzja książki „Żeglarze i jeźdźcy”

Ósma odsłona Księgi całości ma formę lekko odmienną od poprzednich tomów. Nie mamy tu do czynienia z powieścią, a bardziej ze zbiorem opowiadań, z których nie wszystkie są ze sobą wyraźnie powiązane. Niewątpliwie zmiana formy przynosi lekki powiew świeżości.

Jeźdźcy

Książkę otwierają trzy teksty poświęcone, mniej lub bardziej, Jeźdźcom Równin. Pierwszy z nich – najkrótszy w całym zbiorze – jest chyba jednocześnie najbardziej poruszającym. Oczywiście jest to kwestia osobista, ale przez to, że jest dość krótki, a dalej pojawiają się do niego nawiązania, wywarł na mnie największe wrażenie. Z kolejnymi dwoma opowiadaniami łączy go postać jednego z bohaterów. W tych trzech tekstach możemy obserwować rozwój postaci. Da się zauważyć, jak człowiek zmienia się w kolejnych etapach swojego życia. Jest to zabieg zdecydowanie zasługujący na uwagę.

Żeglarze

Druga część książki zawiera dwa dłuższe teksty. Ostatni – Siedmiu najemników, można by wydać osobno jako mikropowieść. Jak sugeruje tytuł, utwór ten nawiązuje do klasycznego filmu Akiry Kurosawy i jego westernowego remake’u. Dwa opowiadania „żeglarskie” łączy, rzecz jasna, związek z morzem oraz obecność jednej (wcale nie głównej) postaci.

Walka i przemoc

Podobnie jak we wcześniejszych odsłonach Księgi całości tak i tu pojawia się sporo walk i przemocy. Teksty żeglarskie są jej pełniejsze, a przynajmniej w ich wypadku silniej zapada ona w pamięć. Niektóre ze scen zawierają dawkę strasznego i zupełnie niepotrzebnego okrucieństwa. Autor wykorzystuje je, by budować charakter wybranych postaci. Nie jest to pierwszy raz, gdy takie motywy pojawiają się w cyklu, ale mogą one przeszkadzać osobom o dużej wrażliwości.

Poza zwyczajnym okrucieństwem, które ma wyjaśnienie jedynie w socjopatycznym charakterze niektórych postaci, pojawia się dużo uzasadnionej fabularnie walki. Autor nie opisuje tu jednak zakrojonych na szeroką skalę działań wojennych, jak miało to miejsce chociażby w Północnej granicy czy Pani Dobrego Znaku. Zamiast tego pojawiają się opisy potyczek, w które zaangażowane są jedynie jednostki lub stosunkowo niewielkie oddziały.

Odskocznia

Nie da się ukryć, że po poprzednich tomach, w których ważyły się losy Szereru, Żeglarze i jeźdźcy są swoistą odskocznią. Z jednej strony, opowiadania inaczej wpływają na czytelnika niż powieści. Z drugiej zaś, przejście od fabuły, w której zdecydowanie widać, że świat nie będzie taki, jak kiedyś do małych, lokalnych wydarzeń jest też potężnym przeskokiem. Nie można wykluczyć, że jakieś wątki przewijające się przez opowiadania zostaną potem wplecione w całokształt historii, ale dla czytelnika jest to zdecydowana zmiana skali i powiew świeżości.

Niewątpliwie różnice, w porównaniu do poprzedniej odsłony cyklu, działają tu na korzyść książki. Nie jest ona aż tak ciekawa jak te, które otwierały serię, ale czyta się ją z przyjemnością.

Nasza ocena: 7/10

Żeglarze i jeźdźcy to dość nietypowa odsłona Księgi całości. Zamiast powieści otrzymujemy zbiór opowiadań. W części tekstów przewijają się te same postaci – w tym niektóre znane z wcześniejszych tomów. Całość należy ocenić pozytywnie.

Fabuła: 7/10
Bohaterowie: 7/10
Styl: 7/10
Wydanie i korekta: 7/10
Exit mobile version