O wychowaniu dzieci – recenzja komiksu „Superman: Ten, który spadł”

Nieskończona granica z pewnością sporo namieszała w uniwersum DC. Jednakże o dwóch Supermanach wiem już od dawna. Jak to jest jednak, że świat potrzebuje ich dwóch, a nie jednego. Potrzebuje ojca i syna!

Los ojca w rękach synach

Ten swego rodzaju tie-in to tom składający się z dwóch historii. W pierwszej pt. Złoty wiek, Clark i jego syn Jon muszą stawić czoła nowemu niebezpieczeństwu z kosmosu, które pod postacią maszkar ma negatywny wpływ na Kal-Ela. Potwory z nieznanej szczeliny ranią niezniszczalnego dotąd starszego Supermana, a młody zaś obawia się, że może to oznaczać koniec jego mentora i ojca, gdyż jest to tylko początek kłopotów, które widział w przyszłości.

W drugiej opowieści, która została użyta do nazwania całego tomu – Ten, który spadł – Superman wraz z synem udają się na odległą planetę by pomóc staremu przyjacielowi Qarath O Daanim. Jak się okazuje, to jednak nie Quarath stał za wezwaniem, a ojciec i syn muszą stawić zagrożeniu międzyplanetarnemu.

O nowym pokoleniu

Jednakże clue całej historii to nie opowieść o przemijaniu i przekazywaniu „pałeczki” kolejnemu pokoleniu. To przede wszystkim historia o emocjonalnej głębi, w postaci relacji ojciec-syn. Istotny stał się problem czasu i szybkiego dojrzewania Jona, podobnie jak ma to miejsce w obecnym filmie o Ant-Manie. Rolę się odwracają i tym razem to syn musi zadbać o ojca. Bardzo pogodna i rodzina historia. A to wszystko podparte naprawdę ciekawymi rysunkami przypominającym może nie początki komiksów z Supermanem, ale miejscami lata 80 i 90, kiedy naprawdę działo się dużo u Człowieka ze Stali!

Prolog do czegoś większego

Recenzowany przeze mnie tytuł wydaje się być prologiem i zarazem wstępem do wydarzeń z nadchodzących tytułów. Stanowi też pewien pomost między Nową Granicą, a tym co zatrzęsie nowym Uniwersum DC, jednakże przy tym luźno stara się nawiązywać do tego co było, ale może też stanowić pewien początek dla tych, którzy nie są zaznajomieni ze światem DC, a chcą go zacząć eksplorować.