W latach 90., w których się wychowałem, nie było jeszcze zbyt dużego dostępu do Internetu, a zamiast PC-etów mieliśmy podróbki Nintendo. Dużo czasu spędzało się na dworze – na trzepakach, rowerach czy boiskach. Byliśmy też kinomanami i na kasetach VHS z wypożyczalni oglądaliśmy zagraniczne filmy. Każdy, kto posiadał telewizję satelitarną, musiał też znać kanał Polonia 1. A cóż w niej było takiego ciekawego? Oczywiście kreskówki! Anime, często z włoskim dubbingiem – uwielbialiśmy je! Dziś wspomnę o kilku z tych kreskówek.
Sally Czarodziejka
Wycieczkę po animacjach z Polonii 1 rozpocznę od Sally Czarodziejki. Była to chyba najstarsza z anime, jaką mogliśmy oglądać na naszym kanale. Choć w latach 90. nikt tego nie wiedział, to powstała już w 1966 roku, a pierwsze odcinki były czarno-białe. Serial opowiadał o młodej dziewczynie – Sally – która pochodziła ze świata czarodziejów, Astorii. W przyszłości nasza bohaterka miała okazać się królową swego kraju. Została jednak zesłana przez rodziców na Ziemię, aby zobaczyć, jak żyją jej mieszkańcy. Jej pomocnikiem był Kabu, pięcioletni chłopak, podający się za brata Sally. Oboje odnajdują na Ziemi mnóstwo przyjaciół i przeżywają masę przygód, ucząc się przy okazji, jak należy postępować i odróżniać dobro od zła.
Generał Daimos
Generał Daimos to anime wyprodukowane w 1978 roku. Większość kreskówek, które mogliśmy oglądać na Polonii 1, nie posiadało rozbudowanej fabuły. Każdy odcinek był o czymś innym i łączyli je tylko bohaterowie. Daimos był jednym z wyjątków. Po zniszczeniu planety Baam, jej mieszkańcy postanawiają osiedlić się na Ziemi. Zamiast jednak próbować pokojowo ustalić warunki ich pobytu na naszej planecie, rozpoczynają wojnę, niszcząc miasta i zabijając ludzi. Do obrony zostaje stworzony olbrzymi robot – Daimos – którego operatorem zostaje karateka Kazuya. Przy okazji między nim a Eriką, księżniczką Baamisjan, rodzi się uczucie.
Bia – czarodziejskie wyzwania
Bia, bo tak brzmiało włoskie imię bohaterki, to czarownica i pretendentka do tronu Królestwa Magii. Przybywa ona na Ziemię, gdzie ma nauczyć się kochać, szanować innych, okazywać współczucie i przestać być samolubną i egoistyczna dziewczyną. Fabuła tego anime przypomina Sally, jednak tu bohaterka dostaje rywalkę w postaci Non. Co jednak ważniejsze, animacja jest mniej beztroska i porusza wiele poważnych tematów, takich jak chociażby przemoc domowa, a nawet samobójstwo.
Gigi la trottola
Każdy dzieciak oglądający Polonię 1 znał dobrze Gigi’ego i z pewnością do dziś kojarzy go z uwielbieniem do białych majteczek jego koleżanki Anny. Aby zdobyć jej miłość, nasz bohater, choć niski wzrostem, wstępuje do drużyny koszykówki. Ku zdumieniu wszystkich zostaje jej gwiazdą i najlepszym zawodnikiem. Jest urodzonym sportowcem i zaczyna grać także w ping-ponga i uprawiać pływanie. A wszystko to dla dziewczyny.
Tygrysia Maska
Każdy kto oglądał Tygrysią Maskę i przypomni sobie odcinki tego anime dziś, doskonale zda sobie sprawę, że nie było to coś, co powinny oglądać dzieci. Walki na ringu charakteryzowała duża brutalność. W każdym odcinku było mnóstwo krwi, przemocy, a czasem dochodziło nawet do łamania kręgosłupów i zabijania. Niemniej jednak każdy dzieciak oglądał przygody zamaskowanego zapaśnika i jego zmagania z własną przeszłością. Te wszystkie walki były po to by, odciąć się od Jaskini Tygrysów, ale przede wszystkim, aby zostać bohaterem w oczach chłopca z sierocińca – Kenty.
W Królestwie Kalendarza
W Królestwie Kalendarza połączone ze sobą zostały znane nam już scenariusze walki robotów i walki o tron. Głównym bohaterem jest tu Beppe, młody chłopak udający niedojdę. Ukrywa swoją wielką odwagę i fakt, że jest Yattodetamanem. Wraz ze swoją przyjaciółką Tiną starają się złapać dla księżniczki Niedzieli Pawia Kosmosu, który podróżuje w czasie i zmienia się w historyczne przedmioty, takie jak dłuto Gutenberga czy jabłko Newtona. Naprzeciw nim stają książę Sobota, jego siostra Poniedziałek oraz dwaj słudzy – Wrzesień i Październik. To właśnie „ci źli” konstruują najróżniejsze roboty, przeciwko którym walczy nasz bohater wraz z pomocą Gwiezdnego Króla i Skrzydlatego Konia.
Kaiketsu Zorro
Kaiketsu Zorro był jedną z najnowszych anime emitowanych na Polonii 1. Stworzony w latach 1996-1997 serial opowiadał o dobrze wszystkim znanym Diego de la Vedze aka. Zorro. W przeciwieństwie to znanej, starszej wersji przygód obrońcy ludu, tu Bernardo został Małym Zorro. Pojawił się też Pies Zorro! Poza tym brakuje słynnego Tornado. Zamiast niego nasz zamaskowany bohater dosiada białego konia imieniem Viento. I prawie wszystkie postaci występujące w serialu są blondynami, co w hiszpańskiej Kalifornii chyba byłą rzadkością. Ale może ja się nie znam?
Kapitan Tsubasa
Kapitan Tsubasa znany nam również jako Kapitan Jastrząb to chyba jedna z najbardziej znanych nam anime. Jest to historia Tsubasy Ozory, młodego, japońskiego piłkarza. W odcinkach oglądamy treningi, a przede wszystkim mecze z udziałem naszego bohatera, ale także wielu innych młodych zawodników. Wiele osób do dziś doskonale pamięta Wakabayashiego, Wakashimazu, Hyugę czy braci Tachibana. Doskonale znany jest też często powtarzający się wątek, gdzie piłka potrafiła lecieć do bramki przez kilka odcinków, a widz w tym czasie oglądał liczne retrospekcje z życia bohaterów. Serial miał też zachęcić Japończyków do grania w piłkę nożną oraz do kibicowania zawodnikom przed Mistrzostwami Świata organizowanym w Korei i Japonii w 2002 roku.
Yattaman
Na sam koniec zostawiłem swoje ulubione anime emitowane na Polonii 1. Yattaman, bo taki jest tytuł serialu opowiada o tajemniczym kamieniu Dokuro. Mianujący się tytułem króla złodziei Dokurobei zleca odnalezienie go trójce łotrów, znanych jako Trio Drombo. W ich skład wchodzą Boyakki, Tonzler i przepiękna Miss Dronio. W każdym odcinku prowadzą oni inny sklep, w którym wyciągają od ludzi pieniądze, budują robota i ruszają na poszukiwania. Ich tropem ruszają Yattamani czyli Gan-chan i Janet. W walce pomaga im jeden z ich robotów, wśród których mamy m.in. Yatta-Psa, Yatta-Pelikana, Yatta-Rybę, a później Yatta-Króla czy Yatta-Pandę. Oglądamy zmagania, w których oportuniści przegrywają, kamień okazuje się czymś innym niż powinien, dobrzy bohaterowie się cieszą, a źli dostają karę od swojego mistrza. Każdy odcinek jest niemal dokładnie identyczny. Co nie zmienia faktu, że uwielbiałem go oglądać i wśród dzieciaków w latach 90. budził ogromne emocje.
Włoska robota
Oczywiście Polonia 1 pokazywała nam jeszcze kilka innych animacji. Należy wspomnieć choćby o Syrence Mako, Księdze Dżungli, Baseballiście, Czarodziejskim zwierciadełku, Pojedynku Aniołów, Królewnie Śnieżce czy Magicznych igraszkach. Każda z nich miała w sobie coś, co nas urzekało, fascynowało i nie dawało się oderwać od ekranu. Przy okazji każde anime miało też pamiętne intro. W wersji polskiej wiele animacji miało włoski dubbing i polskiego lektora. Co za tym idzie większość piosenek z seriali również zostało stworzonych przez Włochów. A konkretnie przez jeden zespół – I Cavalieri del Re. Co ciekawe, band istnieje do dziś i często występuje w mediach i na koncertach, gdzie śpiewa piosenki chociażby z Królestwa Kalendarza czy Yattamana, czym porywa publiczność. Jak widać na Półwyspie Apenińskim wspomniane seriale były równie popularne co u nas. Potwierdził to zresztą słynny włoski piłkarz Alessandro Del Piero, który w swojej biografii wspomina Tygrysią Maskę, jakiej jest fanem.
PS. Wspomniane anime cieszy się też nadal popularnością w Japonii. Świadczy o tym chociażby to, ze powstały odświeżone wersje Sally Czarodziejki, Kapitana Jastrzębia czy Yattamana. Ten ostatni doczekał się zresztą również filmu aktorskiego.