Site icon Ostatnia Tawerna

Nostalgiczna podróż do przeszłości – recenzja gry „HeroQuest: Game System”

Każdego roku na sklepowych półkach pojawia się mnóstwo nowych gier planszowych. Jedne oszałamiają wyglądem, inne zaskakują nietypowymi rozwiązaniami mechanicznymi. Wydawać by się mogło, że wśród tylu nowości nie ma miejsca na tytuły, które swoją premierę miały jeszcze w ubiegłym wieku. A jednak!

Pojawienie się pierwszego polskiego wydania kultowego dungeon crawlera, czyli gry HeroQuest, jest doskonałym przykładem na to, że takie planszówki nie tylko mają szansę znaleźć odbiorców, ale są przez nich wręcz niecierpliwie wyczekiwane.

Sięgając po tytuł wydawnictwa Rebel, gracze mogą wcielić się w bohaterów rodem z klasycznych opowieści fantasy. Barbarzyńca, krasnolud, elf i czarodziej wyruszają na niebezpieczne wyprawy, aby walczyć z czarnoksiężnikiem Zargonem i jego poplecznikami. Postać złego maga również jest kontrolowana przez osobę biorącą udział w rozgrywce. Pełni ona funkcję Mistrza Gry.

Klasyka w nowym, ładniejszym wydaniu

HeroQuest mieści się w potężnych rozmiarów pudełku. Jego okładkę zdobi grafika, która nie pozostawia złudzeń co do tego, z jakiego rodzaju tytułem mamy tu do czynienia. Widać na niej wojowników o bardzo klasycznym wyglądzie, stawiających czoło różnego rodzaju potworom. Wnętrze pudełka wypełnione jest po brzegi absolutnie oszałamiającymi figurami. Przedstawiają one bohaterów, stwory zamieszkujące podziemia i elementy jego wyposażenia. W środku znajdziemy też dużą planszę, planszetki i czyste arkusze postaci, trochę żetonów, kilka talii kart i klimatycznie napisane Księgi Zasad i Wyzwań.

Podziemia pełne przygód

Co dokładnie czeka śmiałków schodzących w podziemia? Księga Wyzwań zawiera opis 14 gotowych scenariuszy. Rozgrywka toczy się na wskazanym fragmencie planszy głównej z wykorzystaniem drzwi, mebli, akcesoriów i oczywiście statuetek przeciwników. Zadania, przed którymi staną bohaterowie, są bardzo różne. Niekiedy będą musieli odzyskać skradziony przedmiot lub zdobyć zaginiony artefakt, innym razem zabić bossa, a czasem zorganizować ucieczkę więźnia. Dla tych osób, które nie będą miały dość przemierzania mrocznych labiryntów korytarzy, twórcy gry przygotowali na ostatnich stronach Księgi Wyzwań czystą mapę, bestiariusz z opisem potworów i wykaz wszystkich symboli. Dzięki nim można stworzyć własny, unikalny scenariusz przygody osadzonej w świecie gry HeroQuest.

Jak zacząć?

Przygotowanie do rozgrywki obejmuje kilka kroków i zajmuje zaledwie chwilę. Na początku gracze muszą zapoznać się ze szczegółami wyprawy. Mistrz Gry będzie posiadał wiedzę na temat najdrobniejszych detali. Pozostałe osoby na początku dowiedzą się tylko tyle, ile zdradzi im tekst na pergaminie z Księgi Wyzwań. Informacje, które są w nim zawarte, to przede wszystkim cel wędrówki i rodzaj nagrody otrzymywanej za wypełnienie misji.

Następnym krokiem, który należy wykonać, jest przygotowanie areny zmagań bohaterów z poplecznikami Zargona. Na stole powinna znaleźć się plansza, karty postaci, arkusze bohaterów wypełnione przez graczy danymi wybranego śmiałka, talie kart i kości. Kolejne działania podejmuje osoba, która wcielać się będzie w czarnoksiężnika. Kładzie ona przed sobą Ekran Mistrza Gry i Księgę Wyzwań. Następnie przygotowuje komponenty potrzebne w przypadku wybranej wyprawy (mnie wygodniej było trzymać je w pudełku) i umieszcza na planszy te z nich, które powinny trafić do początkowego pomieszczenia. Teraz wystarczy jeszcze położyć figurki bohaterów w pokoju ze schodami i można ruszać na wyprawę.

Zasady? Proste

Podczas gry w HeroQuest gracze mogą wykonać kilka akcji. Rozpoczynają członkowie drużyny, potem przychodzi kolej Zargona. W swojej turze postać eksplorująca podziemia w dowolnej kolejności może się poruszyć i wykonać jedną z 6 czynności. Wśród dostępnych akcji są atak, rzucenie zaklęcia, poszukiwania skarbu, sekretnych drzwi i pułapek lub rozbrajanie tej ostatniej. Zargon w swojej turze może przesunąć potwory i wykonać każdym z nich akcję walki lub rzucania zaklęcia strachu. Gra toczy się do momentu, gdy bohaterowie wrócą do schodów po wykonaniu misji lub zginą w trakcie wyprawy. Może się też zdarzyć, że śmiałkom nie uda się wykonać zadania, ale wyjdą z podziemi. Tak jak w przypadku ich śmierci, przygodę należy wtedy powtórzyć ze zmienionymi przez Mistrza gry szczegółami.

Zasady gry są bardzo proste. Podczas poruszania się po lokacjach nie możemy np. przechodzić przez ściany, zamknięte drzwi lub obok potworów. Jak w każdym dungeon crawlerze walka odbywa się na zasadzie rzutu kości, a więc jest ona dość losowa. Oczywiście niemałe znaczenie dla powodzenia wyprawy ma współpraca między graczami, a w późniejszych przygodach także to, czy udało im się znaleźć lub kupić odpowiednie wyposażenie. Ekwipunek można pozyskać pomiędzy wyprawami. W tym celu należy odwiedzić zbrojownię, w której można wymienić zgromadzone skarby na porządną tarczę lub solidną broń, która utoruje nam drogę do kolejnego zwycięstwa.

Hokus-pokus

Jak w każdym tytule osadzonym w świecie fantasy w HeroQuest nie mogło zabraknąć magii. Władają nią elf, czarodziej i czarnoksiężnik. Ci pierwsi mogą korzystać z formuł czerpiących z żywiołów – ognia, powietrza, wody i ziemi. Mistrz Gry ma do dyspozycji natomiast zaklęcia strachu.

Wrażenia

HeroQuest to typowy dungeon crawler, który bardzo mocno osadzony jest w tradycyjnym świecie fantasy. Klimat gry budowany jest zarówno przez momentami przydługawe wstawki fabularne, jak i obecność klasycznych dla tego gatunku bohaterów i potworów, np. czarnoksiężnika, orków i goblinów.

Mechanicznie gra nie oszałamia (warto w tym miejscu przypomnieć sobie, że jest to tytuł z wyjątkowo „długą brodą”), ale i nie zawodzi. Rozegranie większości przygód zajmuje od jednej do dwóch godzin. Scenariusze są na tyle różnorodne, że przechodzenie ich daje poczucie satysfakcji i zachęca do dalszego eksplorowania. Mnie najbardziej przypadła do gustu wyprawa do Zamku Tajemnic, w którym gracze poszukują legendarnego wejścia do kopalni, korzystając z mnóstwa magicznych portali, które przenoszą ich to tu, to tam.

Niewątpliwie elementem, o którym warto jest wspomnieć w kontekście tego tytułu, są figurki. W pudełku gry znajdziemy ich bardzo, bardzo dużo. Niezależnie od tego, czy do ręki weźmiemy któregoś z popleczników Zargona, bohatera, czy regał lub drzwi, możemy zachwycić się wysoką jakością wykonania i imponującym poziomem detali. Rozgrywki z wykorzystaniem takich figurek sprawią sporo frajdy zwłaszcza tym graczom, którzy pamiętają HeroQuest z dawnych czasów.

Gra wydawnictwa Rebel to tytuł, który powinien zainteresować każdego fana przygody na planszy. Przystępna mechanika, uniwersalna tematyka i wysoka jakość wykonania to tylko niektóre z zalet HeroQuest. Po planszówkę tę z powodzeniem mogą sięgnąć zarówno gracze początkujący, jak i doświadczeni, dzieci i dorośli.

Nasza ocena: 8/10

Gra przygodowa z lat 90. w nowym, ładniejszym wydaniu, która zabiera graczy w nostalgiczną podróż do świata klasycznego fantasy.

Grywalność: 8/10
Jakość wykonania: 9/10
Regrywalność: 7/10
Exit mobile version