Ostatni odcinek Gry o tron pozostawił widzów w niepewności co do losów dowódcy Gwardii Królewskiej, który postanowił zmierzyć się z Daenerys i jej największym smokiem. Tuż po tym, jak Drogon spopielił prawie wszystkich jego ludzi.
Coster-Walday udzielił wywiadu dla Entertainment Weekly, w którym zapytano go także o nierozważną decyzję jego bohatera. Jego słowa nie wróżą nic dobrego Królobójcy, który w ostatniej scenie tonął, ściągany w głębinę Czarnego Nurtu ciężarem własnej zbroi:
Jaime to idiota, skoro myśli – nawet przez sekundę – że jeżeli uda mu się to zrobić, to wygra całą wojnę w kilka chwil. Nie mogę sobie wyobrazić, by to miało się dobrze dla niego skończyć.
Jeżeli okaże się prawdą, że właśnie byliśmy świadkami śmierci Królobójcy, to razem z nim umiera popularna fanowska teoria o tym, kto zabije królową Cersei. Wtedy na miejsce valonqara, małego brata „który zaciśnie palce na jej białej szyi”, będzie pasował już tylko Tyrion.
Źródło: Westeros.pl