Site icon Ostatnia Tawerna

Niech żyje król! – recenzja gry planszowej „Królestwo w Dolinie”

Marzyliście kiedyś o tym, aby zasiąść na tronie i zostać królem? Dzięki planszówce Królestwo w Dolinie od Fox Games będziecie mieli okazję! Uważajcie jednak, bowiem nie jesteście jedynymi kandydatami!

Dawno, dawno temu…

Królestwo w Dolinie zabiera nas do czasów średniowiecznych. Przenosimy się w niej do, jak nie trudno się domyślić, pewnej doliny. To właśnie w niej żyje sobie dobrze zorganizowane społeczeństwo, które wspiera się i uzupełnia wzajemnie. Brakuje im jednak króla. Zostanie on wybrany w sposób demokratyczny. Na tronie zasiądzie bowiem ten, kto zdobędzie największe wpływy, a co za tym idzie, poparcie lokalnej ludności. Decydować będzie zarówno szlachta jak i chłopi, każdy głos będzie miał znaczenie!

Tak oto prezentuje się wprowadzenie do gry. Jest ono dość klimatyczne i z pewnością pomaga wczuć się w rolę, którą przyjdzie nam odegrać. Żałować możemy jedynie, że twórcy nie postarali się o nadanie nazw państwu czy dolinie, w którym przyjdzie nam toczyć bój o tron. Ostatecznie jednak wstęp jest intrygujący i może zachęcić do rozgrywki.

Wrażenia wizualne

Choć nie powinno oceniać się gier po okładce, to z pewnością dobra ilustracja przyciągnie nas wzrok i skusi do zapoznania się z nią. W przypadku Królestwa w Dolinie opakowanie zwróci na siebie uwagę. Przed sobą będziemy mieli bowiem spore pudełko z kolorową, klimatyczną i humorystyczną grafiką. Odpowiada za nią David Cochard, artysta, którego prace znać możecie z takich tytułów jak Alchemicy, Władcy Podziemi czy Pupile Podziemi.

Po otwarciu opakowania także nie powinniśmy być rozczarowani. Znajdziemy tam przede wszystkim kilkadziesiąt żetonów postaci, które stworzą naszą planszę do gry. Przedstawiają one chłopów, książęta, rycerzy czy nawet czarodziejów. Każda z nich ma także ramkę w innym kolorze, aby łatwiej było nam je rozróżnić. Zaznaczono tu także punktację oraz moce specjalne, abyśmy lepiej mogli planować swoje posunięcia w rozgrywce. Możemy jedynie trochę ponarzekać, że wszyscy przedstawiciele danej klasy wyglądają identycznie. Mamy wiec 9 identycznych hrabin czy 3 jednakowych błaznów. Faktem jest, że wyglądają dobrze, ale jakaś różnorodność z pewnością by nie zaszkodziła.

Poza tym znajdziemy tu cztery plansze zamków, po jednej dla każdego gracza. Każda z nich zawiera inny herb i barwy. Poruszać się z kolei będziemy za pomocą specjalnych, drewnianych pionków króla. Są także monety o nominale 1, 3 i 5. Trochę mylące może być, że zostały one opisane jako „złote” podczas, gdy te najmniej warte wyglądają bardziej na miedziane, a środkowe na srebrne. Do planszówki dołączono także notes, dopasowany graficznie do reszty wydania, w którym zapisywać będziemy wyniki. Jest także wzgórze na którym to umieszczać będziemy żetony postaci. Muszę przyznać, że nieco obawiałem się, iż po ustawionej pod kątem tekturce kafelki będą się ześlizgiwać, ale na szczęście trzymają się dość solidnie i tylko mocniejszy wstrząs może sprawić, że wszystkie zjadą nam na dół i cała konstrukcja się posypie. Na koniec wspomnę, że twórcy dołączyli także koszulki do przechowywania wszystkich elementów, za co należy im się dodatkowy plus.

Gra o tron

Gra Królestwo w dolinie przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku powyżej 10 lat. Jej twórcą jest Hans van Tol. Instrukcja do planszówki zawiera zaledwie osiem stron, z czego zasady wyjaśniono na trzech. Pozostałe zawierają wstęp i opisują punktację i specjalne umiejętności wybranych postaci. I trzeba przyznać, że faktycznie rozgrywka jest prosta i ma niski próg wejścia. Nie oznacza to jednak, że będziemy się przy niej nudzić. Jak na strategię przystało czeka nas sporo planowania i wyborów. Dodatkowo nasze szyki pokrzyżować mogą pozostali gracze. Dodajmy także, że dzięki losowaniu żetonów i rozkładaniu ich w postaci planszy, nasze partie nigdy nie będą jednakowe. A o co dokładniej chodzi? Już tłumaczę!

Na początku musimy przygotować nasz stół. Ponieważ elementy do gry są niezbyt duże i w większości wykonane z tektury, rozgrywki toczyć będziemy musieli w domu. Na świeżym powietrzu wiatr z pewnością uniemożliwiłby nam zabawę. Celem naszej gry jest zdobycie jak najwięcej ilości punktów. Robić to będziemy rekrutując kolejnych poddanych i gromadząc pieniądze. Ten, kto na koniec okaże się najlepszy, zostanie Królem Doliny!

Począwszy od pierwszego gracza w swojej turze każdy z nas będzie wykonywać cztery kolejne kroki. Najpierw będziemy mogli zrekrutować poddanego znajdującego się na wspomnianym wcześniej wzgórzu. Za każdego z nich przyjdzie nam jednak zapłacić odpowiednią sumę. Następnie poruszać się będziemy naszym pionkiem po dolinie stworzonej wcześniej z kafelków postaci. Sami zdecydujemy o ile pól się przesuniemy, a nasz ruch odbywać się będzie w linii pionowej, poziomej lub ukośnej. Po zakończeniu zrekrutujemy poddanych według jednej z kilku opcji. Jeśli uda nam się zgromadzić pięciu różnych przedstawicieli społeczeństwa, wówczas otrzymamy bonus w postaci monet i dodatkowych punktów. Na koniec przyjdzie nam uzupełnić dolinę oraz wzgórze nowymi stronnikami wylosowanymi z puli i swoją turę rozpocznie kolejny gracz.

Podczas akcji może się zdarzyć, że do naszych zasobów trafi jeden z trzech specjalistów (ksiądz, czarodziej lub poborca podatkowy), który umożliwi nam aktywowanie jego wyjątkowej zdolności. Musi ona jednak zostać wykonana natychmiast po zdobyciu owej postaci, a po jej zakończeniu bohater zostanie odrzucony na bok. Rozgrywka zostanie zakończona w momencie, gdy nie będziemy mogli uzupełnić pustych miejsc na planszy. Wówczas przejdziemy do podliczania punktów.

Strasznie już być tym królem chcę!

Omawiana planszówka z pewnością warta jest naszej uwagi. To ciekawa i oryginalna strategia ucząca logicznego myślenia. Czuć w niej też odpowiedni klimat niezbędny do walki o władzę. Nie ma w niej zbytniej interakcji, ale mimo wszystko możemy pokrzyżować plany przeciwnika. Spora losowość zapewni nam także niepowtarzalne rozgrywki. Przy okazji przyda nam się także nieco szczęścia przy odsłanianiu kolejnych poddanych. Z kolei łatwe zasady pozwolą na szybki wprowadzenie do Królestwa w Dolinie kolejnych graczy. Dodajmy także, że sprawdza się zarówno w trybie dwu-, trzy-, a także czteroosobowym.

Ponarzekać można nieco na grafiki, które są wykonane kolorowo i szczegółowo, ale też jest w nich powtarzalność i wiele z nich wygląda identycznie. Można też było lepiej dopracować monety. Opcje były dwie – albo dać faktycznie wszystkie złote, albo nazywać je „miedziakami” czy „srebrnikami”, aby nie wprowadzać pewnej dezorientacji w zasadach. Ostatecznie jednak mamy do czynienia z całkiem udanym produktem, który dostarczy nam dobrej zabawy zarówno w rodzinnym gronie jak i podczas spotkań ze znajomymi.

Nasza ocena: 7,8/10

Jeśli lubicie strategie, to ten tytuł powinien Was zainteresować.

Grywalność: 8/10
Jakość wykonania: 7/10
Regrywalność: 8/10
Exit mobile version