O Zielonej Strzale wiem już od dłuższego czasu. Co prawda serialu nie oglądałem i jakoś nie zamierzam się z nim zapoznawać, to sama postać odpowiednika marvelowskiego Hawkeye’a bardzo mi odpowiada. Ot mamy takiego troszkę gorszego Batmana w szeregach Ligi Sprawiedliwości. Zatem sięgnięcie po opisujący jego dzieje komiks z serii Odrodzenie wydało mi się czymś naturalnym. Zapraszam do recenzji.
Perypetie pewnego łucznika
Fabuła tego komiksu zabiera nas do momentu w życiu Olivera, kiedy ten odkrywa, że jego firma jest zamieszana w ciemne interesy, a on sam traktowany jak niedouczony dzieciak. Próby przejęcia sterów nad własną korporacją kończą się tragicznie. Pozbawiony wszystkiego Green Arrow musi z pomocą przyjaciół nie tylko pokonać złoczyńców, ale i ocalić swoją przyrodnią siostrę przed nią samą i jej szaloną matką. Na kartach tej opowieści spotykamy też kilka mniej lub bardziej ważnych dla Olliego postaci, do których należy chociażby Diggle – dawny druh naszego łucznika.
Ku lepszym czasom
Nie ukrywam, ale ten komiks bardzo mi się spodobał. Świetnie zostały pokazane relacje między bohaterami i powoli rodzące się uczucie Strzały do Back Canary. Wiadomo, akcja to podstawa, ale tutaj nie zaniedbano bardziej prozaicznych elementów, jak chociażby pokazania życia codziennego protagonistów. Wszystko ma swoje miejsce i idealnie ze sobą współgra. Nie brakuje tutaj nawet elementów humorystycznych. Otrzymaliśmy komiks niezwykle zrównoważony, co jest bardzo dużym atutem. Nie osiąga co prawda pułapu Wiecznych, ale to utwór o ogromnym potencjale.
Grafika, czyli zielono mi
Wszelkie plansze i rysunki w tym tomie to małe arcydzieła. Rysownicy stanęli na wysokości zadania i pokazali nam bohaterów tak niezwykle realistycznych, że gdyby nie ich umiejętności, to można by było stwierdzić, iż mogą istnieć naprawdę. Kreska grafik idealnie oddaje ducha zarówno Strzały, jak i sytuacji, z którą musi się zmierzyć. Kolorystyka zmienia się od mrocznej i zimnej po przyjemną i ciepłą. W ten sposób obrazuje nam charakter poszczególnych scen
Podsumowując, jest to jeden z lepszych komiksów, z jakimi miałem do czynienia. Zastosowane chwyty i zabiegi narobiły mi apetytu na kolejne części. Polecam gorąco.
Nasza ocena: 8,3/10
Podsumowując, jest to jeden z lepszych komiksów, z jakimi miałem do czynienia. Zastosowane chwyty i zabiegi narobiły mi apetytu na kolejne części. Polecam gorąco.
Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 7,5/10
Styl: 8/10
Oprawa: 10/10