Site icon Ostatnia Tawerna

Moc, ledy i wiatraki – recenzja komputera Acer Predator Helios 500

Koncept gamingowych laptopów jakoś nigdy mnie nie przekonywał. Jednak Acer Helios 500 okazał się solidnym i solidnym argumentem. Co proponuje graczom?

Wydawało się, że balans między dużą mocą, mobilnością i dobrym designem nie jest możliwy. Większość gamingowych laptopów najczęściej okazuje się kulawa w przynajmniej jednym z tych trzech aspektów. Albo są to wielkie, pokraczne kombajny, niezbyt wygodne do przenoszenia, albo ich moc okazuje się niewystarczająca, aby udźwignąć najnowsze tytuły. Wszystko na ogół w otoczeniu nieco kiczowatych kolorowych pasków i ledów.

Na pierwszy rzut oka i ucha

Od razu widać, że Acer Helios 500 jest po prostu ładny. Połączenie czerni i niebieskiego jest być może bezpieczne, ale w zestawieniu ze zgrabną bryłą sprzętu daje przyjemną kombinację. Chociaż nie jest to laptop, który zabierzecie do pracy lub na uczelnię, nadal można go wygodnie spakować do torby na weekendowy wyjazd czy spontaniczne LAN party.

Sprzęt wygodnie leży na kolanach, a umiejscowienie touchpada lekko po lewej stronie zostawia naprawdę wygodną przestrzeń do oparcia ręki. Jedynymi elementami, które mogłyby budzić pewne wątpliwości, są przyciski touchpada, wydające się być wykonane z dużo tańszego plastiku niż cały laptop. Poza tym jednak całość roboczej części Heliosa 500 jest naprawdę wygodnie zaprojektowana. Klawiatura pracuje cicho, a nad standardowymi przyciskami znajduje się jeszcze kilka klawiszy pozwalających na zaprogramowanie dowolnego makra, co z pewnością doceni każdy bardziej zawzięty gracz. Nie obeszło się oczywiście bez ledowego podświetlenia klawiatury. Tutaj jest ono natomiast bardziej gadżeciarskie niż funkcjonalne – nieco za słabe, aby móc swobodnie pracować klawiszami bez dodatkowego światła (chociaż spokojnie może je stanowić blask ekranu), ale jednocześnie pozwala na regulację koloru podświetlenia poszczególnych stref klawiszy.

Co jednak najważniejsze w przypadku laptopów dla graczy – przyjemny design nie wpływa na efektywność chłodzenia. Potężne bebechy sprzętu wietrzą się sprawnie dzięki autorskiemu układowi AeroBlade 3D, złożonemu z dwóch wentylatorów. Dopóki nie odpalicie większego tytułu, chłodzenie pracuje cichutko. Niestety wraz ze wzrostem temperatury podzespołów, wiatraki zaczynają intensywniejszą pracę, przez co znacznie wzrasta również poziom hałasu. Nie oszukujmy się, jest wtedy zdecydowanie głośniejszy od porządnego peceta, choć porównując inne tego typu laptopy i konfigurację Heliosa, jest relatywnie cicho. Acer odwalił naprawdę kawał dobrej roboty, projektując chłodzenie i obudowę, ponieważ nawet przy wytężonej pracy temperatura sprzętu ledwie przekraczała 40 stopni.

Ekran nie ustępuje w niczym nawet najlepszym obecnie dostępnym monitorom na rynku. Wyświetlacz Full HD wyciągnięto do 17,3 cali, a płynny obraz gwarantuje częstotliwość odświeżania 144 Hz oraz wsparcie dla technologii Nvidia G-Sync. Wrażenia poprawia także matowa powierzchnia zapobiegająca odbiciom i odblaskom, ponadto kąt widzenia jest bardzo szeroki, dzięki czemu pozwala na swobodne oglądanie z dowolnego kąta, zarówno w pionie, jak i poziomie.

Jest moc

Oczywiście nawet najlepsze pierwsze wrażenia tracą na znaczeniu przy kiepskich podzespołach. Na szczęście przy Heliosie 500 nie stanowi to problemu, obudowa bowiem skrywa dość potężne wnętrze. Laptop wyposażono w Intel Core i7-8750H, czyli sześciordzeniowy procesor ósmej generacji o bazowym taktowaniu 2.2 GHz, które w trybie Turbo może wyciągnąć do 4.1 GHz. Ponadto zintegrowano z nim układ graficzny Intel HD 630. Do tego mamy również dodatkową kartę Nvidia GeForce GTX 1070 z 8 GB pamięci GDDR5 oraz 16 GB pamięci RAM DDR 2400 MHz. Acer dołączył także do laptopa własne oprogramowanie PredatorSense, dzięki któremu możemy w łatwy sposób pobawić się w overclocking, monitorować temperatury, zmieniać funkcje przycisków makro i oczywiście kolory podświetlenia LED klawiatury.

Wszystkie te elementy sprawiają, że Acer Helios 500 świetnie radzi sobie z grami. Wszystkich pewnie najbardziej zastanawia, jak wypada rodzimy Wiedźmin 3. Geralt na najwyższych ustawieniach (Full HD + ultra) wyciągał ze spokojem 70 klatek na sekundę. Nie gorzej radzą sobie Assassin’s Creed, Far Cry Primal czy Rise of the Tomb Raider. Co jednak ważniejsze – przyzwoicie wypada także Metro Exodus, wyciągając od 50 do 70 fpsów.

Ta moc przekłada się również na produktywność. Dzięki niezłej ergonomii i wysokiej jakości ekran laptopa można spokojnie wykorzystywać do intensywniejszych zadań graficznych, photo i video. Tutaj jednak 16 GB pamięci RAM może wydać się niewystarczające, ale na szczęście przewidziano możliwość zainstalowania dodatkowych kości (do 64 GB).

Zdecydowanie największą wadą tego sprzętu jest jego prądożerność. Może 90 minut grania w Wiedźmina 3 nikogo nie zdziwi i w tym względzie laptop Acera nie wychodzi przed szereg wyznaczony przez konkurencję. Jednak nieco ponad 2,5 godziny pracy biurowej przesuwa go daleko w tył. Warto o tym pamiętać, jeżeli zależy nam na braku ciągnącego się kabla. Szczególnie że zasilacz łatwo pomylić z solidną cegłą.

Świetny sprzęt, nie tylko dla graczy!

Pozostaje mi jedynie odpowiedzieć na najważniejsze pytanie – czy warto? Muszę przyznać, że cena Heliosa 500 jest spora. Podstawową wersję możecie nabyć za ponad 7000 zł, natomiast bardziej wypasione konfiguracje przekraczają nawet cenę 10000 zł. To dużo. Jednak za tę kwotę otrzymujemy naprawdę solidny sprzęt, mogący posłużyć nie tylko graczom, ale też tym, którzy potrzebują potężniejszego urządzenia do pracy. Może zainteresować właściwie każdego, kto nie chce mieć na biurku ogromnej skrzynki, a nie lubi iść na kompromisy pod względem wydajności.

Jak na swoją moc laptop jest niewielki, dość cichy i doskonale chłodzony. Na pewno na długo zostanę też pod wrażeniem ekranu wyciągającego 144 Hz, dzięki któremu obraz pozostaje płynny niczym masło w upalny dzień. Zdecydowanym atutem jest też kultura pracy – porządne chłodzenie i relatywnie ciche działanie na pewno wyróżnia Heliosa 500 na tle innych sprzętów z tej półki. Jeżeli zatem szukacie wydajnej bestii, która posłuży wam na lata, z pewnością powinniście rozważyć cacko od Acera.

Laptop do testów udostępniła nieodpłatnie agencja PR firmy Acer.

Exit mobile version