Site icon Ostatnia Tawerna

Mangowe miniatury – recenzja mangi „Iluzoryczne ginekokracje”

Zbiór Iluzoryczne ginekokracje Hiroakiego Samury to seria zarówno króciutkich, jak i nieco dłuższych opowieści, w których centrum autor postawił kobiety. Poszczególne historie wywołują odmienne emocje – od rozbawienia, przez niepokój, aż po zdegustowanie.

Zawartość tomu

Na polskie wydanie Iluzorycznych ginekokracji składają się 23 opowieści, które w Japonii ukazały się w dwóch osobnych tomach. Liczne historie mają poniżej dziesięciu stron, zaś najdłuższy w całej publikacji Iwan Gorje mieści się na niespełna czterdziestu planszach. Po każdej z tych miniatur (bo trudno je inaczej nazywać) zamieszczony jest szkic związany z fabułą oraz krótka, odautorska notka z komentarzem czy wyjaśnieniem do danej opowieści. Te ostatnie to spory plus niniejszej pozycji, ponieważ dają  wgląd w postać autora i jego zamierzenia.

Poza mangami na koniec każdego z obu oryginalnych tomów zamieszczono posłowie. Z pierwszego dowiadujemy się między innymi, że tytuł zbioru oznacza „wyższość kobiet”, czy też „rządy kobiet” i że taki zamysł przyświecał Hiroakiemu Samurze przy doborze kolejnych komiksów. Jednak, jak zaznaczył sam autor, zamiar ten nie do końca udało się zrealizować.

Iluzoryczne ginekokracje wydane są jak wiele innych mang. Miękka, czarno-biała okładka otoczona jest kolorową obwolutą. W środku znajduje się kilka kolorowych stron. Co ciekawe, te ostatnie zamieszczone są nie tylko na początku komiksu, ale także w środku, w miejscu rozpoczęcia drugiego z oryginalnych tomów wchodzących w skład zbioru.

Różnorodna tematyka

Trudno podsumować tematykę opowieści zawartych w Iluzorycznych ginekokracjach. Z pewnością motywem wspólnym jest obecność postaci kobiecych na pierwszym planie, jednak wbrew pierwotnemu zamysłowi twórcy nie są to zawsze postacie dominujące i silne. Część co prawda taka jest (chociażby bohaterki Błękitnej rafy 2011 czy Brzemiennej w skutki ciąży), ale w innych opowiadaniach postacie kobiece nie mają wiele do powiedzenia, a w jednej z miniatur bohaterkę – niestety – sprowadzono do roli obiektu seksualnego.

Pozycja ta zdecydowanie nie jest przeznaczona dla młodego odbiorcy. Sfera wizualna obfituje w nagość oraz sceny przemocy. Bardziej nieodpowiednia jest jednak wymowa poszczególnych utworów. Część jest mocno erotyczna, niektóre wręcz w sposób zdecydowanie niesmaczny. Inne z kolei są zbyt straszne lub ponure dla młodych czytelników. Wydawca co prawda nie sugeruje grupy wiekowej, ale zdecydowanie nie jest to komiks dla osób poniżej 16 lat.

Domieszka humoru i garść fantastyki

Część z zaprezentowanych historii ma pewną domieszkę humoru. Żadna co prawda nie powoduje, że płacze się ze śmiechu, ale niektóre zawierają jakieś żarty czy gagi. Co prawda autor zdaje się zgadzać z potencjalnym zarzutem, że specjalizuje się w „niewiele wartych komedyjkach”, jednak większości historii nie można określić komediami, nawet jeśli zawierają humorystyczne wtrącenia.

Znaczna część opowiadań w Iluzorycznych ginekokracjach to fantastyka. Nie są to może typowe historie należące do tego nurtu, jednak zawierają elementy „nie z tego świata”. Na szczególną uwagę zasługują tu utwory takie jak Cembrowina, Notatki z pola bitwy oraz Kamakurianka. Każde z nich zawiera ciekawy motyw, który można by było rozwinąć w ramach dłuższych tekstów. Celowo omijam tu ich omówienia, bo z racji niewielkiego rozmiaru nawet ogólne przedstawienie koncepcji byłoby dużym spoilerem.

Końcowe rozważania

Iluzoryczne ginekokracje są zbiorem krótkich komiksów, w których postacie kobiece pełnią istotną rolę fabularną. Niestety całość nie prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Niewielka długość większości utworów nie pozwala zbytnio rozwinąć ani postaci, ani fabuły. Nie oznacza to, że tomik źle się czyta – po prostu nie wybija się on ponad przeciętność. Jedynie nieliczne z dwudziestu trzech zawartych w nim historii zapadają jakoś głębiej w pamięć.

Nasza ocena: 6,7/10

Część z zawartych w Iluzorycznych ginekokracjach utworów bawi, inne smucą, zaś kolejne potrafią nawet zniesmaczyć. Autor nie unika ani przemocy, ani erotyki, więc pozycja ta skierowana jest do starszego odbiorcy.

Fabuła: 6/10
Oprawa graficzna: 7/10
Wydanie: 8/10
Bohaterowie: 6/10
Exit mobile version