Mały miś, duży miś – recenzja wydania DVD filmu „Paddington 2”

Wydaje mi się, że większość z nas, niezależnie od tego, ile mamy lat, lubi dobre animacje dla dzieci. Ciepłe, wesołe i rodzinne bajki pozwalają na chwilę oderwać się od prozy codziennego życia i przez kilkadziesiąt minut po prostu dobrze się bawić. Paddington 2 to doskonały wybór na popołudniowy relaks z bliskimi.

Miś z mrocznych zakątków Peru

Mały miś, pochodzący z mrocznych zakątków Peru, od pewnego czasu mieszka u przesympatycznej rodziny Brownów. Wszyscy bardzo go lubią, a Paddington spędza dużo czasu ze swoimi nowymi przyjaciółmi i sąsiadami. Podczas wizyty u znajomego antykwariusza niedźwiadek znajduje niezwykła książkę, przedstawiająca największe zabytki Londynu i postanawia ją kupić jako prezent dla swojej cioci Lucy, która od zawsze marzyła o tym, żeby odwiedzić to miasto. Pojawia się tylko jeden problem – miś nie ma pieniędzy. A co można zrobić w takim przypadku? Znaleźć sobie pracę!

Paddington próbuje swoich sił jako pomocnik fryzjera oraz czyściciel okien (to drugie zajęcie idzie mu znacznie lepiej niż pierwsze) i jest już blisko celu, ale wtedy zauważa podejrzanego człowieka, zakradającego się do antykwariatu. Wyrusza za nim w pościg, ale złoczyńca znika, a wraz z nim wymarzona książka. Wskutek nieporozumienia to miś zostaje oskarżony o kradzież i zamknięty w więzieniu, gdzie nie będzie łatwo mu się odnaleźć. Ale niedźwiadek ma tak fantastyczną osobowość i wielkie serce, że zmienia życie każdego, z kim się zetknie. Nawet największe więzienne zakapiory zmiękną i postanowią wrócić na drogę uczciwości.

Dekoracje jak z bajki

Paddington 2 to przepiękny wizualnie film. Przedstawiony świat, scenografia, postacie są niezwykle kolorowe i wysmakowane, każdy detal jest starannie dopracowany. Film bardzo przypomina dzieła Wesa Andersona, szczególnie sceny więzienne kojarzą się z Grand Budapest Hotel, co samo w sobie już powinno być rekomendacją. Każdy kadr opowieści o niezwykłym misiu to prawdziwa uczta dla oka.

Fabuła jest dość prosta, ale wciągająca. Doskonałym pomysłem było obsadzenie Hugh Granta w roli głównego złego. Aktor świetnie odnajduje się w roli nieco przebrzmiałej gwiazdy, szukającej skarbu, który pozwoli mu znów powrócić na sam szczyt. Akcja prowadzona jest dynamicznie, ale nie za szybko i nawet młodsi widzowie nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem, co właśnie dzieje się na ekranie. Do tego bardzo miła dla ucha ścieżka dźwiękowa, szczypta poczucia humoru, zgrabne polskie tłumaczenie i efekt jest naprawdę dobry. Jestem też pod wrażeniem tego, ilu naprawdę wspaniałych aktorów udało się zgromadzić w jednym filmie.

Dużą zaletą Paddingtona 2 jest to, że pomimo tego, że jest filmem dla dzieci, nie jest nadmiernie infantylny. Twórcy postarali się, żeby odbiorca w każdym wieku znalazł coś dla siebie, dzieci mogą skupić się na historii misia, a starsi z przyjemnością popatrzeć na piękną scenografię, pośmiać się z aluzji do innych klasyków filmowych – Paddington nuci w pewnym momencie piosenkę z Misia Uszatka czy z Kabaretu Starszych Panów (Wesołe jest życie staruszka). Myślę, że przynajmniej trzy pokolenia mogą spokojnie zasiąść przed telewizorem i każdy będzie się czuł usatysfakcjonowany.

Wydaje mi się również, że twórcom udała się dość rzadka sztuka – sequel jest lepszy od pierwszej części. Historia jest ciekawsza, bohaterowie dojrzeli i zyskali na charakterze, a całość ogląda się przyjemniej.

Bajka dla wszystkich

Wydanie DVD Paddingtona 2 jest dość proste, na płycie znajdziemy film w wersji oryginalnej i z dubbingiem oraz audiodeskrypcją i to właściwie tyle. W dołączonej książeczce zebrano sporo ciekawostek dotyczących powstawania dzieła, obsady i twórcy postaci misia. Całość przewidziana jest raczej dla młodszego widza, który zainteresowany będzie głównie obejrzeniem przygód misia, a nie dodatkami czy wywiadami z reżyserem.

Myślę, że Paddingtona 2 warto mieć w swojej kolekcji filmowej, bo to film tak urokliwy i niezwykły, że z pewnością warto obejrzeć go nie tylko raz. Czasami każdemu potrzebna jest wiara w to, że miłość i przyjaźń są w stanie rozwiązać wszelkie problemy tego świata. A może to rzeczywiście prawda?