Site icon Ostatnia Tawerna

Mały Książę i Pieseł wyruszają do podziemi – recenzja „Boss Monster: Twarde Lądowanie”

Wydana przez Trefl gra karciana Boss Monster, w której gracze wcielają się we władców podziemi, kuszących skarbami swoje potencjalne ofiary, doczekała się kolejnego dodatku. Rozszerzenie o podtytule Twarde lądowanie umożliwia rozgrywkę dla pięciu i sześciu graczy, wprowadza też nowe karty osadzone w klimacie science fiction. Jeśli zastanawiacie się, czy warto wzbogacić swoją kolekcję o Twarde Lądowanie – czytajcie dalej.

Takiej zgrai jeszcze nie widzieliście

Twórcy najnowszego dodatku do gier Boss Monster oraz Boss Monster: Następny poziom poszli w bardzo dobrym kierunku, jako tematykę wybierając szeroko pojęte science fiction. W pudełku z grą znajduje się 45 nowych kart, w tym bossowie strzegący nowego skarbu – artefaktów obcych – bohaterowie pragnący tego rodzaju bogactw i komnaty je skrywające. Nie zabrakło również silnych zaklęć.

Ilustracje na kartach trzymają się pikselowatego stylu z obu podstawowych wersji gry. Teksty jak zwykle są zabawne i błyskotliwe, z mnóstwem odniesień do popkultury. Wśród bohaterów znajdziecie między innymi Małego Księcia, Alfa, Lando Calrissiana z Gwiezdnych wojen czy bohatera gry Earthworm Jim w stroju Indiany Jonesa. Wszyscy oczywiście ze zmienionymi imionami, ale rozpoznawalni. Nowi bossowie, komnaty i zaklęcia również zawierają referencje do różnych książek i filmów science fiction, takich jak Cube czy Obcy.

Ogólnie elementy Twardego Lądowania prezentują się dobrze i trzymają pod względem stylu i wykonania poziom podstawowych gier. Wprowadzają do Boss Monstera trochę urozmaicenia, dzięki czemu znacznie zwiększają jego regrywalność.

Zagubieni w kosmosie

Kosmiczne rozszerzenie to jednak nie tylko dodatkowy kontent, ale także kilka nowych zasad oraz umożliwienie prowadzenia rozgrywki w pięciu lub sześciu graczy, zamiast dotychczasego maksimum, czyli czterech. Oba te elementy sprawdzają się bardzo dobrze.

Potyczka większej liczby graczy wcale nie straciła na dynamice, chociaż stała się trochę mniej przewidywalna. Nowy system przydzielania bohaterów do lochów sprawia, że śmiałkowie nie pozostają tak długo w mieście i szybciej wyruszają na poszukiwanie skarbów – ten drobiazg zwiększa tempo gry. Zmiany dotyczące zakończenia rozdania oraz warunków przegranej i wygranej zwiększyły frajdę z rozgrywki. W nowym wariancie gracze nie odpadają po otrzymaniu pięciu ran, tak jak miało to miejsce wcześniej, co ma ogromne znacznie szczególnie przy większej liczbie uczestników.

Twarde Lądowanie nie jest jednak wolne od wad. Instrukcja oraz oznaczenia kart sugerują, że nowe elementy powinny być wykorzystywane jedynie w rozgrywce dla minimum pięciu graczy – nowe postacie przeznaczone są tylko do takiej gry, przez co używanie nowych bossów i komnat przestaje mieć sens w wariantach dla mniejszej liczby osób. Nie wiem czy to niedopatrzenie czy celowy zabieg, ale w moim odczuciu to marnotrawienie potencjału bardzo dobrego rozszerzenia.

Społeczność graczy na forum portalu BoardGameGeek znalazła jednak rozwiązanie – wszystkie dodatkowe komponenty można wmieszać do odpowiednich talii, a następnie ignorując oznaczenia na kartach, wylosować następującą liczbę bohaterów:

Dzięki temu wykorzystanie bardzo dobrych kart z Twardego Lądowania jest zasadne w zabawie dla dowolnej liczby graczy. Może to jednak zaburzyć balans pomiędzy poszczególnymi rodzajami skarbów przy dwóch lub trzech uczestnikach potyczki (przy czterech różnica nie powinna już być odczuwalna).

Nie takie twarde lądowanie

Najnowszy dodatek do gier Boss Monster oraz Boss Monster: Następny poziom wylądował na arenie gier karcianych bez większych problemów i uszkodzeń. Elementy trzymają poziom znany wcześniej graczom, a nawet nieco go przewyższają. Rozgrywka dla większej liczby uczestników sprawdza się bardzo dobrze, dzięki zmienionym zasadom. Jedynie nieuwzględnienie wykorzystania rozszerzenia w grze dla standardowej liczby grających psuje nieco efekt.

Jeśli jesteście posiadaczami wersji podstawowej oraz fanami mordowania szeregów zachłannych śmiałków, koniecznie zainwestujcie w Twarde Lądowanie. Nie zawiedziecie się. Jeśli jednak Boss Monster nigdy Was nie bawił, ten dodatek raczej tego nie zmieni.

Nasza ocena: 8,2/10

Boss Monster: Twarde Lądowanie wnosi powiew świeżości do niezłej gry karcianej, wzbogacając ją o elementy nawiązujące do science fiction i rozszerzając rozgrywkę dla 5-6 graczy. Fanom podstawowej wersji karcianki ten dodatek powinien się spodobać.



Jakość wykonania: 8/10
Grywalność: 6/10
Regrywalność: 9/10
Exit mobile version