Jak już wiemy, uniwersum TWD nigdzie się nie wybiera. Co więcej, rozrasta się nie tylko o nowe sezony pierwotnej produkcji, ale też o filmy z Rickiem Grimesem oraz spin-offy. Teraz pojawiły się spekulacje, że swój dostanie także Maggie.
Wcielająca się w rolę przywódczyni Hilltop Lauren Cohan odeszła z serialu po kilku odcinkach dziewiątej serii, by wystąpić w innym serialu. Ale – w przeciwieństwie do Ricka Grimesa – jej postać zniknęła w nieco rozczarowujących okolicznościach, bo zwyczajnie nie powróciła po kilkuletnim przeskoku czasowym, a jej odejście wyjaśnione zostało pobieżnie konfliktem z Michonne. Oznacza to jednocześnie, że Maggie mogłaby pojawić się w produkcji, która skupiałaby się tylko na jej przygodach już po opuszczeniu dawnych przyjaciół.
Sama Cohan zasugerowała coś takiego w niedawnym wywiadzie dla The Hollywood Reporter:
Pewne rozmowy na ten temat mogły się odbyć, ale wszystko jest na tak wczesnym stadium, że trudno coś więcej na ten temat powiedzieć. Ja sama, podobnie jak wszyscy, muszę poczekać i zobaczyć, co stanie się dalej.
Jednak otwarta możliwość powrotu nie musi oznaczać, że bohaterowie The Walking Dead spotkają się ponownie. W miarę, jak do obsady dołączają nowi aktorzy, a nowe wątki pojawiają się co sezon, ponowne wciskanie do fabuły opatrzonych twarzy może nie być dobrym pomysłem. Dlatego dla nowej showrunnerki TWD, Angeli Kang, oraz zawiadującego wszystkimi produkcjami o zombie Scottowi Gimple, odesłanie Maggie na „boczny tor” i oddanie jej osobnego serialu może wydać się rozsądniejszym pomysłem, który nie zepsuje opinii widzów o serii.
Zobacz również: „The Walking Dead” powraca z przytupem!
Samo The Walking Dead powróci już za tydzień z drugą częścią sezonu dziewiątego. Serial dostał też zamówienie na 10. serię.