Site icon Ostatnia Tawerna

Krótkie sprawozdanie łowcy autografów – relacja z Komiksowej Warszawy i Międzynarodowych Targów Książki

W ciągu roku na terenie Polski jest organizowanych wiele, rozmaitych eventów. Oczywiście sporo z nich odbywa się w stolicy. Co zatem jest takiego ciekawego w Międzynarodowych Targach Książki i Komiksowej Warszawie?

Święto książek i komiksów

W dniach 15-18.05.2025 w stolicy odbywało się święto książki i komiksu w postaci Targów Książki i Komiksowej Warszawy. Już od 2010 roku organizowano te wydarzenia, natomiast to dopiero moja druga wizyta na tym evencie. Rok temu nastawiłem się na bardziej spontaniczny wypad, za to tym razem wszystko sobie perfekcyjnie zaplanowałem. Celem głównym było zdobycie, jak największej ilości autografów i wrysów. Niestety pogoda nie dopisała. Nieliczne słoneczne momenty przeplatały się z ulewnymi deszczami. Z tego powodu wystawcy na zmianę musieli chować i wyciągać swoje towary. Ta fatalna pogoda miała jedną zaletę dla łowcy autografów – mniejsza liczba chętnych! Choć oczywiście do najpopularniejszych autorów stały gigantyczne kolejki i osoby w nich stojące nie przejmowały się ani deszczem, ani chłodem (po coś są parasole i koce termiczne).

Spotkania z autorami

Jedną z większych atrakcji Targów Książki i Komiksowej Warszawy były prelekcje i spotkania z autorami. Tutaj też prawdopodobnie wielu gości miało nie lada orzech do zgryzienia, ponieważ w tym samym czasie rozgrywało się kilka spotkań w kilku różnych miejscach – zarówno w namiotach, jak i na salach w Pałacu Kultury i Nauki. Ze względu na bardzo napięty grafik, wpadłem z doskoku na raptem dwie takie atrakcje. Po pierwsze na rozmowę z Anną Poszepczyńską prowadzaną przez naszą redaktorkę Agnieszkę Czoskę, a także na spotkanie z twórcami Błoni Tajemnicy. Choć w pierwszym przypadku wpadłem w połowie, a w drugim wyszedłem przed końcem (napięty grafik, ale dzięki temu upolowałem m.in. autograf Żulczyka – a moim głównym celem był zebranie, jak największej ilości pamiątek od twórców), to jednocześnie stwierdzam, że były to naprawdę bardzo ciekawie poprowadzone spotkania. Miałem okazje dowiedzieć się co siedzi w głowie autora, lepiej poznać jego motywacje, charakter, a także dowiedziałem się, skąd wziął się pomysł na konkretny komiks. Myślę, że w przyszłym roku, spróbuję w swoim planie działania upchnąć też kilka prelekcji, bo dużo wartościowych treści można z nich wynieść.

Polowanie na okazje

Taki event to świetna okazja, aby kupić coś w dobrej cenie. Nie tylko w Antykwariacie Grochowskim, który jak zawsze też był na Targach, ale i u samych wydawców. Często przy danym stoisku można było wypatrzeć kosz z przecenionymi towarami, typu książki za 10 zł. Podobna sytuacja była z komiksami. Na stoiskach większości wydawców, za wyjątkiem Egmontu (oni dla odmiany mają zawsze promocję 25%, mimo że w sieci z reguły ich gry i komiksy można kupić taniej o 30-40%), też oferowano pozycje w lepszych cenach. Dlatego skusiłem się na Naznaczonego Mrokiem w limitowanej obwolucie od Kultury Gniewu. A ponadto przegrzebałem regał z uszkodzonymi produktami na stoisku Gildii i kupiłem Pomrokę i Exilium z 50% rabatem. Skusiłem się też na dwa komiksy Baranowskiego u Ongrysa (pierwszy kupiła moja narzeczona, która, co ciekawe, nie interesuje się komiksami, jednak sprzedawca miał gadane i nie było innej opcji, jak tylko kupić pozycję przez niego zachwalaną pt. Skąd się bierze woda sodowa? I oto mam nadzieję, że od tego momentu zacznie się przygoda z komiksami mojej Lubej). Ogólnie, jakby nie patrzeć, było w czym wybierać i każdy chętny znalazł coś dla siebie. Ja na ten przykład prawdę powiedziawszy, nie planowałem kupować żadnych komiksów, ale wyszło jak zwykle.

Wryski i autografy

Ze względu na pogodę, strefa autografów została przeniesiona do Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Znaczny, ja myślałem, że została przeniesiona „do”. A nie tyle „do”, co „za”, czyli po prostu pod ścianę Muzeum. I tutaj niespodzianka! Chyba w żadnym innym miejscu w okolicy Pałacu Kultury i Nauki nie wiało tak bardzo, jak tam. Niby mokro nie było, ale za to bardzo zimno (z tego powodu kilku autorów zrezygnowało z dawania wrysów). To było dla mnie największe rozczarowanie, bo wyglądało to słabo, zwłaszcza na tle pisarzy. Tak jakby nie dało się załatwić dla twórców komiksów lepszej lokalizacji, tylko tak na uboczu pod ścianą muzeum z dala od namiotów i głównej imprezy. Choć nie zmienia to faktu, że jestem bardzo zadowolony, bo udało mi się upolować osiem wrysów, a mimo złej pogody i zmarzniętych dłoni, twórcy dawali mnóstwo autografów, choć nie starczyło czasu dla wszystkich. Ja upolowałem następujące wrysy:

– Tomasz Lew Leśniak – Jeż Jerzy. Dzieła zebrane, t. 3;

– Julien Monier – RIP t. 1;

– Meago – Delisie t. 2;

– Antoni Serkowski, Piotr Marzec, Magda Zwierzchowska – Błonia Tajemnicy;

– Antoni Serkowski – Niepamięć absolutna;

– Krzysztof Nowak – Futuro Darko.

Na koniec kilka luźnych ciekawostek prosto z eventu:

  1. Z otwartym sercem do fanów – Aneta Jadowska w swojej strefie autografów miała przebywać od 14 do 17. Kolejka do niej była gigantyczna, z tego powodu jeszcze po 17 ciągnął się spory ogonek, a mimo to pisarka prawie do 18 bez ustanku działał na stanowisku i do tego z uśmiechem na twarzy obdarzyła każdego fana swoim podpisem!

  2. Wędrująca strefa autografów – w sobotę z rana okazało się, że w strefie autografów na Komiksowej Warszawie nie ma stołów. Bistro, które dzień wcześniej wypożyczyło meble, było otwarte dopiero od 12, a pierwsze wrysy miały być rozdawane już o 10.30. Szczęśliwcy, w tym ja, mieli zatem przyjemność odbyć wraz z Tomkiem Leśniakiem spacer spod Muzeum Sztuki Nowoczesnej na stoisko Kultury Gniewu.

  3. Największa komiksowa okazja?! – Gildia.pl jak rok wcześniej w swojej strefie miała regał i kosz z pozycjami uszkodzonymi w okazyjnej cenie, bo aż o połowę niższą niż cena okładkowa. W ofercie był między innymi pakiet Knightfalla i to w… tekturce! Masakra! I o dziwo wydaje mi się, że chętnych nie było, bo jak widziałem trzy pakiety, tak i pod koniec soboty tyleż samo nadal leżało.

  4. Największą sensacją na Komiksowej Warszawie było przybycie Bédu, autora między innymi genialnego komiksu dla dzieci pt. Hugo. Limitowane wejściówki rozeszły się w dwie minuty, a kolejka po niej ustawiła się już godzinę przed otwarciem Targów. Koniec końców około 40 szczęśliwców dostało swój wrys w piątek lub w sobotę. Ja za to, gdy tylko dowiedziałem się, że jest aż tylu zdeterminowanych fanów, to sobie odpuściłem polowanie na autograf.

  5. Za darmo to uczciwa cena – na Komiksowej Warszawie do zgarnięcia były dwa darmowe komiksy. Zin stworzony przez polskich artystów (m.in. Tomasz Spell, Ernesto Gonzales, Rafał Skarżycki i Tomasz Leśniak, Michał Śledziński, Unka Odya), będący komentarzem na temat wykorzystania AI – Stworzone nie kradzione. A także komiks wydany przez Wydział Komunikacji Społecznej dla Dzielnicy Bielany m. st. Warszawy – Akcja Bielany.

Czy warto czekać na kolejną edycję?

Kolejna edycja Targów Książki została już zapowiedziana na 28-31.05.2026 roku. Co ciekawe Targi wracają na PGE Narodowy, a więc już nie trzeba obawiać się deszczu! Z chęcią zobaczę, jak zostanie to wszystko zorganizowane na Stadionie. I polecam wszystkim wybrać się na Targi Książki. Każdy tu coś znajdzie dla siebie. Czy to spotkania z autorami, czy polowanie na autografy albo tanie dzieła rozmaitych twórców… No i sama atmosfera jest niesamowita, tyle książek i komiksów zgromadzonych w jednym miejscu.

Exit mobile version