Umarł król, niech żyje król. Ale który? Dziedzica nie ma, pretendentów kilku, zatem trzeba wziąć sprawę w swoją… kiesę
Zawartość oraz wykonanie
Królestwo jest kolejnym tytułem z serii tych niewielkich rozmiarów, ale za to niesłychanie grywalnych. W pudełku 20x20x4 cm znajdziemy niewiele elementów:
- 38 wszelkiej maści kart, z czego aż 20 przydaje się dopiero w wariancie zaawansowanym,
- 39 żetonów monet,
- 40 żetonów jednostek,
- 1 dwustronną planszę.
To niewiele elementów, ale wystarczy, aby zapewnić dobrą zabawę podczas rozgrywek, które potrafią trwać maksymalnie do pół godziny. Jednakże po kilku partiach łatwo zauważyć, że niestety mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy zabraknie żetonów monet. Co prawda problem pojawia się głównie przy rozgrywce na maksymalną ilość graczy, jednak jest istotny, ponieważ pieniądze są najważniejszym zasobem w tej grze.
Natomiast jeśli chodzi o wykonanie poszczególnych elementów, to nie mam grze nic do zarzucenia. Plansza i żetony zrobione są z porządnej tektury, a karty ze sztywnego papieru dobrej jakości. Elementy ciężko będzie popsuć i powinny wytrzymać nawet intensywne użytkowanie.
Szata graficzna gry jest przyjemna dla oka. Wyrazista kreska koresponduje z dość prostym i lekkim stylem rozgrywki. Dodatkowo każda frakcja/kolor posiada swój indywidualny wzór dla żetonów rycerzy, co możne być miłym urozmaiceniem. Podobnie rzecz się ma z planszą. Narysowana została ona bardzo czytelnie, co pozwala nadspodziewanie szybko zorientować się w tym, co się na niej dzieje.
Rozgrywka
Przyznam się, że co do rozgrywki mam mieszane uczucia. Z jednej strony pomysł na nią jest bardzo prosty i ciekawy. Gramy przez cztery rundy, w czasie których musimy albo zdobyć zamek jednego z oponentów, albo posiadać jak najwięcej zajętych, jeśli skończy się nam czas. Niby proste i oklepane, prawda? Jednakże podczas całej rozgrywki mamy tylko jeden, dość ograniczony zasób w postaci złota. I musi on wystarczyć nam na zakupienie jednostek oraz przeprowadzenie nimi ataków. I to zdecydowanie jest najciekawszy element gry – tak zwane mind games! Jak to wygląda w rzeczywistości?
Wybieramy kim i gdzie chcemy atakować. Następnie mówimy obrońcy, ile łącznie posiadamy złota. W tajemnicy przygotowujemy kwotę, jaką chcemy wydać na atak – nie mniej niż jeden – i wyciągamy w dłoni ponad stół. Jeśli obrońca zgadnie, ile zadeklarowaliśmy złota, to udało mu się i odparł atak. Jednakże gdy uda nam się go przechytrzyć, to pokonaliśmy jednostkę defensora i możemy kontynuować natarcie, póki prowincja nie opustoszeje i przejmiemy nad nią kontrolę.
I w tym właśnie momencie objawia się niesłychana siła gry Królestwo. Złoto trzeba odpowiednio dzielić, aby mieć na zakup jednostek i walkę. Im mamy mniej grosza, tym trudniej walczy się o kolejne prowincje. Normą podczas rozgrywki jest, że obrońca na głos roztrząsa opcje atakującego. Wielbiciele statystyki i rachunku prawdopodobieństwa będą czuli się jak ryba w wodzie, a jeśli mają na dodatek zamiłowanie do dręczenia współgraczy… strach się bać.
Warto też wspomnieć o mechanizmie, który ma zapobiegać sytuacji, w której to ostatni gracz podczas finałowej rundy mógłby zadecydować o tym kto wygra. Jeśli nie jest w stanie wysworować się na najwyższe miejsce podium, to zostaje pozbawiony swojej kolejki. Albo jesteś najlepszy, albo nie masz prawa głosu, proste.
A to wszystko tylko w wariancie podstawowym. W zaawansowanym przed pierwszą rundą oprócz standardowego zakupu jednostek możemy także licytować specjalne karty, które będą wpływały pasywnie na rozgrywkę. Niby dodatek niewielki, a potrafi znacząco zmienić nasze zmagania. Przede wszystkim dlatego, że już od samego początku trzeba inaczej gospodarować złotem, ale nierzadko warto wydać znacznie więcej na same karty, bo potrafi się to nam zwrócić.
Podsumowanie
Jak zatem oceniam Królestwo? Bardzo pozytywnie. Jest to kolejna mała gabarytowo i czasowo propozycja, w którą można zagrać pomiędzy większymi tytułami. Zasady tłumaczy się szybko i nawet laik złapie je w lot, a plansza jest odpowiednio dostosowana do liczby graczy, aby nie dawać nikomu niesprawiedliwej przewagi. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, to Królestwo na pewno was nie zawiedzie. Zatem do broni i nie dajcie się przechytrzyć!
Nasza ocena: 7,5/10
Prosta i kompaktowa gra, której krótki czas rozgrywki pozwala na liczne partie przy jednym posiedzeniu! Trochę tylko strach, że jeśli żetony monet będą trzymane non stop w rękach mogą mieć krótką żywotność.Grywalność: 7/10
Jakość wykonania: 8/10
Regrywalność: 8/10