Po finansowym sukcesie filmu z 2019 roku, powstanie kolejnej odsłony było kwestią czasu. Disney potwierdza produkcję nowej części i zdradza szczegóły projektu.
Disney oficjalnie ogłosił produkcję najnowszego Króla Lwa. Nie będzie to jednak remake drugiej części animacji, która swoją premierę miała w 1998 roku. Najprawdopodobniej w nowej części historia będzie całkowicie oryginalna, jednak póki co, szczegóły dotyczące fabuły pozostają tajemnicą. Wiemy tylko, że kolejna odsłona przybliży nam postać Mufasy i jego pochodzenia, jednocześnie nie będąc prequelem pierwszej części. Za reżyserię odpowiadać będzie Barry Jenkins, znany ze stworzenia filmu Moonlight, który został nagrodzony Oscarem w 2017 roku. Pierwsza część Króla Lwa kreowana była przez Jona Favreau, jednak reżyser obecnie pracuje nad serialem z uniwersum Star Wars – The Mandalorian. Scenariusz ponownie trafi w ręce Jeffa Nathansona. Nie pojawiły się jeszcze oficjalne informacje dotyczące obsady filmu. Nie wiemy więc, czy w kolejnej części usłyszymy te same głosy.
Produkcje Disneya nie tracą na popularności, mimo upływu lat. Obserwujemy coraz większą ilość remake’ów, tym razem w formie filmów aktorskich. W ostatnich latach na wielkim ekranie pojawił się chociażby Alladyn, Piękna i Bestia czy Mulan. Wciąż czekamy na takie produkcje jak Pocahontas, Mała Syrenka, Piotruś Pan oraz właśnie kolejna część Króla Lwa.
Brak jest oficjalnej daty rozpoczęcia produkcji jak i premiery filmu, jednak prawdopodobnie poznamy je w nadchodzących miesiącach.