Site icon Ostatnia Tawerna

Kosmogonia w mitologii, czyli jak różne kultury wyobrażają sobie powstanie świata

Człowiek od zawsze zastanawiał się nad swoim pochodzeniem i celem życia. Ponieważ w starożytności nauka nie była tak rozwinięta jak obecnie, na wiele pytań nie udawało się znaleźć odpowiedzi. W związku z tym narodziły się różnego rodzaju legendy i wierzenia, które dziś nazywamy mitologiami danego rejonu.

Europa:

Podejrzewam, że mitologia grecka jest wam dobrze znana, chociażby ze względu na mnogość popkulturowych produktów, które się na niej opierają. Poza tym nie da się ukryć, że fragmenty  Mitologii Parandowskiego są obowiązkowo omawiane w szkole.

Na początku był Chaos, czyli pierwotna próżnia. Narodzili się z niego Gaja, Tartar, Eros i Ereb. W epoce brązu Gaja była czczona jako Matka Ziemia. Bogini miała trójkę dzieci Uranosa (niebo), Pontosa (morze) i Ourosi (góry). Później Gaja i Uranos dali życie bogom i tytanom, ale to wszystko pewnie wiecie chociażby z animacji Herkules.

Świat celtycki jest szczególnie bogaty w elementy związane z siłami natury, ich religia opierała się na kulcie przyrody. Co ciekawe, wierzyli oni, że Irlandia istniała od zarania dziejów, a świat powstał poprzez jej rozrost.

„Przed początkiem nie było niczego – ani ziemi, ani niebios, ani gwiazd: jedynie świat mgieł, bezkształtny, nieforemny i świat ognia, wiecznie płonący1”. Ludzie północy wierzyli, że istnieje dziewięć światów uporządkowanych na trzech poziomach. Łączył je ze sobą Yggdrasil, jesion pielęgnowany przez Norny, zwany Drzewem Życia.

O krainach z mitologii nordyckiej będziecie mogli przeczytać w kolejnym tekście z mitologicznej serii. Dziś wystarczy, że zaznaczę, iż tam, gdzie stykały się krainy lodu i ognia (wielbiciele Gry o Tron, łapki w górę!) w topniejących wodach powstało życie. Ymir to człekokształtny byt, kobieta i mężczyzna zarazem, olbrzym większy od jakichkolwiek istniejących istot. Obok niego zrodziła się krowa bez rogów, która żywiła się słoną wodą zlizywaną z lodu. Audhumla – bo tak się zwała – wylizała pewnego dnia z zamarzniętej bryły człowieka. Był to praojciec bogów, Buri. Gdy osiągnął odpowiedni wiek, wziął sobie za żonę córkę wspomnianego wcześniej olbrzyma. Z tego małżeństwa narodzili się Odyn, Wili i We, którym przyszło żyć w otchłani między ogniem i mgłą.

Jak nietrudno się domyślić, bogów tych otaczała pustka. Pragnąc zmienić ten stan rzeczy, zgładzili Ymira – bowiem śmierć to początek wszechrzeczy. Z jego żył wypłynęły fontanny słonej krwi szarego koloru, która to jest dziś niczym innym, jak naszymi morzami i oceanami. Odyn z braćmi z kości i zębów swego dziadka stworzyli ziemię, usypali góry i urwiska.

Bliski Wschód

Ze względu na to, że cywilizacja sumeryjska rozwinęła się w dorzeczu rzek Tygrys i Eufrat mitologia tego regionu opiera się na żywiole, jakim jest woda. Na początku wszechświat składał się z wody słonej (bogini-matka Tiamat) i słodkiej (bóg-ojciec Apsu) oraz mgły (ich syn Mummu).

W innej wersji mitów z tego obszaru pierwszą boginią była Nammu (uosobienie wód pierwotnych), z której zrodzili się An (niebo) i Ki (ziemia). Z kolei An i Ki to rodzice Enlila (powietrze). Po oddzieleniu nieba i ziemi Enlil sporządził motykę i zrobił nią dziurę w gruncie, a z tej dziury wyrósł jak roślina pierwszy człowiek.

Daleki Wschód:

Ze względu na to, że klasyczna filozofia chińska i filozofia epoki Han nie przekazały żadnych koncepcji kosmogonii, Chińczycy wierzą, iż świat materialny istniał od zawsze. Aczkolwiek na początku nie wyglądał tak jak dzisiaj. Należało go uporządkować, ponieważ w pierwszej formie na Ziemi panował Chaos (Hun-tun).

W zamierzchłych czasach niebo i ziemia były jednym. Razem tworzyły chaotyczną masę podobną do jajka o słabo zarysowanych liniach. Pewnego dnia bardziej czysta i szlachetniejsza część rozciągnęła się, tak powstało niebo. Ciemniejszy, cięższy element opadł, od tej pory stał się ziemią. Następnie zrodziły się z nich istoty boskie.

Australia:

Aborygeni wierzą, że ich przodkowie mieli magiczne moce. W związku z tym są odpowiedzialni za stworzenie człowieka z roślin i drzew. Co ciekawe, mity związane z kosmogonią są według ich wierzeń nazywane Czasem snu (ang. dreamtime – jeśli graliście w gry z serii Dreamfall, pewnie właśnie na waszych twarzach pojawia się szeroki uśmiech).  

Na początku świat był zaledwie ciemną równiną, a wokół panowały jedynie spokój i bezruch. Aczkolwiek pod powierzchnią ziemi spały w kokonach przeróżne stworzenia. Aborygeni uważali je za swoich przodków. Pewnego dnia olbrzymi tęczowy wąż (płci żeńskiej) przebudził się, a wokół znajdowała się jedynie osaczająca ciemność. Dzięki poruszaniu się, gad wydostał się na powierzchnię ogrzewaną przez słońce. Nieodkryty ląd rozciągał się aż po horyzont, zatem tęczowe zwierzę podjęło się jego eksploracji. To właśnie jego ruchy ukształtowały krajobraz świata.

Jednakże tęczowy wąż poczuł się samotny, zaczął zatem nawoływać inne stworzenia śpiące pod powierzchnią. Jako pierwsze obudziły się żaby wypełnione wodą, która wydostała się z nich, gdy kolorowy gad zaczął je łaskotać. Tak właśnie powstały rzeki, jeziora, morza i oceany. Jednakże wilgoć wsiąkła też w niektórych miejscach w grunt, gdzie pojawiła się następnie pierwsza roślinność.

W miarę rozwoju fauny i flory tęczowy wąż zdał sobie sprawę, że musi ustanowić prawa, które będą respektować wszystkie stworzenia, by ziemia na zawsze pozostała zdrowa. Gdy okazało się, że część zwierząt w szczególny sposób przestrzegała tych norm, gad nadał im formę człowieka. Od tej pory istoty ludzkie były odpowiedzialne za dbanie o wszystko, co żywe.

Południowy Pacyfik (Polinezja, Hawaje, Tahiti, Nowa Zelandia):

Na początku istniał tylko Po (ciemna nicość) i bóg kreator Tangaroa, który to pewnego razu uformował świat poprzez rzucanie w wodę olbrzymimi głazami. Następnie, by osłonić przed słońcem swojego posłańca, ptaka Tuli, stworzył liściastą winorośl. Gdy liście zwiędły, powstały z nich larwy, które ostatecznie przekształciły się w pierwszych ludzi.

Inny polinezyjski mit mówi o tym, iż świat powstał z połączenia Ao (światła) i Po (ciemności). Z kolei na Tahiti Tangaroa początkowo mieszkał w jaju. Gdy z niego wyszedł, zdał sobie sprawę, że wkoło panuje nicość i postanowił to zmienić. Sformował zatem świat, bogów i ludzi. W Nowej Zelandii stworzenie nastało z połączenia Papa i Rangi – Matki Ziemi i Ojca Nieba.

Ameryka:

Mit o powstaniu świata – który jest bardzo podobny do tego znanego z Biblii –  Majowie zapisali w Popol Vuh. Grupa bogów uformowała w nim krajobraz i stworzyła zwierzęta. Pierwsi ludzie zostali zrobieni z gliny, zatem byli bezmyślni – w związku z tym bogowie postanowili zniszczyć swoje dzieło. Przy drugim podejściu jako budulca użyli drewna, co spowodowało, że ich kreacja nie miała duszy – ponownie unicestwili własny twór. W końcu jaguar, kojot, krowa i papuga zasugerowały, by podjąć próbę na kukurydzy – nareszcie się udało. Trzecie pokolenie ludzi zostało uznane za tak dobre, że niemal dorównywało bogom w swojej doskonałości.

Aztekowie wierzyli, że zarówno ludzie, jak i bogowie muszą składać ofiary, by wszechświat pozostał żywy. Swoje tradycje i mity zapisali na opracowanym przez siebie kalendarzu (pamiętacie, że wyliczyli apokalipsę na 2012 rok?). Świat, w którym żyjemy, powstał po tym, jak bogowie w gniewie zniszczyli cztery poprzednie. Dlaczego tak uczynili? Bo ludzie składali za mało ofiar. By stworzyć słońce dla piątego (naszego) świata, dwóch bogów poświęciło się, wskakując do rozpalonego ogniska. Pozostali Quetzalcóatl i Tezcatlipoca schwytali potwora (oczywiście damskiej płci), poruszającego się po wodach pokrywających nowy świat i zrobili z niego suchy ląd –  na którym mógł żyć człowiek –  oraz niebo. Od tej pory rasa ludzka zmuszona była składać ofiary bogu słońca i potworowi ziemi.

Na początku należy podkreślić, że każde plemię miało własne mity i legendy, aczkolwiek łączyły ich wspólne dla wszystkich wierzenia. Autochtoni mówili, że wszystko na świecie jest częścią harmonijnego cyklu, a negatywny wpływ na jakikolwiek jego element może zachwiać równowagę. Wielu z nich przekazywało opowieści, w których człowiek i zwierzęta żyli ze sobą na równi.

Plemię Irokezów wierzyło, że Matka Ziemia wpadła do jeziora podczas upadku z lądu ponad niebem, a zwierzęta pomogły jej stworzyć słońce, księżyc i gwiazdy. Według Algonkinów, bóg Michabo Wspaniały Zając uformował ziemię z ziarna piasku, które leżało na samym dnie oceanu. Z kolei w ramach mitologii Indian z plemienia Navajo człowieka stworzyli czterej bogowie, gdy kazali wiatrowi wdmuchnąć życie w dwa kłosy kukurydzy.

Głównym zadaniem mitów było danie odpowiedzi w naiwnych i upersonifikowanych wyobrażeniach na pytania „dlaczego?” i „jak?”. Jak zapewne zauważyliście, opierały się na tym, co dane ludy miały wokół siebie. Stąd w mitologii skandynawskiej roi się od odniesień do lodu, zaś u ludów zamieszkujących niegdyś obie Ameryki pojawia się kukurydza. Najczęściej świat powstawał z niczego – ewentualnie z Chaosu. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest Irlandia, która, według wierzeń Celtów, istniała od zarania dziejów.


Autor głównej grafiki: tyleredlinart.com

Źródła:

Dillon M., Chadwick N.K., Ze świata Celtów, Warszawa 1975.

Kelly M., Myths & Legends, Thaxted 2016.

Künstler M.J., Mitologia chińska, Warszawa 1981.

Gaiman N., Mitologia nordycka, Warszawa 2017.

Gąssowski J., Mitologia Celtów, Warszawa 1987.

Tubielewicz J., Mitologia Japonii, Warszawa 1986.

1 N. Gaiman, Mitologia nordycka, Warszawa 2017, s. 21.

Exit mobile version